fot. Piotr Kaczmarek fot. Piotr Kaczmarek

Arka Gdynia po niezwykle wyrównanym meczu, pokonała drużynę PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów 70:65 i awansowała do finału Suzuki Pucharu Polski Kobiet w Lublinie. Liderką akademiczek w półfinałowym spotkaniu była Kahleah Copper, która zdobyła 30 punktów i miała 9 zbiórek oraz 6 asyst.

Gorzowianki rozpoczęły od bardzo mocnego uderzenia. Po kolejnych trafieniach Annamarii Prezelj oraz Laury Juskaite było już 9:0. Za odrabianie strat wzięły się Marie Gülich oraz Bec Allen i gdynianki błyskawicznie doprowadziły do remisu! W końcówce pierwszej kwarty akademiczki po wejściu pod kosz Thomas i akcji 2+1 Copper odskoczyły na 20:15. Na początku drugiej kwarty przez blisko trzy minuty oba zespoły nie mogły trafić do kosza, a serię niemocy w ataku przełamała Copper. Tuż przed przerwą po serii punktów Allen i Balintovej gdynianki odrobiły straty z nawiązką i wyszły na prowadzenie 32:28.

 

W trzeciej kwarcie Arka potrafiła utrzymać niewielką przewagę i mieliśmy w niej remis 18:18. W ostatniej części gry po skutecznych akcjach Papovej i Allen gdynianki odskoczyły już na dziesięć punktów. Za odrabianie strat wzięła się Copper, po której indywidualnych wjazdach pod kosz zrobiło się już tylko minus trzy. Na 11 sekund przed końcem meczu za trzy trafiła Maiga i było 66:65 dla Arki. Faulowana Papova nie pomyliła się z osobistych, a po niecelnym rzucie z dystansu Copper wynik z osobistych ustaliła Balintova.



-  Zabrakło nam zdrowia, bo z Lublinem graliśmy na maximum umiejętności i byliśmy dziś wyczerpani. Początek zagraliśmy bardzo dobrze szybkim atakiem, ale z minuty na minutę było widać, że jesteśmy coraz wolniejsi. Na zmęczeniu 13 nietrafionych osobistych, to chyba nasz rekord. To zadecydowało o tym, że kończy się nasza przygoda z Pucharem Polski. Myślę, że to najlepszy występ w naszej historii. Z całego turnieju trzeba być zadowolonym. Przy nowej rozgrywającej potrzebowaliśmy spotkań z mocnymi zespołami. To element przygotowań pod układ play-off w EBLK. Thomas musi wejść w zespół i się z nim zgrać. Z biegiem czasu powinno być już dużo lepiej, bo potrzebujemy jej również w ataku – powiedział trener Dariusz Maciejewski.

Arka Gdynia - PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów 70:65 (15:20, 17:8, 18:18, 20:19)

 

Gorzów: Copper 30, Green 11, Maiga 8, Prezelj 7, Juskaite 6, Thomas 2, Keller 1, Dźwigalska 0

 

Arka: Allen 21, Papova 17, Kastanek 8, Gulich 8, Greinacher 6, Slamova 5,  Balintova 5 (14 as), Podgórna 0, Misiek 0, Rembiszewska 0

 

 

Designed with by jakubskowronski.com