fot. Piotr Kaczmarek fot. Piotr Kaczmarek

W meczu II kolejki Energa Basket Ligi Kobiet koszykarki  PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów wygrały z GTK Gdynia 78:57. Najskuteczniejsza w szeregach akademiczek w tym meczu była Borislava Hristova, która zdobyła 23 punkty. 

Początek spotkania był wyrównany i pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 15:17, jednak kolejne minuty grane były już pod dyktanto naszego zespołu. Trener Dariusz Maciejewski musiał w tym meczu radzić sobie bez Courtney Hurt, Anny Makurat i Stephanie Jones, a na rozgrzewce po dwóch tygodniach od urazu stawu skokowego pojawiła się Stella Jonhson, która w meczu rzuciła 17 punktów. Było to kolejne spotkanie w którym dużą liczbę minut dostały gorzowskie wychowanki, a z nich z bardzo dobrej strony pokazała się Maja Kozłowska, która zdobyła 8 punktów i miała 4 zbiórki.

- Nie był to łatwy mecz, ale niezmiernie się cieszę, że po roku przerwy poczułem atmosferę meczu w naszej hali. Ten zeszły rok był tragiczny i mam nadzieję, że przez cały sezon będzie taka, albo i lepsza atmosfera na meczach w Gorzowie. Ten doping naprawdę pomaga! W tym tygodniu nie trenowaliśmy dobrze, bo mieliśmy duże problemy z kontuzjami. To też przełożyło się na ten nerwowy początek meczu, ale później dzięki właśnie temu dopingowi kibiców chwyciliśmy swój rytm grania i mieliśmy mecz pod kontrolą. Mamy teraz bardzo ciężki tydzień i dwa trudne wyjazdy - do Lublina na EuroCup i do mecz ligowy do Warszawy - powiedział trener Dariusz Maciejewski.

- Dobrze, że w końcówce mecz tak się ułożył, że grała nasza młodzież i podstawowe koszykarki mogły trochę odpocząć, przed tym trudnym tygodniem. Muszę pochwalić Maję Kozłowską, która kapitalnie pograła. Bardzo dobre zawody z jej strony. Teraz czekamy, aż będziemy w pełnym składzie, a to jeszcze chwilę potrwa, aż będziemy w komplecie. Cieszy pierwsze zwycięstwo, bo przy tych kontuzjach najważniejsze było wygrać - dodał trener PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów

- Bardzo dobrze weszliśmy w mecz i w pierwszej połowie dobrze funkcjonował u nas zarówno atak, jak i obrona. Pod koniec meczu przestaliśmy bronić, czego efektem jest 17 zbiórek w ataku drużyny z Gorzowa. Spadła też nam skuteczność rzutowa, zaczęliśmy popełniać proste błędy - oceniła mecz asystent trenera GTK Gdynia, Karolina Szlachta

 

PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów - GTK Gdynia 78:57 (15:17, 23:14, 22:12, 18:14)

Gorzów: Hristova 23, Johnson 17, Tikhonenko 13 (15zb), Owczarzak 11, Kozłowska 8, Matkowska 3, Duchnowska 2, Śmiałek 1, Dźwigalska 0, Michniewicz 0, Kurkowiak 0
 
Gdynia: Parzeńska 14, Wińkowska 11, Ossowska 9, Żytkowska 5, Kobylińska 5, Szulc 5, Bazan 4, Niemojewska 2, Marcinkowska 2, Dudek 0

Designed with by jakubskowronski.com