Postawiliśmy trudne warunki faworytowi!

czwartek, 02 grudzień 2021 22:30

Postawiliśmy trudne warunki faworytowi do wygrania tego sezonu EuroCup Women! W ostatnim meczu fazy grupowej koszykarki InvestInTheWest Enea Gorzów  po meczu pełnym walki przegrały z tureckim CBK Mersin Yenisehir Bld 68:75! Walka przez pełne 40 minut, a w naszym składzie nadal brakowało przebywającej na izolacji z powodu wyniku testu COVID-19 Borislavy Hristovej oraz kontuzjowanych Stelli Johnson i Pauli Duchnowskiej. Genialny występ Tiffany Hayes, która zdobyła aż 36 punktu sprawił, że przegrywamy, ale przegrywamy w dobrych humorach i z godnie w dobrym stylu żegnamy się z europejskimi pucharami w tym sezonie. Zespołowi z Turcji życzymy mistrzostwa EuroCup! 

- Wierzę w ten zespół! Wiem, że potrafimy grać dobrze i wiem, że te zwycięstwa będziemy odnosić. Nasza gra wyglądała dużo lepiej. Taki zespół chcę oglądać, bez momentów zawahania. Grałyśmy na równym poziomie i ten mecz kibicom mógł się podobać. Wierzę w to, że będzie teraz trochę czasu, by wspólnie w pełnym składzie potrenować i przygotować się do kolejnych spotkań w EBLK - powiedziała po meczu kapitan Katarzyna Dźwigalska.

 

36 punktów wykorzystując 14 z 21 rzutów z gry, w tym 5/7 z dystansu. Do tego osiem zbiórek, sześć asyst i wskaźnik efektywności gry EVAL na szalonym poziomie 43! Tak w tym meczu zagrała Tiffany Hayes. Po nieco słabszej pierwszej kwarcie przegranej przez nasze akademiczki 15:25 w drugiej za sprawą bardzo dobrej gry trio Hurt - Owczarzak - Tikhonenko odrobiliśmy straty i na przerwę schodziliśmy przegrywając tylko jednym punktem. Po trzech minutach trzeciej kwarty za sprawą celnych osobistych Courtney Hurt na tablicy zrobił się remis 38:38, a chwile później po asyście Hurt trafiła Stephanie Jones i wyszliśmy na prowadzenie 41:10! Kolejna wybroniona akcja, za trzy trafia Dominika Owczarzak i gorzowscy kibice przecierali oczy ze zdziwienia. 

 

Turczynki zaczęły odrabianie strat od trójki Tiffany Hayes, ostatnią część gry otworzyliśmy przegrywając tylko trzema punktami, ale ją akcją 2+1 rozpoczęła niesamowita w tym meczu Hayes. Pierwsze cztery minuty to seria 11:2, która ustawiła całą część. Przegrywamy, ale z europejskimi pucharami w tym sezonie żegnamy się w godnym stylu i z podniesioną głową. Postawiliśmy trudne warunki faworytowi do wygrania EuroCup Women. W drugim meczu naszej grupy AZS UMCS Lublin po znakomitej grze Kamiah Smalls (30 punktów i 7 zbiórek) oraz Natasha Mack (20 punktów i 12 zbiórek) wygrał z Horizont Mińsk 70:61 i w pierwszej rundzie play-off zagra z Tarbes GB.

- Pokazałyśmy, że jesteśmy drużyną i pasujemy do siebie w 100%. To był dla nas bardzo trudny, ale ważny mecz. Grałyśmy bez Bobi, bez Stelli, bez Pauli - ale byłyśmy świetne. Dziękuję całemu naszemu zespołowi, teraz będzie już tylko lepiej. Mocno w to wierzę - powiedziała Ksenia Tikhonenko. 

 

- Przegrałyśmy, ale zagrałyśmy dobry mecz. Postawiłyśmy się, nie poddałyśmy się i walczyłyśmy do końca. Zespołowość sprawia, że gra się nam dobrze. Chcemy pokazać ducha walki. Staramy się zbudować ten ZESPÓŁ i mam nadzieję, że to w decydującej części sezonu, gdy będziemy już w komplecie, zaprocentuje. Nie poddajemy się, walczymy dalej - dodała Karolina Matkowska. 

 

- Zagraliśmy bardzo dobry mecz. Walczyliśmy nie tylko o honor, ale przez większość spotkania biliśmy się o zwycięstwo. Odrobiliśmy starty, wyszliśmy na prowadzenie. Zabrakło nam w pełnym momencie zdrowia. Myślę, że z Bobi ten mecz mógłby dla nas ułożyć się inaczej. Czwarty mecz w ciągu dwunastu dni, to zmęczenie było gdzieś widać. Jest jak jest, na to nie mamy wpływu. Ten skład osobowy dał w tym meczu z siebie wszystko. Szkoda tego piątego faulu Stephanie Jones, weszła w rytm meczowy, zdobyła ważne punkty i po tym faulu zostaliśmy tylko z dwoma centrami. Hayes zagrała niesamowity mecz. To właśnie dzięki naszej grze w EuroCup kibice w Gorzowie mogą zobaczyć takie zawodniczki, które są gwiazdami WNBA - powiedział trener Dariusz Maciejewski. 

 

- Celujemy w mistrzostwo EuroCup i w każdym meczu chcemy wygrywać. Gorzów postawił nam bardzo trudne warunki. Widać było, że jesteśmy zmęczeni długą podróżą, ale w czwartej kwarcie pokazaliśmy swoją moc. Hayes była naszą liderką, zagrała rewelacyjnie. Trudny mecz, ciekawy dla kibiców. Dla nas to bardzo dobry materiał do analizy - dodał trener tureckiego zespołu, Osman Olcay Orak.

 

InvestInTheWest Enea Gorzów - CBK Mersin Yenisehir Bld 68:75 (15:25, 19:10, 20:22, 14:18)
 
Gorzów: Hurt 19, Tikhonenko 17 (8zb), Jones 14, Owczarzak 11 (8as), Dzwigalska 5, Makurat 2, Matkowska 0, Michniewicz 0
 
Mersin: Hayes 36, Anigwe 12 (15zb), Zellous 11, Topuz 8, Turner 6, Yalcin 2

Po walce przegrywamy w Mińsku

piątek, 26 listopad 2021 06:00

Na mecz V kolejki EuroCup Women gorzowskie koszykarki udały się do oddalonego o 1022 kilometry Mińska. Po raz kolejny w tym sezonie nie obyło się bez problemów zdrowotnych... Osłabione brakiem Hristovej, czy Makurat koszykarki InvestInTheWest Enea Gorzów przegrały z Horizont Mińsk 73:76. W drugim meczu naszej grupy Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin uległa CBK Mersin Yenisehir Bld 60:72. Niepokonane Turczynki za tydzień pojawią się w Gorzowie na ostatnim meczu fazy grupowej EuroCup Women 2021/2022.

Do spotkania w Mińsku przystąpiliśmy bardzo osłabieniu. Nie zagrały Anna Makurat (problemy zdrowotne) oraz Borislava Hristova (niejednoznaczny wynik testu na COVID-19) oraz Katarzyna Dźwigalska (przyczyny rodzinne). Cały czas kontuzję stawu skokowego leczy Stella Johnson, a w składzie brakowało też Pauli Duchnowskiej, która w meczu w Sosnowcu doznała kontuzji kolana. "Gorzowski szpital" tak na początku sezonu wygląda nasza drużyna... Akademiczki, które w Mińsku grały w siódemkę, nie poddały się, walczyły z całych sił i były blisko wywiezienia zwycięstwa z trudnego terenu. 

Najskuteczniejsza w szeregach gorzowianek była Courtney Hurt, która zdobyła 24 punktu i miała 5 zbiórek. Na duże słowa pochwały zasługuje Dominika Owczarzak, która zagrała pełne 40 minut i zapisała na swoim koncie 22 punkty i 4 asysty. Zabrakło może tylko tej jednej trójki na dogrywkę... a była to emocjonująca końcówka spotkania. Po trójce Courtney Hurt na siedem sekund prze końcem meczu było 74:73 dla Mińska. Pięć sekund przed końcem po przerwie wziętej przez Nataliyia Trafimavą, Adrienne Webb pewnie wykorzystała dwa rzuty wolne. Gorzowianki miały swoją akcję. Owczarzak mijała rywalki, ale pozycja do rzutu łatwa nie była i "trójka" z ósmego metra nie znalazła drogi do kosza... 

- Takie mecze jak ten powinny nas budować. Pomimo porażki trzeba patrzeć optymistycznie. Mimo tylu problemów, trzeba patrzeć w przyszłość optymistycznie. Z każdego meczu trzeba wyciągać te sytuacje, które robimy dobrze, a te które robimy źle, trzeba poprawić. Duże słowa pochwały dla wszystkich zawodniczek! Wielka klasa dla młodych koszykarek, które zagrały dużo i pokazały w swoich fragmentach, że są wartościowymi graczami. Cały zespół był zaangażowany i walczył przez 40 minut! - powiedział trener Dariusz Maciejewski.

- Patrząc na te wszystkie problemy jakie mamy, zagraliśmy bardzo dobry mecz. To w jakim składzie zagramy rozstrzygnęło się w ostatnich godzinach przed spotkaniem. Sytuacja dla wszystkich zaskakująca, ale trzeba było się do tych warunków przystosować. Była mobilizacja i po dziewczynach było widać, że chcą walczyć. Gratulacje dla dziewczyn, bo czuły, że musimy być za każdą akcję bardzo odpowiedzialni. Byliśmy bardzo blisko sprawienia niespodzianki. Nie opuszczają nas problemy i w każdym meczu trzeba szukać pozytywów. Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji. Ksenia po chorobie zagrała pierwszy mecz, ciężko oddychała po kilku minutach i trzeba było rotować. W swojej karierze nie miałem jeszcze takiej sytuacji, by zespół miał tak duże problemy zdrowotne. Ciężko jest to wszystko poukładać, doświadczenie pomaga. Patrzymy ciągle jak być lepszym, dziewczyny musza być bardzo odpowiedzialne za to co robią na boisku i czasami muszą grać inaczej - dodał trener InvestInTheWest Enea Gorzów

 

Horizont Mińsk - InvestInTheWest Enea Gorzów 76:73 (21:26, 20:11, 18:18, 17:18)

Gorzów: Hurt 24, Owczarzak 22, Jones 10, Tikhonenko 10, Matkowska 7, Michniewicz 0, Śmialek 0
 
Mińsk: De Carvalho 21, Verameyenka 17, Webb 16, Rytsikava 13, Kastsiukavets 4, Inkina 2, Hasper 2, Vasilevich 1

Znowu to zrobiły... Trzeci raz w tym sezonie "Pszczółki" okazały się lepsze od naszych akademiczek. Tym razem w ramach IV kolejki EuroCup Women koszykarki InvestInTheWest Enea Gorzów przegrały z Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin 55:79. W drugim meczu naszej grupy naszej grupy niepokonane CBK Mersin Yenisehir Bld pewnie pokonało Horizont Mińsk 78:48. 

- Nam nie zafunkcjonowało nic. Ani obrona, ani atak. Oczekiwałyśmy przed tym spotkaniem więcej. Szkoda, mam nadzieję, że nie będziemy rozpamiętywać tej porażki długo. Po prostu musimy się skupić na najbliższym meczu w Toruniu, tam wygrać i zrobić swoje
 - powiedziała Karolina Matkowska. 



WIĘCEJ O MECZU

Lublin po prostu był od nas lepszy...

czwartek, 04 listopad 2021 06:45
Można powiedzieć, że lublinianki mają w tym sezonie patent na gorzowianki. Trzeci mecz i trzecie zwycięstwo... Tym razem w ramach IV kolejki EuroCup Women koszykarki InvestInTheWest Enea Gorzów przegrały z Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin 55:79. W drugim meczu naszej grupy naszej grupy niepokonane CBK Mersin Yenisehir Bld pewnie pokonało Horizont Mińsk 78:48. 
 
Zatrzymać duet Ivana Jakubcova - Kamiah Smalls, to okazało się w tym meczu dla naszej defensywy niemożliwe. Liderki "Pszczółek" w tym meczu solidarnie rzuciły po 25 punktów, a Jakubcova mierząca 197 centymetrów i grająca na pozycji centra popisała się znakomitą skutecznością z dystansu - 6/13 za trzy punkty. Gorzowianki jako cały zespół w tym meczu trafiły zza linii 6,75 tylko raz i też na trzynaście prób. O ile udało się nam ograniczyć poczynania ofensywne Mack, która zdobyła tylko 8 punktów, to przy naszej skuteczności koszykarka z USA szalała na desce i zapisała na swoim koncie 18 zbiórek. Grą Lublina idealnie dyrygowała Aleksandra Stanacev, która rozdała w tym meczu 10 asyst. Indywidualności w tym meczu były po stronie Lublina i to koszykarki "Pszczółki" pewnie wygrały zapewniając już sobie praktycznie awans do fazy play-off EuroCup Women. Nam pozostaje walczyć do końca, by dać sobie szansę na awans z trzeciego miejsca.

-Wygrały większe indywidualności. Udało nam się powstrzymać Mack w ataku, ale na desce zagrała znakomicie i wszystko wpadało w jej ręce, co dało te 18 zbiórek. Przy tak słabej naszej skuteczności nie mieliśmy szans na zwycięstwo. Doskonale zawody grała Stanacev, mieliśmy też problem z obroną Jakubcovej, która jako wyskoki center, grała z bardzo dobrą skutecznością w rzutach za trzy. Nie mieliśmy szans i trzeba pogratulować dla Lublina za zwycięstwo, które daje im już praktycznie awans do play-off. My mamy jeszcze swoje szansę i będziemy szukać okazji do zwycięstw - powiedział trener Dariusz Maciejewski.

- Musimy się podnieść po tym meczu. W sobotę gramy kolejny mecz na wyjeździe, kalendarz nas nie rozpieszcza. Liczyłem się z tą porażką, bo to było widać już na treningach. Kiedy wraca się po kontuzjach i się wchodzi do zespołu, kiedy ma się swoje problemy, to nie wygląda to najlepiej. Kiedy spotkasz się z silnym zespołem z dużymi indywidualnościami, to wypunktuje każde twoje braki. Przegraliśmy ten mecz też przez swoje błędy, bo nie wykorzystaliśmy wypracowanych przez zespół otwartych pozycji rzutowych. Łatwo nam zespół z Lublina odskoczył, a ostatnia kwarta to już była sytuacja, że każdy wiedział, że ten mecz się skończył. Smalls i Stanacev pewnie kontrolowały przewagę i rozegrały końcówkę meczu idealnie - dodał trener InvestInTheWest Enea Gorzów

-Gratulacje dla Lublina. Nam nie zafunkcjonowało nic. Ani obrona, ani atak. Oczekiwałyśmy przed tym spotkaniem więcej. Szkoda, mam nadzieję, że nie będziemy rozpamiętywać tej porażki długo. Po prostu musimy się skupić na najbliższym meczu w Toruniu, tam wygrać i zrobić swoje - powiedziała Karolina Matkowska. 
 
- Dla nas to bardzo ważne zwycięstwo.  Po porażce z Mińskiem powiedzieliśmy sobie, że tą porażkę musimy odrobić. Wygraliśmy w Gorzowie, zbudowaliśmy przewagę małych punktów i to cieszy - powiedział trener Krzysztof Szewczyk
 
 
InvestInTheWest Enea Gorzów - Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin 55:79 (13:15, 12:22, 24:21, 6:21)
 
Gorzów: Jones 15 (8zb), Hurt 14 (9zb), Hristova 13, Tikhonenko 6 (12zb), Matkowska 4, Makurat 3, Owczarzak 0, Dźwigalska
 
Lublin: Jakubcova 25, Smalls 25, Stanacev 8 (10as), Mack 8 (18zb), Sklepowicz 4, Kośla 3, Niedźwiedzka 2, Trzeciak 2, Kurach 2
 

Z Lublinem po raz trzeci! (TRANSMISJA)

środa, 03 listopad 2021 06:45

Do trzech razy sztuka? To będzie już trzecie nasze starcie z zespołem z Lublina w tym sezonie. Na razie z tych spotkań górą wychodziły "Pszczółki", czas więc wygrać po raz pierwszy! Początek meczu czwartej kolejki EuroCup Women o godzinie 18:00, bezpłatna transmisja będzie dostępna na FIBA YT.

Czy zespół prowadzony przez trenera Krzysztofa Szewczyka ma w tym sezonie patent na gorzowianki? W EuroCup Women Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin wygrała 79:59, nie tak dawno w meczu Energa Basket Ligi Kobiet ponownie wygrana akademiczek z Lublina 72:69. Do trzech razy sztuka? - Niespodzianek taktycznych raczej w tym meczu nie będzie. Zespoły znają się bardzo dobrze. Cieszy, że w meczu w Sosnowcu do naszego składu wróciła Dominika Owczarzak. Gramy co trzy dni, nie ma czasu na szczegółowe przygotowanie. Jeden trening i trzeba utrzymać swój rytm grania. Mecz jak każdy z Lublinem zapowiada się bardzo ciężko, chcemy rewanżu za te dwie porażki. Trzeba się liczyć z tym, że Lublin to w tej chwili jedyny zespół bez porażki w polskiej lidze, cztery bardzo dobre zagraniczne koszykarki. Trzeba zagrać bardzo dobrze i mądrze, by powstrzymać ich największe gwiazdy. Musimy zagrać tak, by ich indywidualności nie mogły się rozpędzić - powiedział trener Dariusz Maciejewski. 

Problemy zdrowotne nie omijają koszykarek PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów od początku sezonu. Występ Stelli Johnson jest w 100% wykluczony, nasza rozrywająca otrzymała zgodę klubu i poleciała na dalszą rehabilitację stawu skokowego do USA. Powrót naszej koszykarki do gry najwcześniej spodziewany jest po listopadowej przerwie na mecze reprezentacji. Na meczu w Sosnowcu groźnie wyglądający upadek przy powrocie do obrony miała Paula Duchnowska, która z łzami w oczach opuściła parkiet z kontuzją stawu kolanowego. Paula obecnie przechodzi szczegółowe badania, ale jej gra w najbliższym czasie jest wykluczona. Trzymamy kciuki, by ten czas bez koszykówki był jak najkrótszy... 

Na kogo trzeba będzie uważać w Lublinie? Pszczółki przyjadą do Gorzowa osłabione brakiem Martiny Fassiny, która ma złamaną czwartą kość śródręcza. Groźne będzie trio Ivana Jakubcova (średnio 14,5 punktu i 5,3 zbiórki w EBLK), Kamiah Smalls (14,8 punktu i 4,8 zbiórki w EBLK oraz 17,2 punktu i 3,6 zbiórki w EuroCup Women) oraz Natasha Mack (15,3 punktu i 8,5 zbiórki w EBLK oraz 13,6 punktu i 10,6 zbiórki w ECW). Z bardzo dobrej strony na meczu w Gorzowie pokazała się Aleksandra Stanaćev, która zdobyła 17 punktów oraz miała 6 punktów i 6 zbiórek. Do gry po przeziębieniu wróciła Emilia Kośla, która w ostatnim meczu EBLK z Toruniem zdobyła 9 punktów, a w tym sezonie EuroCup Women młoda polska koszykarka notuje średnio 7 punktów. 

Grałyśmy na dobrej skuteczności, po przerwie coś się zacięło. Może zabrakło sił, może źle realizowałyśmy założenia trenera. Nie spuszczamy głów i będziemy walczyły w każdym kolejnym meczu. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości się zrewanżujemy - mówiła po ostatnim meczu z Lublinem, Karolina Matkowska. Teraz liczymy na bardzo dobry mecz gorzowianek przez 40 minut i pierwsze w tym sezonie zwycięstwo z Lublinem! 


Ceny biletów - 25 zł za bilet normalny i 15 zł za bilet ulgowy.
 
Sprzedaż biletów w dniu meczu w kasie od godziny 17:00. Liczba miejsc ograniczona - do sprzedaży trafi około 200 biletów. Ze względu na obostrzenia i niewielką liczbę miejsc dla rodziców dzieci trenujących w KS AZS AJP Gorzów w tym sezonie nie będzie zniżki na bilety. Obowiązuje zakup biletu normalnego. Za utrudnienia przepraszamy. Kibice w hali zobowiązani do przestrzegania obowiązujących na terenie obiektu zasad bezpieczeństwa oraz aktualnego reżimu sanitarnego. Wejście do hali możliwe będzie wyłącznie od ulicy Chopina (wejście główne)

W Turcji dobre były tylko fragmenty...

czwartek, 28 październik 2021 09:00
To nie była udana wyprawa na mecz EuroCup Women do Turcji. Gorzowianki osłabione brakiem trzech rozgrywających przegrały z naszpikowanym gwiazdami CBK Mersin Yenisehir Bld 62:106. Zellous, Fagbenle, Hayes, Turner, Anigwe, Hollingsworth to skład, który spokojnie może grać w WNBA i wygrać tegoroczny EuroCup Women! 

W meczu trzeciej kolejki europejskich pucharów w naszym składzie zabrakło Stelli Johnson, która przechodzi intensywną rehabilitację po kontuzji stawu skokowego oraz Katarzyny Dźwigalskiej, którą w Gorzowie zatrzymały ważne sprawy rodzinne. W Turcji była już Dominika Owczarzak, ale jej dyspozycja zdrowotna po kontuzji nie pozwoliła jeszcze na udział w meczu... Czy da się wybrać mecz z jednym z faworytów tegorocznego EuroCup Women, grając bez nominalnej rozgrywającej? Początek spotkania i prowadzenie gorzowianek 9:0 chyba zaskoczyło wszystkich w hali w Mersin. To jeszcze bardziej rozdrażniło i zmotywowało gwiazdy w składzie CBK Mersin Yenisehir, które w całym meczu zza linii 6,75 zagrały na 48% skuteczności (13/27). W każdym koszykarskim elemencie Turczynki miały znaczącą przewagę, ale to i tak nie przeszkodziło nam w trzeciej kwarcie zbliżyć się tylko na 10 punktów. W końcówce sił już zabrakło i zespół gwiazd pokroju Zellous, Fagbenle, Hayes, Turner, Anigwe, Hollingsworth wypunktowała gorzowianki, które w końcówce meczu grały w składzie opartym na młodych koszykarkach, które zabrały cenne doświadczenie. Swoje pierwsze punkty w europejskich pucharach zdobyła Julita Michniewicz, a Paula Duchnowska z 75% skutecznością (3/4) zakończyła mecz z 6 punktami. Już za tydzień w EuroCup Women zaczyna się runda rewanżowa i do Gorzowa 3 listopada przyjedzie Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin, z którą gorzowianki w pierwszym meczu przegrały 59:79.

- Spodziewaliśmy się, że to będzie bardzo trudny mecz. Trzeba się cieszyć z tych małych fragmentów tego meczu, bo była to naprawdę fajna gra. Bez nominalnej rozgrywającej, gdy mieliśmy siły i działał ten element zaskoczenia ze zmiennością pozycji, rozpoczęliśmy od prowadzenia 9:0. To jeszcze bardziej rozdrażniło gospodarzy. Z tak szeroką ławką jaką ma Mersin, z zawodniczkami z WNBA po prostu zagrały swój koncert w te 38 minut. Gdy zobaczyli, że nie mamy rozgrywającej nacisnęli na nas mocno i po przechwytach zdobyli łatwe punkty. To odrabianie strat w trzeciej kwarcie, gdy zeszliśmy tylko na 10 punktów kosztowało nas mnóstwo sił. Nie oszukujmy się, to był nasz ostatni zryw, a końcówka to pokaz siły Mersin - powiedział trener Dariusz Maciejewski. 

- Brak powrotu do obrony, faule, to wszystko w czwartej kwarcie brało się z braku sił. Przy takim nacisku Turner, Hayes, czy Zellous nasze koszykarki bały się rozgrywać. Z tego brał się brak płynności i organizacji w naszej grze. Bez trzech rozgrywających w naszym składzie nie da się grać. Przyjechaliśmy na EuroCup w składzie z piątką młodzieży. Dominika i Ewelina Śmiałek były w składzie, ale są po kontuzjach i nie ryzykowaliśmy jeszcze ich gry. Jest jak jest i stało się jak się stało. Były dobre fragmenty i musimy w grze z silnym przeciwnikiem zdobywać doświadczenie i szukać swoich potencjałów. Po drugiej stronie było pięć koszykarek z WNBA, walczących i głodnych gry. Mersin ma jasny cel, chce wygrać EuroCup Women. Chciałoby się zmierzyć z tak mocnym przeciwnikiem w pełnym składzie, wtedy zobaczylibyśmy w którym miejscu jesteśmy na tle takiego silnego rywala - dodał trener InvestInTheWest Enea Gorzów
 
 
 
CBK Mersin Yenisehir Bld - InvestInTheWest Enea Gorzów 106:62 (21:15, 28:17, 28:14, 29:16)
 
Gorzów: Hristova 22, Makurat 8, Jones 8, Hurt 8, Tikhonenko 6, Duchnowska 6, Michniewicz 3, Matkowska 1

Mersin: Turner 23, Hayes 17, Anigwe 16 (14 zb), Zellous 15, Atas 14, Akalan 7, Fagbenle 5, Yalcin 5, Hollingsworth 4, Topuz 0.

Designed with by jakubskowronski.com