fot. Piotr Kaczmarek fot. Piotr Kaczmarek

Z wiceprezes AZS AJP Gorzów Michałem Kuglerem rozmawialiśmy o zakończonym sezonie w którym koszykarki PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów zdobyły brązowy medal w EBLK. Jak będzie wyglądał sport po koronawirusie, czy w Gorzowie powstanie hala i jakie książki warto przeczytać – na te pytania również znajdziecie odpowiedzi w naszym wywiadzie.

Piotr Kaczmarek: Sezon zakończyliśmy praktycznie z dnia na dzień. Nikt chyba nie spodziewał się takiego zakończenia. Zespół miał ambicje walki o najwyższe cele, ale mamy brązowy medal, który przed sezonem bralibyśmy w ciemno?

 

Michał Kugler: Z tego medalu jestem bardzo zadowolony, bo na konferencji prasowej przed sezonem mówiliśmy, że celem jest najlepsza czwórka. Ten cel został zrealizowany z nawiązką i drugi sezon z rzędu możemy cieszyć się z medalu. Jest to bardzo wielki sukces naszego klubu. Czy jest lekki niedosyt? Na pewno delikatny jest, bo w ostatnim tygodniu przed meczem z CCC Polkowice nasza drużyna prezentowała się bardzo dobrze i była bardzo dobrze przygotowana do tego meczu jak i całych play-off. Jasmine Thomas była już mocno zgrana z zespołem i ta drużyna miała moc i szkoda, że nie mogliśmy zobaczyć tej energii w play-off.

 

Można powiedzieć, że srebrny medal przegraliśmy w Bydgoszczy?

 

Bardzo szkoda tego spotkania, pamiętamy doskonale w jakich okolicznościach przegranego w końcówce. Nigdy nie komentuję decyzji sędziów, ale wszyscy widzieliśmy, że tam zdarzyła się pomyłka, która zdecydowała o wyniku meczu. Z perspektywy czasu ta decyzja  zabrała nam srebrny medal, ale cały sezon w naszym wykonaniu był bardzo dobry.

 

Czy decyzja o zakończeniu sezonu była słuszna?

 

Była to bardzo słuszna decyzja. Można teraz rozmawiać godzinami, czy mogliśmy zagrać jeszcze ten mecz w sobotę z Polkowicami. Nasze szanse mocno rosły. CCC grało o nic, a Bydgoszcz miała mecz z niepokonaną w lidze Arką Gdynia. Tu mogliśmy liczyć, że Arka sezon będzie chciała zakończyć sezon bez porażki, a my mieliśmy wszystko w swoich rękach, by to srebro wywalczyć. Wiadomo, że epidemia nie pozwoliłaby rozegrać play-off. Zdrowie zawodniczek, trenerów i całej naszej społeczności jest najważniejsze. 

 

Jak widzi Pan powrót nie tylko koszykówki, ale całego sportu do sytuacji z przed epidemii?

 

Myślę, że zaczniemy kolejny sezon na przełomie września i października. Bardzo liczę na to, że rozpoczniemy ligę z kibicami. Może nie będzie to komplet, ale przykładowo 300 osób. Sport jest dla kibiców i to oni dodają niesamowitej atmosfery. Tu chcę bardzo pozdrowić naszych najlepszych w Polsce kibiców. Dziękuję Wam za doping w tym brązowym sezonie.

 

Może dojść do scenariusza, w którym na początku sport będzie, ale bez kibiców. Warto zaczynać ligę, czy poczekać z wznowieniem  rozgrywek?

 

Jeżeli byłaby pewność, że w listopadzie kibice będą mogli być obecni i zagramy przy pełnych trybunach to jestem za tym rozwiązaniem, by z początkiem sezonu poczekać. Jeżeli tej pewności nie będzie, albo będzie to dopiero styczeń, czy luty to warto rozpocząć ligę bez udziału publiczności. Wszystkie nasze spotkania są transmitowane, dodane będą plansze sponsorów i jestem przekonany, że oglądalność będzie bardzo duża.

 

Wiemy, że sport zawodowy to także pieniądze. Jak w tym aspekcie ma się klub, czy podstawowe filary działalności AZS AJP są stabilne?

 

Wiadomo, że jest to bardzo trudny czas, ale nasze podstawowe filary są bardzo stabilne. Nasz budżet jest tak zbudowany, że największe wpływy są w marcu i kwietniu, kiedy gramy w play-off. Teraz z tymi wpłatami od sponsorów jest różnie. Wielkie podziękowania dla prezydenta Jacka Wójcickiego, bo w tym trudnym czasie Pan prezydent pokazał, że jest wielkim przyjacielem naszego klubu i docenia naszą ciężką pracę i osiągnięcia.

 

Zaczyna się budowanie budżetu na kolejny sezon i ruchy transferowe. Wrócimy na moment do historii. Takie TOP3 koszykarek, które z sentymentem Pan wspomina z gry w naszym klubie?

 

To bardzo trudne tak wskazać, bo wszystkie zawodniczki, które grały w naszym klubie bardzo lubię i dziękuję im za dostarczone emocje i oddane serce w walce o medale dla Gorzowa. Mam wielki sentyment, za zaangażowanie i wszystko co robi dla naszego klubu wieloletnia kapitan Katarzyna Dźwigalska. To zawsze wielka klasa i pełen profesjonalizm naszej wychowanki. Mam też sentyment to naszych zagranicznych koszykarek - Julij Rytsikowej i Kahleah Copper.

 

Koronawirus wyhamował cały sport. Czy liczy Pan na spełnienie obietnic o budowie hali i dalszym rozwoju klubu, tak by za parę lat zagrać w Eurolidze?

 

Bardzo mocno w to wierzę i nie ukrywam, że to jest mój oraz całego zarządu i sztabu szkoleniowego marzenie, by nasz klub za kilka lat powrócił do Euroligi. Myślę, że budowa hali nie jest zagrożona. Wielokrotnie jak rozmawiałem z prezydentem Wójcickim, to wiem, ze hala jest dla niego bardzo ważna, a on zawsze dotrzymuje słowa. Jest duże dofinansowanie z Ministerstwa Sportu i myślę, że jak nie teraz, to chyba już nigdy ta hala w Gorzowie nie powstanie. Przychodząc do AZS AJP po zdobyciu mistrzostwa Polski na żużlu w 2016 roku, a dokładając do tego złoto w 2014 jako wiceprezes w żużlu osiągnąłem wszystko co najważniejsze. Zrobię wszystko i będę walczył, by nasz klub przetrwał ten trudny okres i wrócił za jakiś czas do Euroligi, bo to jest miejsce dla naszego wspaniałego klubu, by walczyć z najlepszymi w Europie. To jest moje marzenie, by za kilka lat w nowej hali zagrać z tymi najlepszymi drużynami w Europie. 

 

Mamy teraz taki okres wyciszenia i spokoju. Na te dalekie wyjazdy koszykarskie zawsze zabierał Pan książkę. Co może Pan polecić naszym kibicom książki może o tematyce sportowe, może teraz trafiła się jakaś ciekawe lektura?

 

Ostatnio czytałem bardzo dobrą książkę „Dwa życia Zidane'a”, a teraz czytam książkę „Klub” autorstwa Robinsona Joshua i Clegga Jonathana o tym jak angielska Premier League stała się najbardziej szaloną, najbogatszą i najbardziej destruktywną siłą w sporcie. Można tam znaleźć wiele ciekawych aspektów w budowaniu klubu sportowego. Naszym kibicom mogę też polecić książkę „Złote dziewczyny” Marka Ceglińskiego, która opowiada o koszykarskiej reprezentacji Polski kobiet, która w 1999 roku zdobyła mistrzostwo Europy.

Designed with by jakubskowronski.com