Podopieczne Roberta Pieczyraka i Radosława Duchnowskiego w niedzielę rozegrały aż dwa spotkania. W pierwszym emocje były tylko w samej końcówce. Do ostatniej chwili ważyło się bowiem, czy gorzowiankom w starciu z ekipą Maximus Kąty Wrocławskie uda się przekroczyć barierę 100 punktów, czy nie. Ostatecznie w samej końcówce udało się to za sprawą celnego rzutu za trzy punktów Natalii Dominiczuk.

Dużo bardziej zacięte było spotkanie z Liderem Swarzędz. Do Gorzowa swarzędzanki przyjechały z mianem niepokonanej drużyny. Już przed meczem nasz sztab trenerski zapowiadał, że postaramy się to zmienić. Po ciekawym meczu udało nam się to, dzięki czemu w dobrych nastrojach kończymy ligowe zmagania. – Nie obawiałem się o losy meczu z Liderem, bo całe spotkanie graliśmy na bardzo dobrym poziomie. Trochę zaciął nam się atak w trzeciej kwarcie, nie trafialiśmy z dogodnych pozycji. Wchodziły kolejne zawodniczki i wynik ruszył. W pierwszym meczu z kolei założenie było takie, żeby dać pograć zawodniczkom mniej występującym w II lidze. Dziewczynom za oba spotkania należą się na pewno słowa pochwały, bo grały tak jak sobie założyliśmy – ocenił trener AZS PWSZ, Robert Pieczyrak.

Po porażce w Jeleniej Górze na drogę zwycięstw powróciły nasze młodziczki, które w Boguszowie Gorcach ograły miejscowy UKS Mniszek 79:48.

Druga liga:

AZS PWSZ Gorzów - Maximus Katy Wrocławskie 101:45 (34:10, 23:9, 22:18, 22:8)
AZS PWSZ: Szałas 18, Beata Jaworska 15, Sługocka 7 (1x3), Kopciuch 4 (1), Witkowska 4 oraz Poros 24 (2), Pasternak 23, Dominiczuk 6 (2).

AZS PWSZ Gorzów - UKS Lider Swarzędz 59:52 (15:9, 17:8, 10:17, 17:18)
AZS PWSZ: Katarzyna Jaworska 12, Trebicka 8 (1x3), Szajtauer 8, Czarnodolska 6 (1), Kopciuch 4 oraz Sobek 13 (3), Stelmach 4, Witkowska 2, Beata Jaworska 2.

Młodziczki:

UKS Mniszek Boguszów Gorce - AZS PWSZ Gorzów 48:79 (12:19, 13:17, 10:22, 13:21)
AZS PWSZ: Duchnowska 25, Liberska 12, Mirella Sobek 10, Rogoś 9, Bury 8, Matkowska 8, Jezierska 5, Kotarska 2.