fot. Piotr Kaczmarek fot. Piotr Kaczmarek

Postawiliśmy trudne warunki faworytowi do wygrania tego sezonu EuroCup Women! W ostatnim meczu fazy grupowej koszykarki InvestInTheWest Enea Gorzów  po meczu pełnym walki przegrały z tureckim CBK Mersin Yenisehir Bld 68:75! Walka przez pełne 40 minut, a w naszym składzie nadal brakowało przebywającej na izolacji z powodu wyniku testu COVID-19 Borislavy Hristovej oraz kontuzjowanych Stelli Johnson i Pauli Duchnowskiej. Genialny występ Tiffany Hayes, która zdobyła aż 36 punktu sprawił, że przegrywamy, ale przegrywamy w dobrych humorach i z godnie w dobrym stylu żegnamy się z europejskimi pucharami w tym sezonie. Zespołowi z Turcji życzymy mistrzostwa EuroCup! 

- Wierzę w ten zespół! Wiem, że potrafimy grać dobrze i wiem, że te zwycięstwa będziemy odnosić. Nasza gra wyglądała dużo lepiej. Taki zespół chcę oglądać, bez momentów zawahania. Grałyśmy na równym poziomie i ten mecz kibicom mógł się podobać. Wierzę w to, że będzie teraz trochę czasu, by wspólnie w pełnym składzie potrenować i przygotować się do kolejnych spotkań w EBLK - powiedziała po meczu kapitan Katarzyna Dźwigalska.

 

36 punktów wykorzystując 14 z 21 rzutów z gry, w tym 5/7 z dystansu. Do tego osiem zbiórek, sześć asyst i wskaźnik efektywności gry EVAL na szalonym poziomie 43! Tak w tym meczu zagrała Tiffany Hayes. Po nieco słabszej pierwszej kwarcie przegranej przez nasze akademiczki 15:25 w drugiej za sprawą bardzo dobrej gry trio Hurt - Owczarzak - Tikhonenko odrobiliśmy straty i na przerwę schodziliśmy przegrywając tylko jednym punktem. Po trzech minutach trzeciej kwarty za sprawą celnych osobistych Courtney Hurt na tablicy zrobił się remis 38:38, a chwile później po asyście Hurt trafiła Stephanie Jones i wyszliśmy na prowadzenie 41:10! Kolejna wybroniona akcja, za trzy trafia Dominika Owczarzak i gorzowscy kibice przecierali oczy ze zdziwienia. 

 

Turczynki zaczęły odrabianie strat od trójki Tiffany Hayes, ostatnią część gry otworzyliśmy przegrywając tylko trzema punktami, ale ją akcją 2+1 rozpoczęła niesamowita w tym meczu Hayes. Pierwsze cztery minuty to seria 11:2, która ustawiła całą część. Przegrywamy, ale z europejskimi pucharami w tym sezonie żegnamy się w godnym stylu i z podniesioną głową. Postawiliśmy trudne warunki faworytowi do wygrania EuroCup Women. W drugim meczu naszej grupy AZS UMCS Lublin po znakomitej grze Kamiah Smalls (30 punktów i 7 zbiórek) oraz Natasha Mack (20 punktów i 12 zbiórek) wygrał z Horizont Mińsk 70:61 i w pierwszej rundzie play-off zagra z Tarbes GB.

- Pokazałyśmy, że jesteśmy drużyną i pasujemy do siebie w 100%. To był dla nas bardzo trudny, ale ważny mecz. Grałyśmy bez Bobi, bez Stelli, bez Pauli - ale byłyśmy świetne. Dziękuję całemu naszemu zespołowi, teraz będzie już tylko lepiej. Mocno w to wierzę - powiedziała Ksenia Tikhonenko. 

 

- Przegrałyśmy, ale zagrałyśmy dobry mecz. Postawiłyśmy się, nie poddałyśmy się i walczyłyśmy do końca. Zespołowość sprawia, że gra się nam dobrze. Chcemy pokazać ducha walki. Staramy się zbudować ten ZESPÓŁ i mam nadzieję, że to w decydującej części sezonu, gdy będziemy już w komplecie, zaprocentuje. Nie poddajemy się, walczymy dalej - dodała Karolina Matkowska. 

 

- Zagraliśmy bardzo dobry mecz. Walczyliśmy nie tylko o honor, ale przez większość spotkania biliśmy się o zwycięstwo. Odrobiliśmy starty, wyszliśmy na prowadzenie. Zabrakło nam w pełnym momencie zdrowia. Myślę, że z Bobi ten mecz mógłby dla nas ułożyć się inaczej. Czwarty mecz w ciągu dwunastu dni, to zmęczenie było gdzieś widać. Jest jak jest, na to nie mamy wpływu. Ten skład osobowy dał w tym meczu z siebie wszystko. Szkoda tego piątego faulu Stephanie Jones, weszła w rytm meczowy, zdobyła ważne punkty i po tym faulu zostaliśmy tylko z dwoma centrami. Hayes zagrała niesamowity mecz. To właśnie dzięki naszej grze w EuroCup kibice w Gorzowie mogą zobaczyć takie zawodniczki, które są gwiazdami WNBA - powiedział trener Dariusz Maciejewski. 

 

- Celujemy w mistrzostwo EuroCup i w każdym meczu chcemy wygrywać. Gorzów postawił nam bardzo trudne warunki. Widać było, że jesteśmy zmęczeni długą podróżą, ale w czwartej kwarcie pokazaliśmy swoją moc. Hayes była naszą liderką, zagrała rewelacyjnie. Trudny mecz, ciekawy dla kibiców. Dla nas to bardzo dobry materiał do analizy - dodał trener tureckiego zespołu, Osman Olcay Orak.

 

InvestInTheWest Enea Gorzów - CBK Mersin Yenisehir Bld 68:75 (15:25, 19:10, 20:22, 14:18)
 
Gorzów: Hurt 19, Tikhonenko 17 (8zb), Jones 14, Owczarzak 11 (8as), Dzwigalska 5, Makurat 2, Matkowska 0, Michniewicz 0
 
Mersin: Hayes 36, Anigwe 12 (15zb), Zellous 11, Topuz 8, Turner 6, Yalcin 2

Media

Designed with by jakubskowronski.com