fot. Piotr Kaczmarek fot. Piotr Kaczmarek
W rozegranym awansem meczu czwartej kolejki I ligi koszykarki Enea AZS AJP II Gorzów przegrały z AZS Politechnika Korona Kraków 59:72. W sobotę młode akademiczki wygrały z Contimax MOSiR Bochnia 94:76, a w niedzielę nie były już tak skuteczne i po przespanym początku spotkania, gdzie przegrały pierwszą kwartę 4:19 ciężko było wrócić do tego meczu. 


Początek spotkania należał do koszykarek z Krakowa, które po trafieniu Popiół i akcji 2+1 Ruty wyszły na prowadzenie 5:0. Gorzowskie akademiczki odpowiedziały punktami Kobylińskiej i Śmiałek. W tym momencie gra akademiczek coś się zacięło. Strzelecka niemoc w ataku trwała aż do końca pierwszej kwarty. Drugą część gorzowianki rozpoczęły od serii trzech celnych rzutów zza linii 6,75 Kobylińskiej. W końcówce kwarty kolejne "trójki" dorzuciły Wiktoria Kuczyńska i Marcelina Harasimowicz i było już tylko 26:30. Tuż przed przerwą skutecznie pod koszem zagrała Kocaj, na co odpowiedzieliśmy trafieniami z osobistych Kozłowskiej i na tablicy było 31:34. 


Po przerwie gorzowianki wyraźnie zostały w szatni i ponownie nie mogły się wstrzelić do kosza, a krakowianki po punktach Zuchory podwyższyły na plus 13. Podopieczne trenera Pieczyraka przez pozostałą część spotkania walczyły, ale doświadczona drużyna z Krakowa kontrolowała przewagę i nie dała sobie wyszarpać zwycięstwa. - To nie był nasz dzień. Bardzo słabo otworzyłyśmy ten mecz. W pierwszej kwarcie nic nam nie wpadało. W drugiej kwarcie miałyśmy dobry fragment, ale po przerwie znowu przespany początek. Jesteśmy młodym zespołem, rywalki są bardziej doświadczone i to zadecydowało o ich wysokim zwycięstwie - powiedziała Marcelina Harasimowicz. 

- Nie graliśmy w tym meczu swojej koszykówki. Po pierwszych minutach, gdzie było 5:4 dla Korony gra się nam posypała. To nie był nasz basket. Graliśmy bardzo wolno, przewidywalnie dla przeciwnika. Nie łamaliśmy linii obrony i przez to nie było łatwych pozycji do rzutów. Druga kwarta była w naszym stylu, lekki zryw, ale to było za mało jak na doświadczony zespół z Krakowa. Doświadczenie Krzywoń i Rafałowicz zdominowało naszą grę. Narzuciły swój styl grania, a my na to przystaliśmy. Gramy w I lidze bez konkretnego przygotowania taktycznego pod rywala, a nasi przeciwnicy przygotowują się na nasze mocne strony. Po tym meczu jestem bardzo niezadowolony, ale nie z wyniku, ale z tego, że nie graliśmy swojej koszykówki. To nie była taka walka i gra na jaki stać ten zespół  - ocenił spotkanie trener Robert Pieczyrak 

Enea AZS AJP II Gorzów - AZS Politechnika Korona Kraków 59:72 (4:19, 27:15, 16:22, 12:16)


Gorzów: Kobylińska 20, Kozłowska 9, Harasimowicz 8, Śmiałek 7, A.Kuczyńska 7, W.Kuczyńska 4, Matkowska 4, Ryzińska 0, Michniewicz 0
Politechnika: Popiół 23, Kocaj 14, Rafałowicz 9, Ruta 8, Zuchora 8, Krzywoń 8, Kopiec 2, Mazur 0
 

Designed with by jakubskowronski.com