fot. Piotr Kaczmarek fot. Piotr Kaczmarek

Doskonały mecz zagrały nasze koszykarki, które w ostatniej kolejce rundy zasadniczej wygrały z CCC Polkowice 92:73. Po pogromie Bydgoszczy w Gdyni oraz niespodziewanej przegranej koszykarek z Lublina u siebie ze Ślęzą Wrocław akademiczki przed play-off wskoczyły na trzecie miejsce w tabeli i w ćwierćfinale zagrają z ENEA AZS Poznań.

Mocna gra na desce, punkty z szybkiego ataku i bardzo skutecznie gorzowianki - tak w skrócie wyglądał ten mecz. Kawał dobrego basketu, a do pełni szczęścia zabrakło tylko kibiców na trybunach. Początek wyrównany, ale ze wskazaniem na nasz zespół, a później seria 13:0 i zrobiło się na tablicy 22:10. Podopieczne trenera Maciejewskiego nie zwalniały tempa i na przerwę schodziły prowadząc aż 55:23! Koncertowo zagrała Megan Gustafson, która zdobyła 28 punków, z bardzo dobrej strony pokazały się Shatori Walker-Kimbrough (19) i Borislava Hristova (16). Na rozegraniu świetnie zagrała Dominika Owczarzak, która dała aż 12 asyst, ale była też waleczna co przełożyło się na 6 zbiórek i 4 przechwyty. Play-off już za chwilę, a taką grę naszego zespołu będzie się oglądało z ogromną przyjemnością. 


- Wielkie chęci, walka, zaangażowanie. Wiedziałyśmy, że nie ma innej drogi jak zwycięstwo, aby mieć przewagę własnego boiska w pierwszej rundzie play-off. Potoczyło się jeszcze lepiej, bo mamy trzecie miejsce. I w pamięci wielki mecz, który z pewnością nas bardzo podbuduje na najważniejszą część sezonu - powiedziała Katarzyna Dźwigalska

Szczerze mówiąc, Ślęza już wielokrotnie prowadziła po pierwszej połowie i tym razem, w ostatnim swoim meczu, bo do play-off nie wchodzą, wrocławianki zrobiły dla nas kapitalną robotę. Tak, jak ta kolejka, tak też ten mecz był niesamowity. Dziewczyny w pierwszej połowie zagrały koncert na tle tak mocnego przeciwnika, jakim jest CCC. Zrealizowaliśmy wszystko, co chcieliśmy w obronie i w ataku. Konsekwentnie do bólu, z wiarą w to, co sobie zaplanowaliśmy - dodał trener Dariusz Maciejewski. 



- Bardzo się cieszę z czwartej kwarty, mimo że była bardzo trudna. W pewnym momencie było nerwowo, bo zrobiło się 10 punktów z 30, ale dobra końcówka w naszym wykonaniu. Wpadło kilka rzutów, konsekwentnie żeśmy grali. Jeden z takich meczów, które na pewno na długo zapamiętam. Tym bardziej, że nie pamiętam, kiedy dostałem przewinienie techniczne u siebie w hali. Gratuluję odwagi sędziemu (śmiech). Było dużo nerwów i udzieliły się one również mi. Mogę tylko zespół przeprosić, że tak się zachowałem. Zagraliśmy kapitalne zawody, a jak będzie w play-offach to zobaczymy. Następna runda na pewno będzie bardzo trudna. Ona jest zawsze bardzo trudna dla zespołów będących wyżej w tabeli, ponieważ w tym momencie ustawia się je w roli faworyta i trzeba to umieć udźwignąć - dodał trener PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów

Po stronie CCC Polkowice z dobrej strony pokazała się Weronika Gajda, która zdobyła 19 punktów.Ani indywidualnie, ani jako kapitan zespołu nie jestem zadowolona z tego meczu. Nie zrobiłyśmy nic, co powinnyśmy. Przygotowywałyśmy się do tego spotkania kilka dni. Wiedziałyśmy, co mamy robić, ale nie spełniłyśmy niczego, co trener nam pokazał. Możemy tylko mieć pretensje do siebie, że tak to wyglądało. Mamy nadzieję, że w przyszłości wyciągniemy z tego konsekwencje i pokażemy, że jesteśmy walecznym zespołem i to się więcej nie wydarzy -
powiedziała koszykarka CCC.

 

 

PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów - CCC Polkowice 92:73 (33:16, 22:7, 14:31, 23:19)

Gorzów: Gustafson 28, Walker-Kimbrough 19, Hristova 16, Green 10, Matkowska 8, Kaczmarczyk 8 (10 zb), Owczarzak 3 (12 as), Dźwigalska 0, Kuczyńska 0
CCC: Ellenberg-Wiley 19, Gajda 19, Hampton 11, Nacickaite 8, Stanković 7, Gertchen 7, Telenga 2, Grabska 0, Kantzy 0.

Designed with by jakubskowronski.com