Dwudziestka...na 20-lecie

3 srebrne i 3 brązowe medale mistrzostw Polski to dorobek trenerski Dariusza Maciejewskiego z gorzowską drużyną w polskiej ekstraklasie. Szkoleniowiec PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów sięga do historii i wspomina najlepsze zawodniczki w swojej trenerskiej karierze w gorzowskim AZS-ie.

 

Piotr Kaczmarek: Panie trenerze jak się żyje podczas kwarantanny?

 

Dariusz Maciejewski: Całkiem dobrze, ale trochę nudno. Nie jestem przyzwyczajony do tak wolnego rytmu życia, ale trzeba się umieć odnaleźć w tej trudnej dla nas wszystkich sytuacji.

 

Liczyłem na taką odpowiedź, bo chcę Panu zaserwować trochę rozrywki. Pracuje trener bardzo długo z żeńskimi  zespołami. W tym roku mija już 20 lat pracy trenerskiej w gorzowskim AZS-ie. Czy pokusiłby się trener o swoją najlepszą 10-tkę zawodniczek polskich i 10-tkę zagranicznych, z którymi pracował w gorzowskim klubie? Czyli taka 20-tka na 20-lecie.

 

Oj... to bardzo trudny temat. Dla kibiców pewnie bardzo ciekawy, ale dla mnie z kilku powodów niewdzięczny. Największym problemem jest to, że tych wartościowych zawodniczek było zdecydowanie więcej niż 20 i kogoś mógłbym pominąć i tym samym urazić. Kto pracuje z kobietami wie, że są one wyjątkowo czułe i pamiętliwe. Nie chcę popsuć sobie z nimi relacji, bo w czasach Internetu takie wiadomości szybko się rozchodzą.

 

Doskonale rozumiem, ale... będę nalegał. Sam jestem bardzo ciekawy Pana wyborów. Może być alfabetycznie, bez ustalania rankingu.

 

Niech będzie. W sumie to mam trochę czasu. Najwyżej się trochę narażę. Hmm... trzeba pomyśleć. Samych zagranicznych zawodniczek w tym okresie grało u nas ponad 50 z 16 krajów, a polskich ponad dwukrotnie więcej.

 

 

Więc rozpocznijmy od zagranicznych. Powinno być łatwiej.

 

Tak zrobimy, ale ustalmy, że pod uwagę wezmę trzy podstawowe kryteria. Koszykarskie umiejętności, wkład w rozwój naszego klubu i osobowość. Taka moja subiektywna ocena i wybór.

 

Zawodniczki zagraniczne (kolejność alfabetyczna):

Kahleah Copper (USA)

Laura Juškaitė (Litwa)

Annamaria Prezelj (Słowenia)

Samantha Richards (Australia)

Katarina Brown [Ristic] (Słowenia)

Julija Rytsikowa (Białoruś)

Ludmiła Sapova (Rosja)

Stephanie Talbot (Australia)

Lyndra Weaver (USA)

Sharee Zoll - Norman  (USA)

 

 

 

Zawodniczki Polskie (kolejność alfabetyczna):

Katarzyna Dźwigalska

Agnieszka Kaczmarczyk

Barbara Kaszewska

Magda Losi - Kozdroń

Izabela Piekarska

Helena Rutkowska

Agnieszka Skobel

Magdalena Szajtauer.

Agnieszka Szott - Hejmej

Justyna Żurowska – Cegielska

 

Bardzo ciekawe zestawienie. Nie wszystkie z nich pamiętam z boiska, ale mam teraz trochę czasu, więc poszperam w historii. Może pokusiłby się trener o wybranie tej najlepszej. Tej, która najbardziej zapadła Panu w pamięci?

 

Tu pomimo, że bardzo dobrych koszykarek grało u nas w klubie bardzo dużo, nie mam wątpliwości. To reprezentantka Australii Samantha Richards. Zawodniczka kompletna. Doskonała w obronie i w ataku. Bardzo sprawna fizycznie i niesamowicie charakterna dziewczyna. Przy tym wspaniały człowiek. Zagrała u nas 125 meczów w trzech medalowych i euroligowych sezonach. Mała wzrostem (166 cm), ale wielka duchem. W koszykówce, teoretycznie dyscyplinie sportowej dla wysokich okazało się, że jedna z najniższych w historii klubu, była dla mnie tą najlepszą. Minęło już 9 lat od jej ostatniego meczu w naszych barwach, a ja wciąż mam jej grę przed oczami.

 

 

 

A z polskich zawodniczek?

 

Tu już sprawa nie jest taka prosta... Dlatego wymienię trzy (alfabetycznie) i wyjaśnię za co je cenię.

 

Kasia Dżwigalska - Za wielką waleczność. Przywiązanie do barw klubowych. Za udział we wszystkich naszych medalowych sukcesach. Za bycie prawdziwym kapitanem w czasach dobrych i tych bardzo trudnych. Za pogodzenie się z rolą gracza zadaniowego. Za to jak wspaniałą jest osobą.

 

Agnieszka Szott – Hejmej - Za wielki talent. Za niesamowitą zwycięską walkę z przeciwnościami losu. Za to, że zawsze pamięta skąd pochodzi. Za bycie od dziecka prawdziwym liderem w moich zespołach. Za sukcesy, które odniosła. Za ambicję. Za to, że nigdy się na niej nie zawiodłem. Za prawdziwą miłość do koszykówki.

 

Justyna Żurowska – Cegielska -  Za to, że jako pierwszopiątkowy gracz, w ciągu 10 sezonów, poprowadziła nas niesamowitą drogą od 2 ligi do Euroligi. Za pomoc w zdobyciu czterech seniorskich medali. Za to, że pamięta, gdzie nauczyła się dorosłej koszykówki. Za odniesione późniejsze sukcesy. Za swoją osobowość.

 

 

Tu już wszystkie znam, bo z powodzeniem grają do dzisiaj. Myśli trener, że realne byłoby, żeby zagrały one wszystkie w jednym czasie w zespole z Gorzowa? Może w następnym sezonie? Tak czysto teoretycznie.

 

W związku z sytuacją epidemii panującej w Polsce i świecie różne warianty składu na przyszły sezon chodzą mi po głowie. Jednym z kilku pomysłów jest połączenie dwóch naszych młodych pierwszoligowych zespołów i dodanie do nich 3/4 zawodniczek doświadczonych, polskich lub zagranicznych.

 

Więc trzy już są...to może tą czwartą będzie Agnieszka Kaczmarczyk? Fajny zespół byśmy mieli. Taki typowo polski.

 

No tak, Aga pasuje do tej koncepcji idealnie. Taki sentymentalny powrót po latach. Ale na razie to tylko teoretyczna układanka. Uważam, że w obecnej sytuacji, jest zbyt szybko na rozpoczęcie budowy zespołu, ponieważ nie znamy odpowiedzi na kilka bardzo istotnych pytań pod jej kątem:

 

Jaki będzie termin rozpoczęcia i zakończenia sezonu? Z ilu zespołów będzie składała się liga i jaki będzie jej poziom? Czy mecze od początku będą z udziałem kibiców? Czy wystartują europejskie puchary w tym roku? Czy wystartuje liga WNBA? Jeżeli tak, to kiedy się zakończy? Za jakie pieniądze podpisywać kontrakty?

 

Na te pytania nie znamy dziś odpowiedzi. Myślę, że jeszcze przez pewien czas będą one dla nas niewiadomą, a dla mnie to są klucze do mądrej i odpowiedzialnej budowy zespołu. Wiem, że są kluby, które już dzisiaj decydują się na podpisywanie kontraktów. Czyli wnioskuję, że odpowiedzi na te pytania nie są dla nich istotne no i przede wszystkim wiedzą jakim będą dysponować budżetem. My tego nie wiemy, więc wolimy poczekać. Musimy wierzyć, że wszystko z czasem wróci do normalności.

 

Dziękuję za rozmowę.  Życzę dużo zdrowia i wytrwałości

Dziękuje również i przyłączę się do życzeń. No i oczywiście gorąco pozdrawiam kibiców koszykówki.... z domu.

Media

Designed with by jakubskowronski.com