Zwycięstwo rodziło się w bólach

Dla koszykarek KSSSE AZS PWSZ sobotni mecz z PTK Pabianice miał być miły i przyjemny. Tak jednak nie było i gorzowskie akademiczki długo musiały walczyć o zwycięstwo.

Początkowo wszystko układało się po myśli podopiecznych Dariusza Maciejewskiego. Po kilku pierwszych akcjach gorzowianki prowadziły już 8:0, jednak wtedy coś się zacięło. Po trzech trafieniach za trzy punkty z rzędu, koszykarki PTK Pabianice wyszły na prowadzenie, które momentami wynosiło aż 10 punktów. - Miałyśmy trzy tygodnie przerwy i wypadłyśmy trochę z rytmu. Ciężka praca na treningach też zrobiła swoje. Stawałyśmy dzisiaj w blokach, a dziewczyny z Pabianic mijały nas, jak tyczki - tłumaczyła kapitan KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. Katarzyna Dźwigalska.

Na szczęście mocna rozmowa w szatni podczas przerwy poskutkowała na akademiczki mobilizująco. Podmęczone rywalki (PTK do Gorzowa przyjechało tylko ośmioosobowym składem) popełniały coraz więcej błędów, które gorzowianki wykorzystywały. Prym wiodły w tym zawodniczki podkoszowe: Sybil Dosty oraz Chineze Nwagbo. Ostatecznie po 40 minutach gry to koszykarki KSSSE AZS PWSZ mogły się cieszyć ze zwycięstwa 66:56. - Takie mecze nazywa się trzy razy "Z", czyli zagrać, zwyciężyć, zapomnieć i do tego dodałbym jeszcze "W" jak wyciągnąć wnioski. Nie potknęliśmy się. To najważniejsze. Przypominam sobie mecz z Widzewem z tamtego sezonu, gdzie nam nie szło. W końcówce to Widzew okazał się lepszy i to nam się długo potem odbijało czkawką - powiedział po meczu szkoleniowiec gospodarzy.

KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. - PTK Pabianice 66:56 (17:18, 11:17, 22:15, 16:6)
KSSSE: Nwagbo 19, Dosty 17, Skobel 12, Trębicka 9, Makowska 3, Moorer 3, Dźwigalska 3, Szajtauer 0, Drzewińska 0.
PTK: Gajda 14, Piestrzyńska 13, Sobczyk 9, Błaszczyk 8, Krajewska 7, Rozwandowicz 4, Bogacka 1, Szałecka 0.

Designed with by jakubskowronski.com