fot. Piotr Kaczmarek fot. Piotr Kaczmarek

W meczu VI kolejki Energa Basket Ligi Kobiet koszykarki koszykarki PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów wygrały z Energą Toruń 118:32. Swój debit na parkietach polskiej ekstraklasy zanotowała Aleksandra Kuczyńska, która zapisała na swoim koncie 13 punktów, 5 asyst i 4 zbiórki. Ten mecz przejdzie do historii naszego klubu, bo akademiczki pobiły wszystkie rekordy. 

 

64 zbiórki, 37 asyst, 19 przechwytów i EVAL 186 takie statystyki w tym meczu nabiły sobie nasze koszykarki. Akademiczki wygrały 118:32, co jest klubowym rekordem w liczbie zdobytych punktów w jednym meczu. To nie jedyny rekord, bo również jest to największa różnica punktów w jednym spotkaniu +86 i najmniej straconych punktów, bo tylko 32. Mecz bez większej historii, bo przy braku w składzie Torunia Fitzgerald, Tłumak, Ziętary i Lewis gorzowianki od początku anrzuciły swój mocny rytm grania. W naszym składzie nie obyło się bez braków, bo po przerwie związanej z koronawirusem więcej czasu na dojście do optymalnej formy fizycznej dostały  Katarzyna Dźwigalska, Borislava Hristova i Wiktoria Kuczyńska, a przebywającego jeszcze na zwolneniu lekarskim trenera Dariusza Macijewskiego na ławce zastąpili asystenci Robert Pieczyrak i Janusz Kopaczewski. Ten mecz to było dobre przetarcie i sprawdzenie rozwiązań taktycznych, przed dużo trudniejszym środowym pojedynkiem z koszykarkakmi z Lublina. 



- Bardzo się cieszę z mojego debiutu. Treningi z ekstraklasową drużyną dają mi bardzo dużo doświadczenia i będę ciężko trenować, żeby jeszcze mieć okazję pokazać się na parkietach EBLK - powiedziała  Aleksandra Kuczyńska

- Gratulacje dla Gorzowa. Ten wynik już od początku meczu był jakby znany. Wiadomo było, że drużyna z Gorzowa wygra, a my przyjechałyśmy tutaj tak naprawdę potrenować. Mamy "krótki" skład, gramy bez trenera. Jedyny pozytyw tego, że tu przyjechałyśmy, to trening i nauka - powiedziała koszykarka Energi Toruń, Łucja Grzenkowicz.

 

- My, wiedząc o problemach zespołu z Torunia, założyliśmy sobie, że skoncentrujemy się na sobie. Dla nas to był trudny mecz, ponieważ wróciliśmy do trenowania i grania po długiej przerwie. To było takie pierwsze przetarcie i było widać w trakcie spotkania, że nie jesteśmy jeszcze optymalnie przygotowani motorycznie do grania. Myślę, że dużo było fajnych i widowiskowych akcji. Do tego nienajgorsza obrona. Ten mecz spełnił swoje zadanie. Już myślimy o meczu środowym, który będzie dla nas bardzo ważny - powiedział trener Robert Pieczyrak




PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów - Energa Toruń 118:32 (36:15, 15:4, 32:7, 33:6)

Gorzów:
Gustafson 23 (18 zb), Green 22 (12 zb), Doyle 19, Kaczmarczyk 17 (10 zb), Szott-Hejmej 13, Kuczyńska 13, Matkowska 9, Owczarzak 4 (13 as)


Energa: Grzenkowicz 16, Pszczolarska 11 (12 zb), Brzezińska 2, Wiewiórska 2, Jarzynowska 1, Cieminska 0.

 

 

Designed with by jakubskowronski.com