fot, Marcin Kluwak fot, Marcin Kluwak

W ostatnim w tym roku meczu koszykarki PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów wygrały w Energa Basket Liga Kobiet z AZS Uniwersytet Gdański 87:59 i kończą rok 2019 serią 7 zwycięstw z rzędu.

 

Wynik meczu spod kosza otworzyła Green, a po chwili i trójce Stępień akademiczki z Gdańska wyszły na jedyne w tym meczu prowadzenie 3:2. Kolejny fragment to dobra gra gorzowianek, które dwukrotnie wybroniły akcję na 24 sekundy i po wejściu pod kosz Prezelj było 11:6. AZS Uniwersytet Gdański trzymał wynik dzięki celnym trójką, których po 6 minutach gry miał na koncie aż trzy. Po akcji 2+1 Keller, wejściu pod kosz Copper i kolejnych punktach Keller w kontrze i z linii rzutów wolnych koszykarki PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów wyszły na prowadzenie 25:13.

 

Na blisko 6 minut przed przerwą po akcji 2+1 Green, przy prowadzeniu 35:20 na parkiecie pojawiła się kolejna wychowanka gorzowskiego klubu Paula Duchnowska. Nie minęło kilka sekund, a jak przystało na świąteczny mecz swoją pierwszą trójkę w sezonie trafiła Green. Na równo minutę przed końcem drugiej kwarty po trafieniu zza linii 6,75 Dźwigalskiej na tablicy zrobiło się 51:25. Przed przerwą dwukrotnie spod kosza trafiła jeszcze Maiga zrobiło się +30 dla PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów.

 

Po przerwie oba zespoły toczyły wyrównaną walkę i trzeciej kwarcie był remis 18:18. W czwartej kwarcie odpoczywały już Copper i Green, wszyscy myślami byli już przy przerwie świątecznej i kwarta ta padła łupem gości z Gdańska 16:14. Zadanie zostało wykonane, zwycięstwo, zero kontuzji i spokojnie można pojechać na przerwę świąteczną. Do treningów koszykarki PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów wrócą 2 stycznia.

 

- Cieszę się z przebiegu meczu. Od początku miałyśmy spotkanie pod kontrolą. Po przerwie wciąż musimy ciężko pracować, zminimalizować liczbę strat. Cieszę się z ilości minut, bo są one bardzo cenne. Cieszę się, że mogę mieć spokojne święta, a wszystkim kibicom także życzę wesołych świąt – powiedziała Wiktoria Keller.

 

- Tak krawiec kraje, jak materii staje. Gorzów szybciutko ustawił sobie mecz. Tak, jak to powinno wyglądać z ich perspektywy. Nie mieliśmy nic do powiedzenia. W drugiej połowie trochę się odbiliśmy, staraliśmy na tyle, ile mogliśmy. Wynik mówi sam za siebie. Cudów nie mogło być, mimo że to okres świąteczny – dodał trener AZS Uniwersytet Gdański, Włodzimierz Augustynowicz.

 

- Na porannym treningu Włodek się zapytał, co my tam robimy, a ja na to: "normalnie was skautujemy, bo do meczu podchodzimy bardzo poważnie". Troszeczkę się zdziwił. Jesteśmy profesjonalnym klubem i każdego traktujemy bardzo profesjonalnie. Podeszliśmy do tego meczu bardzo skoncentrowani, z czego się bardzo cieszę. Motywacja była taka, żeby jak najszybciej ustawić ten mecz pod naszą kontrolą, wypracować sobie dużą przewagę. Dziewczyny swoją grą i postawą na boisku miały dać szansę młodszym dziewczynom. Szkoda, że rozchorowała się Karola Matkowska. Szykowaliśmy również dla niej dużo minut. Niedługo mają mistrzostwa Polski w swojej kategorii, więc to też jest taki element, że muszą czuć tę grę, a nie tylko siedzieć na ławce – powiedział trener Dariusz Maciejewski.

 

- Jedyny cel, jaki sobie zakładaliśmy cały czas, który trzeba było zrealizować i miał on zmotywować dziewczyny do pracy, to wybronienie zespołu poniżej 60 punktów. To też się udało. Wygraliśmy siódmy mecz z rzędu. Mam nadzieję, że dziewczyny pozytywnie się naładują rodzinnymi spotkaniami, bo po przerwie mamy bardzo trudny początek. Będziemy musieli wracać od początku przy nowej rozgrywającej, ale fajny sobie prezent sprawiliśmy, że Jasmine Thomas zagra, a kibice będą mogli oglądać taką zawodniczkę. Ja się cieszę, że będę mógł pracować z nią. To nie tylko doskonały gracz, ale i osoba, która będzie pomocna młodemu zespołowi. Życzę wszystkim Wesołych Świąt – zakończył trener Maciejewski.

 

PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów - AZS Uniwersytet Gdański 87:59 (27:13, 28:12, 18:18, 14:16)

 

Gorzów: Green 20, Copper 19, Prezelj 17, Keller 13, Maiga 8, Kaczmarczyk 5, Dźwigalska 3, Juskaite 2, Duchnowska 0

 

Gdańsk: Stępień 13, Lewis 10, Ortiz 9, Bączek 9, Kosalewicz 8, Szczęśniak 8, Angelika Kuras 2, Samburska 0

Designed with by jakubskowronski.com