Rewanż nam nie wyszedł fot. Radosław Łogusz

Koszykarki KSSSE AZS PWSZ Gorzów po raz drugi musiały uznać wyższość szczecińskich „Wilczyc”. Tym razem w hali rywalek gorzowianki przegrały 52:73.

Podobnie jak w sobotnim meczu w Gorzowie, tak i w Szczecinie podopieczne Dariusza Maciejewskiego miały te same problemy: zmęczenie ciężkimi treningami  w górach oraz brak zgrania. - Z obu sparingów jestem naprawdę zadowolony, bo rywal był wymagający, u siebie jeszcze lepszy niż u nas. Momentami obie strony dyktowały już teraz wymagania ekstraklasowe. Bardzo dobrze. Właśnie jak najwięcej takich gier pozwoli nam dojść do zadowalającego poziomu. Cudów nie ma, bo ciężkiej pracy w górach, potem nad siłą i małej liczbie koszykarskich treningów, a także tylu zmianach w składzie, może i głowa chce, ale reszta jeszcze za wiele nie może. Jakiś postęp już na pewno był – stwierdził trener Maciejewski.

Tym razem były już jednak spore fragmenty gry, które pokazywały, że z tej mąki może być dobry chleb. Kto wie, może gdyby nie słabsza w naszym wykonaniu pierwsza kwarta wynik byłby zupełnie inny. Potrzeba jeszcze trochę pracy i być może niedługo znów będziemy mogli cieszyć się ze zwycięstw. - Mniej więcej półtorej kwarty zapisujemy dziś na małym plusie i w spokoju pracujemy dalej. Jakieś nerwy w tej chwili są najmniej pożądane, bo doskonale zdajemy sobie sprawę, w jakim miejscu przygotowań aktualnie jesteśmy - zakończył szkoleniowiec KSSSE AZS PWSZ.

Najbliższą okazją do sprawdzenia postępów gorzowskich akademiczek będzie weekendowy dwumecz z zespołem wicemistrzyń Niemiec, SV Halle LIONS.

KING Wilki Morskie Szczecin - KSSSE AZS PWSZ Gorzów 73:52 (21:7, 20:19, 15:12, 17:14)

KING Wilki Morskie: Teclemariam 15, Sosnowska 8, Kaczmarczyk 7, Kotnis 6, Radwan 0 oraz Erving 11, Cebulska 9, Stasiuk 8, Adamowicz 7, Maruszczak 2.
KSSSE AZS PWSZ: Piekarska 15, Spani 13, Riley 10, Losi 3, Katarzyna Jaworska 4 oraz Trębicka 3, Dźwigalska 2, Beata Jaworska 2.

Designed with by jakubskowronski.com