Po przerwie związanej z meczami eliminacyjnymi do EuroBasket Women 2023 na ligowe parkiety wracają koszykarki Energa Basket Ligi Kobiet. W sobotę o godzinie 16:30 gorzowianki zmierzą się z Polskie Przetwory Basket-25 Bydgoszcz. Transmisja spotkania na InStat TV, a w ten weekend oficjalny nadawca EBLK przygotował dla kibiców niespodziankę i wszystkie spotkania kolejki można oglądać za darmo! 

- Od początku sezonu nie mieliśmy, ani jednego treningu w pełnym składzie. Kontuzje i choroby to jest w tej chwili największa nasza bolączka. Mamy duże problemy, które ciągną się za nami od początku sezonu. Tylko czas, później normalna praca na treningach i zdrowie – to są niezbędne elementy, by funkcjonować na ligowym poziomie i myśleć o tym, by grać o wysokie miejsca. Najważniejsze, by przez te wszystkie kłopoty nie załamywać się i myśleć pozytywnie, by budować morale drużyny. Bardzo ważne byłoby więc, by przywieźć zwycięstwo z trudnego terenu w Bydgoszczy. Takie zwycięstwo jest najlepszym lekarstwem na wszystko - powiedział trener Dariusz Maciejewski. 

 

Koszykarki Polskie Przetwory Basket-25 Bydgoszcz zajmują w tabeli piąte miejsce z identycznym jak my bilansem trzech zwycięstw i trzech porażek. Liderką zespołu prowadzonego przez Piotra Kulpekszę jest Jillian Alleyne, która średnio notuje 17,8 punktu i 13,5 zbiórki. Bydgoszcz w strefie podkoszowej była by jeszcze mocniejsza, ale kontuzję kolana leczy Laura Miškinienė, która w dwóch spotkaniach EBLK średnio notowała 16 punktów, 16 zbiórek i 5 asyst. W rotacji Basketu-25 Bydgoszcz trzeba zwrócić za to uwagę na Szwedkę Nathalie Fontaine (średnio 14,5 punktu i 5,8 zbiórki) oraz Amerykankę Michaela Houser (średnio 14,5 punktu, 4 zbiórki i 3 asysty). W polskiej rotacji groźne są Angelika Stankiewicz (średnio 10,2 punktu) i Karina Michałek (średnio 8,7). Na pozycji U23 najwięcej gra Wiktoria Sobiech (średnio 6,3 punktu). 

 

- Bydgoszcz szczególnie na własnym terenie jest zespołem bardzo trudnym do pokonania. Mieliśmy trochę czasu, by się taktycznie do tego meczu przygotować. Oby było zdrowie dla tych zawodniczek, które nam zostały w tej chwili. Mocna strefa podkoszowa w postaci Alleyne i Fontaine oraz atut rzutów za trzy przez wszystkie zawodniczki na obwodzie. Bydgoszcz to w ostatnich latach trudny teren do zdobycia. Nie ma co ukrywać, w momencie, kiedy jesteśmy przetrzebieni chorobami i kontuzjami, nie mamy na tyle atutów, by jechać z myślą, że jesteśmy nie wiadomo jak silni i to spotkanie będzie dla nas spokojne. Trzeba będzie wnieść się na wyżyny swoich umiejętności, zagrać bardzo dobry mecz, by myśleć o zwycięstwie. Nie jest to łatwy teren do zdobycia, ale wierzymy, że wyjdziemy i będziemy walczyć o zwycięstwo - dodał trener PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów.

Dwie dogrywki i porażka w Toruniu

niedziela, 07 listopad 2021 08:30

W meczu VI kolejki Energa Basket Ligi Kobiet koszykarki PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów po dwóch dogrywkach przegrały na wyjeździe z Energą Toruń 88:93. Teraz w ligowych rozgrywkach mamy przerwę na mecze eliminacji reprezentacji Polski do EuroBasket Women 2023. Gorzowianki z bilansem trzech zwycięstw i trzech porażek zajmują w tabeli EBLK czwarte miejsce. 

 

- Przegraliśmy ten mecz na własne życzenie. Nie wyglądamy fizycznie najlepiej i spodziewałem się trudnego meczu w Toruniu. Jesteśmy bardzo zmęczeni tym graniem co trzy dni, ale myślałem, że uda nam się ten mecz przepchnąć. Wiedziałem, że może być bardzo różnie. W Toruniu jest kilka indywidualności, cztery zagraniczne koszykarki, które potrafią rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść. Zagraliśmy słabe zawody i napędziliśmy zespół gospodarzy. Kończy to się porażką po dwóch dogrywkach, więc tym bardziej jest to bolesny dla nas mecz. Prowadziliśmy w tym meczu i w dogrywkach, ale brakowało nam czegoś, by ten mecz zamknąć -powiedział trener Dariusz Maciejewski. 

 

- Dobrze, że teraz mamy ten tydzień przerwy na mecze reprezentacji. To może nam tylko dobrze zrobić. Musimy dużo spraw przemyśleć i sobie porozmawiać w zespole. Trzeba wymyśleć coś, by być lepszą drużyną. Widomo, że od początku sezonu nie jest to dla nas łatwa sytuacja zdrowotna. Nie ma naszej podstawowej rozgrywającej Stelli Johnson. Z nią na parkiecie byłoby zdecydowanie łatwiej. W tym meczu zagraliśmy dobrze, tylko przez 10 minut. W drugiej kwarcie graliśmy konkretną koszykówkę. Za dużo strat, brak poukładanej gry, z tego nie byłem zadowolony. Koszykówka jest brutalna, sport jest brutalny. Wydawało się, że jakoś ten mecz nam przejdzie, ale się nie udało mentalnie zamknąć tego spotkania i ze zwycięstwa cieszy się Toruń - dodał trener PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów.

- W drugiej kwarcie odskoczyłyśmy na 10 punktów i wydawało się, że ten mecz jest pod kontrolą. Tak nie było, Toruń walczył do końca i wywalczył to zwycięstwo. Nam zabrakło zespołu, zabrakło tej jedności i nad tym musimy pracować. Rozjeżdża nam się to wszystko i cieszę się, że jest ta przerwa. Będzie czas, by przemyśleć te wszystkie sytuacje i mam nadzieję, że wrócimy silniejsi po przerwie - powiedziała kapitan naszego zespołu, Katarzyna Dźwigalska.

- Pokazałyśmy jako zespół, że potrafimy zagrać zarówno w obronie, jak i ataku. Bardzo się cieszymy, to taka duża niespodzianka tej kolejki. Brakowało jeszcze w tym meczu takiej zimnej głowy, ale wszystko przed nami, bo to młody zespół. Druga kwarta przegrana 13:30, zrobiło się trochę nerwowo i pojawił się moment refleksji. Jeżeli byśmy się poddały, to by się skończyło tak jak w Lublinie. Wnioski wyciągnięte, potrafiłyśmy się podnieść i skończyło się dla nas bardzo dobrze - oceniła mecz trener Energi Toruń, Emilia Lamparska.

 

Energa Toruń - PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wielkopolski 93:88 (19:13, 13:30, 19:13, 20:15, OT1 7:7, OT2 15:10)

Toruń: Bennett 21, Scaife 17, Adebayo 14, Sarr 13, Pszczolarska 10, Podkańska 6, Wieczyńska 5, Grzenkowicz 4, Nowicka 3

Gorzów: Hurt 27 (13 zb), Hristova 26, Makurat 14, Owczarzak 7, Tikhonenko 6 (19 zb), Matkowska 5, Jones 3, Michniewicz 0, Kozłowska 0

W Energa Basket Lidze Kobiet czas na ostatnią kolejkę przed przerwą na spotkania eliminacyjne EuroBasket Women 2023. Gorzowianki jadą do Torunia, chcą tam zrobić swoje, wygrać i w dobrych humorach zacząć przerwę na kadrę! Początek sobotniego spotkania o godzinie 18:00, a transmisja będzie prowadzona na InStat TV.

Drużyna z Torunia w tym sezonie legitymuje się bilansem trzech porażek i jednego zwycięstwa z GTK Gdynia 86:74. Zespół, który prowadzi na ławce trenerskiej Emilia Lamparska (Tłumak) przegrał wysoko z Lublinem (47:83), Bydgoszczą (45:79) i Wrocławiem (77:92). Liderką "Katarzynek" jest Oumoul Sarr, która notuje średnio 13,7 punktu i 6,3 zbiórki. Torunianki mają też w składzie dwie koszykarki z USA - Tyler Scaife (średnio 11,8 punktu i 3,8 zbiórki) i Quinntavia Bennett (średnio 10 punktów, 4,8 asysty i 4,3 ziórki) oraz grającą w Wielkiej Brytanii Evelyn Adebayo, która w EBLK notuje średnio 6,7 punktu i 4 zbiórki. Na pozycji U23 dobrze w tym sezonie radzi sobie Aleksandra Pszczolarska (średnio 9,5 punktu oraz 5 zbiórek), a uzupełnią ją pod koszem Łucja Grzenkowicz - średnio 3,3 punktu. 

- Zrobiliśmy szczegółową analizę meczu z Lublinem i pierwsze wnioski zostały już wyciągnięte. W tym dniu brakowało nam bardzo skuteczności, ale to już jest historia. Analiza video z zespołem zrobiona, wiemy co mamy poprawić w naszej grze. Trzeba wygrać w Toruniu i pokazać nasz styl grania. Zespół Energi oparty na czterech zagranicznych koszykarkach, które na pewno w swojej hali będą walczyć - powiedział trener Dariusz Maciejewski. 

- W meczu z Lublinem mam nie zafunkcjonowało nic. Ani obrona, ani atak. Oczekiwałyśmy przed tym spotkaniem EuroCup Women więcej. Szkoda, mam nadzieję, że nie będziemy rozpamiętywać tej porażki długo. Po prostu musimy się skupić na najbliższym meczu w Toruniu, tam wygrać i zrobić swoje - powiedziała Karolina Matkowska. 


Transmisję z meczu będzie można obejrzeć odpłatnie na platformie instat.tvoficjalnego partnera Polskiego Związku Koszykówki w sezonie 2021/2022.

Znakomita trzecia kwarta i pewne zwycięstwo w Sosnowcu

poniedziałek, 01 listopad 2021 08:35

W meczu V kolejki Energa Basket Ligi Kobiet koszykarki PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów pewnie pokonały na wyjeździe CTL Zagłębie Sosnowiec 85:62. Gorzowianki w tym meczu do zwycięstwa poprowadziło trio - Borislava Hristova (19 punktów), Courtney Hurt (19) i Stephanie Jones (16). Nie mamy jednak samych powodów do radości... Na początku czwartej kwarty groźnie wyglądający upadek przy powrocie do obrony miała Paula Duchnowska, która z łzami w oczach opuściła parkiet. Trzymamy mocno kciuki, oby to nie była poważna kontuzja kolana!

Cały mecz pod dyktando akademiczek, które w tym spotkaniu na prowadzeniu były przez cały czas od pierwszych punktów, które w 12 sekundzie zdobyła Kseniia Tikhonenko. Przewaga pod koszem, gdzie w zbiórkach wygraliśmy 39:23, bardzo dobra skuteczność z gry (53%) i duża przewaga w zespołowości, gdzie mamy 30 asysty, przy tylko 17 Zagłębia. No i znakomita trzecia kwarta, wygrana 17:2, która rozstrzygnęła losy tego spotkania. Teraz przed naszą drużyną środowe spotkanie w EuroCup Women z drużyną z Lublina, sobotni wyjazd na mecz EBLK do Torunia i zaczniemy ligową przerwę na mecze reprezentacji, po której mamy nadzieję wrócimy do gry w pełnym składzie! 


- Spodziewaliśmy się dużo trudniejszego pojedynku. Wygrywamy z Zagłębiem nadspodziewanie łatwo. W ostatnich spotkaniach mieliśmy problem z organizacją gry i nad tym pracowaliśmy na dwóch ostatnich treningach. Efekty tego było widać w Sosnowcu. Zadecydował nasz atak, gdzie pokazywaliśmy jakość przez cały mecz. To duża zmiana na plus w porównaniu do ostatnich spotkań. W pierwszej połowie mieliśmy za to duży problem z obroną, ale to w przerwie naprawiliśmy i w trzeciej kwarcie tylko dwa stracone punkty. Całkiem inaczej zaczęliśmy bronić January i Bogicević, to przyniosło skutek w drugie połowie. Cieszy zwycięstwo, bo potrzebujemy punktów. Gramy co trzy dni i teraz już musimy myśleć o kolejnym bardzo ważnym dla nas meczu w EuroCup Women z zespołem z Lublina - powiedział trener Dariusz Maciejewski.

- Martwi kontuzja Pauli Duchnowskiej, która jest naszym podstawowym młodzieżowcem. Oby nie było to nic poważnego. Paula niedawno dopiero wróciła do koszykówki po kontuzji i po półtora roku przerwy grała swoje pierwsze mecze. Trzymamy kciuki za nią i mamy nadzieję, że nie będzie to nic strasznego - dodał trener PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów.

Do gry w Sosnowcu po kontuzji stawu skokowego wróciła za to Dominika Owczarzak. Trener Dariusz Maciejewski nie miał do dyspozycji jeszcze Stelli Johnson, która cały czas leczy kontuzję stawu skokowego, ale w porównaniu do meczu w Mersin do składu wróciła również Katarzyna Dźwigalska i ten spokój na pozycji rozgrywającej było widać. - Walka z czasem trwała do samego końca. Mój występ stał pod znakiem zapytania, miałam tylko jeden trening z zespołem i cieszę się, że udało się zagrać. Drużyna z Sosnowca jest nieobliczalna, bo wygrali z Arką Gdynia. W tym meczu były bez jednej podstawowej koszykarki (Helga Sarah Sagerer) i to trochę zmieniło rotację. Jestem dumna z naszego zespołu, bo od początku weszłyśmy w ten mecz w pełni skoncentrowane i zaangażowane. Pokazałyśmy swoją siłę i z tego trzeba się cieszyć. Na początku trochę taki mecz ataku, oba zespoły w obronie nie były, aż tak zaangażowane. Byłyśmy skuteczne, wzmocniłyśmy obronę i z tego zrobiła się tak duża przewaga na koniec - powiedziała Dominika Owczarzak. 


CTL Zagłębie Sosnowiec - PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów 62:85 (24:29, 15:21, 2:17, 21:18)

 

Sosnowiec: January 21, Bogicević 16, Sutherland 12, Wojtala 7, Wnorowska 4, Zuziak 2, Urbaniak-Domstauder 0, Grzegorowska 0, Wojtylas 0.

 

Gorzów: Hurt 19, Hristova 19, Jones 16, Tikhonenko 10, Owczarzak 8, Makurat 7, Dźwigalska 3, Matkowska 2, Kozłowska 1, Duchnowska 0.


Zdjęcie z meczu autorstwa 
CTL Zagłębie Sosnowiec

EBLK nie zwalnia tempa, gramy w Sosnowcu!

niedziela, 31 październik 2021 09:00

Energa Basket Liga Kobiet nie zwalnia tempa. Akademiczki nie miały dużo czasu na odpoczynek po meczu EuroCup Women w  Turcji i po sobotnim porannym treningu ruszyły do Sosnowca. W V kolejce EBLK rywalem gorzowianek będzie CTL Zagłębie Sosnowiec, które w tym sezonie pokonało mistrzynie Polski z Gdyni. Emocji na pewno nie zabraknie. Początek niedzielnego spotkania o godzinie 17:00, a transmisja będzie prowadzona na InStat TV.

 

Koszykarki CTL Zagłębie Sosnowiec mają w tym sezonie bilans dwóch zwycięstw i dwóch porażek. Podopieczne trenera Jordiego Aragonesa wygrały z VBW Arka Gdynia (87:74) i Enea AZS Politechnika Poznań (84:83), a przegrały z liderem tabeli BC Polkowice (63:95) i w ostatnie kolejce z beniaminkiem EBLK - SKK Polonia Warszawa (88:92). Liderką zespołu jest Nina Bogićević, która notuje średnio 22 punkty (60% skuteczności zza linii 6,75) oraz ma 6,5 zbiórki. Z bardzo dobrej strony pokazuje się też kolejne trio zagranicznych koszykarek - Jessica January (średnio 18,3 punktu, 8 zbiórek i 7,8 asysty), Aishah Sutherland (14,5 punktu i 5,5 zbiórki) oraz Helga Sarah Sagerer (14 punktów i 6 zbiórek). Ciężar gry na pozycji U23 spoczywa na grającej na pozycji rozgrywającej Oli Wojtali, która notuje w tym sezonie średnio 5 punktów i 3 asysty. 

– O meczu w stolicy już nie pamiętamy. Teraz liczy się starcie z ekipą z Gorzowa, w którym będziemy chciały podtrzymać dobrą passę zwycięstw w meczach na własnym terenie. Wiemy, że nie będzie to łatwe zadanie – podkreśla Jessica January, kapitan CTL Zagłębie.

Problemy zdrowotne nie omijają koszykarek PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów na początku sezonu. W meczu EuroCup Women w Mersin trener Dariusz Maciejewski nie mógł skorzystać z trzech podstawowych rozgrywających... Czy w Sosnowcu na parkiecie pojawi się choć jedna? Występ Stelli Johnson jest w 100% wykluczony, o grę Katarzyny Dźwigalskiej i Dominiki Owczarzak do niedzielnego spotkania będzie trwała walka z czasem. Uraz stawu skokowego leczy również Ewelina Śmiałek, wiec problemów w rotacji gorzowskiego składu nie brakuje...


- Zagłębie to trudny rywal zwłaszcza we własnej hali. Dobry zespół, cztery zagraniczne koszykarki, w bardzo dobrej formie. Bogićević rozgrywa sezon życia, a jej skuteczność w rzutach za trzy jest po prostu niesamowita. Hala w Sosnowcu to będzie w tym sezonie trudny teren do zdobycia, a my cały czas mamy swoje problemy zdrowotne.. W meczu z Gdynią Sosnowiec zagrał bardzo dobrze, na pełnej koncentracji przez 40 minut. Ostatnio w Warszawie zagrał przeciętne spotkanie i przegrały, a pewnie liczyły na zwycięstwo. To drużyna, która może zagrać doskonałe spotkanie, a może zagrać też słabsze. W swojej hali na pewno będą mocni - powiedział trener Dariusz Maciejewski. 






Transmisję z meczu będzie można obejrzeć odpłatnie na platformie instat.tvoficjalnego partnera Polskiego Związku Koszykówki w sezonie 2021/2022.

W meczu IV kolejki Energa Basket Ligi Kobiet koszykarki PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów po pełnym emocji meczu, trzymającym w napięciu do ostatnich sekund przegrały z Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin 69:72. Najskuteczniejsza w szerach gorzowianek była Borislava Hristova, która zdobyła 27 punktów.

- Na ostatnich treningu przykra kontuzja Stelli i tego czasu na przygotowanie zespołowe do meczu nie było. Duża zmienność pozycji na początku spotkania na pewno zaskoczyła Lublin. To było bardzo mało gier, na które się przygotowaliśmy w szatni na odprawie przed meczem. W drugiej połowie nie było tego elementu zaskoczenia. Wiadomo, że zespół z Lublina jest inteligentny i z dobrym trenerem. Szybko przyzwyczaili się do tego nowego stylu naszej gry - powiedział trener Dariusz Maciejewski.



WIĘCEJ O SPOTKANIU

 

Designed with by jakubskowronski.com