fot. Piotr Kaczmarek fot. Piotr Kaczmarek

Stella Johnson jest już w Polsce i odbyła pierwszy trening z koszykarkami  PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów. Amerykańska koszykarka urodziła się 11 lipca 1998 roku, mierzy 178 cm i gra na pozycji rzucającej i rozgrywającej. Dla Johnson będzie to debiut na europejskich parkietach, a w WNBA ma już za sobą dwa sezony spędzone w Chicago Sky i Washington Mystics.

- Zdecydowałam się na grę w Gorzowie, ponieważ słyszałam same pozytywne opinie o klubie. W EBLK grają bardzo utalentowane koszykarki i liga jest mocno konkurencyjna. Za wybraniem oferty z Gorzowa zdecydował też fakt, że zespół gra w EuroCup. Wszystkie koleżanki z WNBA mówiły, że chcąc być lepszym graczem muszę spróbować swoich sił w tej lidze, a wybranie klubu z Gorzowa jest jednym z najlepszych wyborów na pierwszy sezon w Europie – powiedziała Stella Johnson.

 

Stella Johnson jest absolwentką Rider University i w NCAA zdobyła łącznie 2167 punktów. W ostatnim sezonie notowała średnio 24,8 punktu i 3,8 asysty. W 2020 i 2019 roku została wybrana MAAC Player of the Year, na swoim koncie ma też wybór do First-team All-MAAC (2019 i 2020) oraz wybór w pierwszym sezonie w 2017 roku do MAAC All-Rookie Team. Na koniec sezonu 2019/2020 NCAA mogła się pochwalić jako jedyna koszykarka rekordami powyżej 2000 punktów, 700 zbiórek, 400 asyst i 300 przechwytów.

 

W drafcie do WNBA została wybrana z numerem 29 przez Phoenix Mercury, ale swoją zawodową karierę w najlepszej koszykarskiej lidze zaczęła w barwach Chicago Sky, a następnie przeniosła się do Washington Mystics. Jej rekord punktowy to 25 w meczu Atlanta Dream - Washington Mystics (6/9 za trzy i 8/13 z gry).

- Mam jasny cel na swój pierwszy sezon w Europie. Po prostu chcę stać się lepszym graczem! W każdym koszykarskim aspekcie – jako strzelec z dystansu, obrońca, kończyć akcje z pick and roll, czy dyrygować grą zespołu i poprowadzić go do zwycięstw. Wierzę, że gra w tym sezonie i w tym klubie pozwoli mi stać się lepszym graczem i zaprocentuje to w kolejnych latach mojej kariery – powiedziała Stella Johnson.

- Chcę dać tej drużynie przywództwo. Trzeba mieć zaufanie do zespołu i dużo z nim rozmawiać, bo to pozwoli nam stać się każdego dnia lepszą drużyną. Chce dawać przykład zarówno na boisku, jak i poza nim, bo to sprawia, że każda z nas staje się lepsza. Chcę się też dużo nauczyć i uważnie słuchać trenerów i bardziej doświadczonych zawodniczek, dla których to nie jest pierwszy sezon w EBLK i EuroCup – dodała nasza nowa koszykarka.

W WNBA Stella Johnson grała w jednej drużynie z byłymi akademiczkami. Czy od Ariel Atkins, Kahleah Copper, Megan Gustafson i Shatori Walker-Kimbrough otrzymała jakieś cenne wskazówki?

 

- Oczywiście przed podjęciem decyzji o przyjściu do Gorzowa dużo rozmawiałam z koleżankami z WNBA, które grały w AZS oraz z tymi, które mają doświadczenie z gry w Europie i Polsce. Pierwszą rzeczą nie tyle związaną ze sportem, to mówiły że jest tu bardzo zimno. Pochodzę z północy i myślę, że dla mnie to nie będzie duży problem. Słyszałam za to, że kibice w Gorzowie potrafią rozgrzać halę na domowych spotkaniach swoim dopingiem, a atmosfera w hali jest najważniejsza w trakcie sezonu, więc to zimno na dworze nie będzie przeszkadzać – powiedziała Johnson.

 

- Dziewczyny mówiły dużo o lidze, że grają tu utalentowane koszykarki i w każdym meczu jest duża konkurencja i trzeba walczyć, by wygrywać. Za każdym razem, gdy wejdziesz na boisko, czeka cię wyzwanie. Uwielbiam rywalizację i czuję, że to będzie dla mnie dobry sezon. O Gorzowie dziewczyny mówił tylko bardzo dobrze, że to fajne do życia miasto, że w klubie pracują profesjonaliści i każdy jest otwarty na pomoc w trakcie sezonu. Sportowo się rozwiniesz i będziesz lepszym graczem, to usłyszałam od każdej z nich – zakończyła nasza nowa koszykarka.

 

Designed with by jakubskowronski.com