Szalona radość z brązowego medalu! W kategorii najlepiej odebrany medal wygrała Chantel Horvat! Szalona radość po końcowej syrenie i puchar za III miejsce w Energa Basket Liga Kobiet powędrował w górę! 

Brązowy medal jest nasz!

środa, 12 kwiecień 2023 05:30

PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wielkopolski z brązowym medalem mistrzostw Polski w sezonie 2022/2023! W drugim meczu serii o III miejsce nasze koszykarki wygrały w Sosnowcu 67:62, a całą serię 2:0! Zobaczcie jak z medalu cieszyły się gorzowianki! 

 

 
MB Zagłębie Sosnowiec - PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów 62:67 (17:19, 17:13, 14:15, 14:20)
 
Zagłębie: Jessica January 24 (12 zb), Quinn Urbaniak-Dornstauder 10 (13 zb), Miroslava Mistinova 10, Batabe Zempare 8, Alicja Jarząb 7, Klaudia Wnorowska 3, Łucja Grzenkowicz 0, Sylwia Wojtylas 0
 
Gorzów: Alanna Smith 21 (14 zb), Lindsay Allen 19, Zoe Wadoux 10, Chantel Horvat 9, Wiktoria Keller 5, Julia Bazan 3, Ewelina Śmiałek 0

Tak było w środę w Gorzowie! W pierwszym meczu o brązowy medal Energa Basket Ligi Kobiet koszykarki PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów wygrały z MB Zagłębie Sosnowiec 89:85. Swój koncert w środowy wieczór zagrał nasz duet Lindsay Allen & Alanna Smith! 

"To było bardzo dobre spotkanie. W tym momencie sezonu są kontuzje, są urazy, jest zmęczenie, ale każdy w tych spotkaniach daje z siebie 100%. Mecz trzymający do ostatnich sekund w napięciu. Najważniejsze, że w tych decydujących minutach grałyśmy skutecznie w ataku i wybroniłyśmy ważne akcje rywala. Teraz szybki odpoczynek, jedziemy do Sosnowca. Potrzebujemy już tylko jednego zwycięstwa do brązowego medalu, ale wiemy, że to nie będzie łatwe spotkanie w hali rywala" - powiedziała Lindsay Allen.

PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów - MB Zagłębie Sosnowiec 89:85 (20:17, 23:22, 27:23, 19:23)
 
Gorzów: Allen 32 (9as), Smith 31 (9zb), Horvat 13, Wadoux 9, Keller 2 (8zb), Śmiałek 2, Bazan 0
 
Sosnowiec: January 26 (13zb, 12as), Urbaniak-Dornstauder 24 (9zb), Zempare 14 (8zb), Wnorowska 9, Mistinova 6, Jarząb 4, Grzenkowicz 2

Kolejny mecz serii o III miejsce już 11 kwietnia w Sosnowcu, a ewentualne decydujące trzecie spotkanie zostanie rozegrane 13 kwietnia w Gorzowie! 

 

Pierwszy krok do medalu zrobiony!

czwartek, 06 kwiecień 2023 06:30

W pierwszym meczu o brązowy medal Energa Basket Ligi Kobiet koszykarki PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów wygrały z MB Zagłębie Sosnowiec 89:85. Swój koncert w środowy wieczór zagrał nasz duet Lindsay Allen & Alanna Smith! Kolejny mecz serii o III miejsce już 11 kwietnia w Sosnowcu, a ewentualne decydujące trzecie spotkanie zostanie rozegrane 13 kwietnia w Gorzowie! 

Jeszcze na kilka godzin przed meczem nie było wiadome w jakim składzie zagrają gorzowskie koszykarki. Z powodu kontuzji do końca sezonu wykluczona jest gra Tilbe Senyurek (kontuzja stawu skokowego, która najprawdopodobniej wykluczy również z udziału w czerwcowych mistrzostwach Europy) oraz Karolina Matkowska (uraz mięśniowy). Chantel, Zoe i Alanna ciężko pracowały z naszym sztabem medycznym, by zagrać w tym meczu! Dostały zielone światło, ale to był ich decyzja, by zagrać w tym spotkaniu! Lindsay Allen zagrała jak prawdziwy kapitan, w decydujących minutach wzięła ciężar akcji na siebie, a cały mecz zakończyła z dorobkiem 32 punktów i 9 asyst. Jeszcze na kilka godzin przed pierwszym spotkaniem o brązowy medal występ Alanny Smith stał pod znakiem zapytania, ale nasz "Kangur" z urazem stawu skokowego na parkiecie zaliczyła 31 "oczek: i 9 zbiórek!

"Chciałem podziękować całemu naszemu sztabowi medycznemu, bo dokonał cudu. Mieliśmy totalny szpital w drużynie, sam mało wierzyłem, że uda się zagrać w takim składzie. Dziewczyny mają charakter i tego im gratuluję. To była ich decyzja, nie było żadnej presji na nich. Spotkały się w szatni, porozmawiały i zagrały! Chantel, Zoe i Alanna zagrały w tym meczu na swoją odpowiedzialność. Jestem dumny, że tak podeszły do tego meczu. Wiedzą o co gramy, gramy o medal dla Gorzowa! Na boisku zrobiły fantastyczną robotę, bo to był bardzo trudny i ciężki dla nas mecz!" - powiedział po meczu trener Dariusz Maciejewski. 

 

6 zmian prowadzenia, 6 remisów, ale to przez zdecydowaną większą część meczu to koszykarki PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów kontrolowały przebieg meczu i do samego końca dowiozły to bardzo ważne zwycięstwo otwierające serię o brązowy medal mistrzostw Polski! Początek meczu należał do gorzowianek, które po akcjach Allen, Smith i Horvat wyszły na prowadzenie 14:6, Czas dla Sosnowca i znakomity fragment Zempare, która błyskawicznie doprowadziła do remisu. Na początku drugiej kwarty po indywidualnych akcjach Jessicy January koszykarki Zagłębia odskoczyły na najwyższe prowadzenie w tym meczu +7 (24:31). Wtedy akcje na siebie wzięła Lindsay Allen, a po pięknej asyście i trójce Zoe Wadoux wróciliśmy na prowadzenie 34:33. Kolejne akcja to gra kosz za kosz i żadna z drużyn nie zyskała bezpiecznej przewagi. Dopiero w drugiej połowie po serii 9:0 koszykarki PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów wyszły na prowadzenie 65:56. 

Końcówka to już prawdziwa gra nerwów. Na pięć minut przed końcem czwartej kwarcie Zempare doprowadziła do remisu 75:75. Na akcję Smith odpowiada January, ale w kolejnej akcji na rówo z syreną za trzy trafia Allen! Kolejna trójka Smith i na dwie minuty przed końcem mamy cztery punkty przewagi. Końcówka to już pojedynek January kontra Allen, nasza kapitan dwukrotnie trafia po wejściu pod kosza, a zwycięstwo zapewnia nam celnymi osobistymi! Czysto statystycznie - Sosnowiec miał przewagę w strefie podkoszowej, wygrał zbiórkę 39:31 i punkty z "pomalowanego" 42:38. W asystach praktycznie remis 19:20, przewaga gorzowianek w punktach z szybkiego ataku 12:5 i punktach ze strat 14:7. Sosnowiec miał też zdecydowaną przewagę w punktach z drugiej szansy 14:0, ale to my graliśmy na lepszej skuteczności 52% do 48% i wygraliśmy ten mecz! 

"Ten mecz to było dla kibiców super jako widowisko i rozstrzygnął się w samej końcówce. To był bardzo trudny i wymagający dla nas mecz. Bez treningu zespołowego przed meczem mieliśmy słabe przygotowanie taktyczne. Wszystko z zespołem musieliśmy zrobić na video. Do samego końca nie wiedzieliśmy w jakim składzie zagramy i takie zwycięstwo tym bardziej cieszy i daje nadzieję, że zdobędziemy to, co jest jeszcze do zdobycia. To jest dla nas teraz sprawa bardzo istotna. Mamy świadomość, że w Sosnowcu będzie bardzo trudno. Musimy się na to nastawić, a teraz najważniejsze, żeby dobrze odpocząć. Zobaczymy jak zareagują organizmy kontuzjowanych dziewczyn po takiej walce jak była w środę. Chantel znowu się uaktywnił uraz podczas meczu, mamy nadzieję, że wszystko będzie dobrze" - powiedział trener Dariusz Maciejewski. 

"Gratulacje dla zespołu z Gorzowa. Dla nas jako drużyny to wielka radość, że możemy grać o brązowy medal mistrzostw Polski. Nie spodziewaliśmy się tego, że będziemy w tym sezonie walczyć o medal. Patrząc na wyniki w fazie zasadniczej trudno w to uwierzyć, że spotykamy się w walce o ten medal z takim zespołem jak Gorzów. Rywal ma problemy z kontuzjami, ale jesteśmy tu i teraz. Powinniśmy zagrać agresywniej i twardziej. Jestem smutny, bo przegraliśmy, ale jestem też dumny, bo byliśmy w grze w tym spotkaniu do ostatnich sekund i walczyliśmy o zwycięstwo. To był pierwszy mecz, seria się nie kończy. Wracamy do Sosnowca, tam musimy zagrać bardzo dobry mecz i mam nadzieję, że jeszcze wrócimy do Gorzowa na decydujące starcie" - powiedział trener Jorge Aragones. 


PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów - MB Zagłębie Sosnowiec 89:85 (20:17, 23:22, 27:23, 19:23)
 
Gorzów: Allen 32 (9as), Smith 31 (9zb), Horvat 13, Wadoux 9, Keller 2 (8zb), Śmiałek 2, Bazan 0
 
Sosnowiec: January 26 (13zb, 12as), Urbaniak-Dornstauder 24 (9zb), Zempare 14 (8zb), Wnorowska 9, Mistinova 6, Jarząb 4, Grzenkowicz 2

W czwartym meczu półfinału przegrywamy ze zdrowiem i z rywalem z Lublina Teraz pełna mobilizacja na spotkaniach o brązowy medal!  Zdrowie zawodniczek najważniejsze, trzymajcie kciuki za szybką regenerację gorzowianek! 

"Przede wszystkim gratuluję zespołowi gospodarzy. Drugi raz z rzędu są w finale, przeżywaliśmy kiedyś to samo. Myślę, że nie powiedzieli ostatniego słowa i są w dobrej dyspozycji. Będzie ciekawa rywalizacja w meczu finałowym i o trzecie miejsce. Trzymamy kciuki, żeby zespół który pokonał nas w półfinale, wygrał mistrzostwo Polski. Łatwo nie będzie, ale oczywiście nie są bez szans. Co do tego meczu, to mamy przede wszystkim w głowie, żeby się wyleczyć. Mieliśmy grać taką koszykówkę, jaka była. Czy ona się komuś podobała, czy nie, ale mieliśmy założenie, żeby zagrać jak najmniejszą ilość posiadań, najmniejszą ilość strat, żeby nie tracić punktów z kontrataku i z ponowienia. Wynik dla nas w układzie personalnym, w jakim się znaleźliśmy, to tak można powiedzieć wynik marzenie, ale ogólnie mówiąc, porażka jest porażką. Cieszę się z postawy dziewczyn, szczególnie tych rezerwowych, że po prostu nie pękły, starały się grać do końca i to jest też istotne, że mimo braku liderek na boisku, potrafią też pociągnąć ten zespół do zdobywania punktów" – powiedział na konferencji prasowej trener Dariusz Maciejewski. 

"Dziękujemy za gratulacje, ogromnie cieszymy się z tego zwycięstwa. Nie ma tutaj co doktoryzować, wiadomo, w jakiej Gorzów był sytuacji. Mieliśmy ułatwione zadanie i nie ma tego co ukrywać. Za tydzień, dwa czy trzy nikt nie będzie pamiętać, w jakich składach zespoły wystąpiły. W tym meczu, szczególnie w pierwszej połowie powieliły się takie nasze błędy z całego sezonu. Brak zaangażowania, nie do końca byliśmy skoncentrowani, ale wygraliśmy. Będziemy chcieli pokazać w finale, że znaleźliśmy się tam nieprzypadkowo, urwać jakieś mecze zespołowi z Polkowic, powalczyć o mistrzostwo Polski. Powodzenia zespołowi z Gorzowa i zdrowia przede wszystkim. Żeby te mecze o trzecie miejsce miały jakąkolwiek wartość i sens, to zespół z Gorzowa musi wystąpić w pełnym składzie. Jeżeli wystąpi w takim jak w czwartek, to nie chcę być złym prorokiem, ale może być ciężko" – tłumaczy Krzysztof Szewczyk, szkoleniowiec lubelskiej drużyny.

"Wiedziałyśmy, że zespół z Gorzowa wyjdzie zmotywowany, bo to była ich ostatnia szansa, żeby przedłużyć serię. Wyszłyśmy skoncentrowane, wiedziałyśmy, o co gramy. Przez pierwszą połowę dziewczyny były blisko, ale dzięki naszemu zaangażowaniu w drugiej zdobyłyśmy większą przewagę i mogłyśmy wszystkie zagrać – komentuje Olga Trzeciak.

"Myślę, że ten mecz był bardzo ciężki. Wiedziałyśmy, że jest to ważne spotkanie, bo walczyłyśmy o przedłużenie serii o wejście do finału. Niestety nie udało nam się, ale zostawiłyśmy serce na parkiecie i chciałyśmy pokazać pełne zaangażowanie w tym meczu"– mówiła na pomeczowej konferencji Ewelina Śmiałek

 

Polski Cukier AZS UMCS Lublin - PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów 65:51 (23:11, 20:17, 14:14, 8:9)
 
Lublin: Taylor 18 (5zb), Mack 12 (11zb), Trzeciak 10, Ziętara 7 (5zb, 5as), Stanaćev 5 (6zb, 4as), Zec 5, Zięmborska 4, Yurkevichus 4 (7zb), Goszczyńska 0, Nassisi 0, Zając 0
 
Gorzów: Allen 15 (5as), Duchnowska 11 (4zb), Keller 9 (9zb), Bazan 9 (3as), Śmiałek 4 (9zb), Steblecka 3, Michniewicz 0 (5zb)
 
Z powodu kontuzji nie grały - Zoe Wadoux, Tilbe Senyurek i Karolina Matkowska. Podczas środowego meczu w Lublinie urazów doznały Alanna Smith i Chantel Horvat, które decyzją sztabu medycznego nie grały w czwartkowym spotkaniu.
 
Stan rywalizacji w półfinale play-off Energa Basket Ligi Kobiet 3:1 dla Polski Cukier AZS UMCS Lublin. W meczu o trzecie miejsce koszykarki PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów zagrają z MB Sosnowiec, a w wielkim finale BC Polkowice zmierzy się z Polski Cukier AZS UMCS Lublin


TERMINARZ SPOTKAŃ O BRĄZOWY MEDAL
mecz 1 – 5 kwietnia (środa)  PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów  - MB Zagłębie Sosnowiec 
mecz 2 – 11 kwietnia (wtorek) MB Zagłębie Sosnowiec - PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów
ew. mecz 3 - 13 kwietnia (czwartek) PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów  - MB Zagłębie Sosnowiec 

Zdrowia w sporcie nie oszukasz... Gdy przed meczem wiedzieliśmy, że do kontuzjowanych Tilbe Senyurek i Karoliny Matkowskiej dołączyła Zoe Wadoux, to wiedzieliśmy, że będzie bardzo ciężko w Lublinie. Na początku czwartej kwarty z kontuzją stawu skokowego parkiet opuściła liderka naszego zespołu Alanna Smith... Koszykarki PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów w trzecim meczu półfinałowej serii play-off przegrały z Polski Cukier AZS UMCS Lublin  60:76! 


Początek spotkania był dla nas bardzo dobry. Gorzowianki po serii 12:0 i udanych akcjach Smith - Keller - Allen - Horvat wyszły na prowadzenie 30:18! Koszykarki z Lublina wyraźnie nie mogły trafić na własnej hali, z wręcz idealnych pozycji nie trafiały Aleksandra Stanaćev i Natasha Mack. Zespół prowadzony przez trenera Szewczyka do pogoni ruszył pod koniec drugiej kwarty i przed przerwą zniwelował wynik do 34:37. Nasze akademiczki miały minimalne prowadzenie, ale sił z każdą minutą brakowało, a Alanna Smith ponownie miała problem z faulami. 

Po przerwie udane akcje trio Ziętara - Taylor -  Mack, seria 14:0 i Lublin wrócił na prowadzenie 41:37. Z każdą minutą przewaga gospodyń zaczęła rosnąć, a gdy na początku czwartej kwarty Alanna Smith zderzyła się z Julią Bazan i z grymasem bólu schodziła z parkietu z kontuzją stawu skokowego, było jasne, że zwycięstwo w tym meczu będzie graniczyło z cudem. Cudu nie było, przewaga z każda minutą rosła i na koniec było już +16 dla gospodarzy, a ostatnie punkty zdobyła Michella Nassisi.

Jak ten mecz wygląda statystycznie? Skuteczność z gry 36% Lublin, 40% Gorzów. Asysty 17:13, zbiórki 47:40, straty 6:14, punkty ze strat 9:4, punkty w "pomalowanym" 24:26, punkty drugiej szansy 17:6, punkty z ławki 18:3. 

"To była bardzo wymagająca rywalizacja. Gorzów był mocny od samego początku, my natomiast wyszłyśmy na parkiet bez energii. Zmieniłyśmy to w drugiej połowie. W następnym meczu musimy zagrać jeszcze mocniej i być skupione na każdym posiadaniu piłki. Chcemy poprawić się też w tych elementach, które nam dzisiaj słabiej wyszły" – mówiła na konferencji prasowej Sparkle Taylor, która zdobyła 23 punkty i miała 7 zbiórek.

 

"Gratulacje dla zespołu z Lublina. Walczyłyśmy tyle, ile mogłyśmy i myślę, że na pewno mamy jeszcze jakieś rezerwy. Mogę obiecać, że w czwartek rzucimy wszystko i na 100% będziemy walczyć" – zapowiada Paula Duchnowska.

 

"Gratulacje dla zespołu z Gorzowa, bo tak naprawdę biły się do samego końca. Ostatnie pięć minut rozstrzygnęliśmy na swoją korzyść. W pierwszej kwarcie wyszliśmy sparaliżowani troszeczkę, może stawką tego meczu, bo w ogóle nie graliśmy tego, co sobie założyliśmy. Później stopniowo z każdą kwartą ta nasza szersza ławka i fizyczność dawała znać o sobie. To nie jest koniec, w czwartek potrzebujemy w dalszym ciągu jednego zwycięstwa. Szykujemy się na ciężki mecz, bo każdy nadal ma szansę być w finale" – podkreśla trener Krzysztof Szewczyk.

 

"Lublin wygrał i wykorzystał potencjał, który ma. My niestety w dalszym ciągu mamy sytuację trudną dla nas, ale musimy walczyć. Gratuluję dziewczynom, że walczyły, dopóki miały siły i wyglądało to naprawdę dobrze, szczególnie w pierwszej połowie. Fizyczność i doświadczenie wzięło w końcówce górę i ta końcówka była już bez historii. Dwa elementy, czyli brak zastawienia i oczywiście punkty z ławki, więc tutaj nie ma co więcej komentować. Spotykamy się w czwartek i na ile będziemy mogli, to będziemy walczyć"powiedział  trener Dariusz Maciejewski.




Polski Cukier AZS UMCS Lublin - PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów 76:60 (15:21, 19:16, 22:14, 20:9)
 
Lublin: Taylor 23 (7zb), Stanaćev 13, Zięmborska 10, Mack 9 (15zb), Ziętara 7 (9zb), Trzeciak 6, Zec 5, Nassisi 2, Yurkevichus 1, Zając 0, Goszczyńska 0
 
Gorzów: Horvat 22 (12zb), Allen 16 (10as), Keller 11 (8zb), Smith 8 (8zb), Duchnowska 3, Bazan 0, Michniewicz 0, Śmiałek 0, Steblecka

W półfinałowej serii play-off, gdzie rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw Polski Cukier AZS UMCS Lublin prowadzi 2:1. Kolejny mecz w czwartek o godzinie 20:00 w Lublinie.

Designed with by jakubskowronski.com