fot. Piotr Kaczmarek fot. Piotr Kaczmarek

W meczu III kolejki Energa Basket Liga Kobiet koszykarki PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów wygrały z SKK Polonia Warszawa 84:73. Najskuteczniejsze w szeregach akademiczek w tym meczu były Borislava Hristova, która zdobyła 25 punktów oraz Courtney Hurt - 23 punkty i 9 zbiórek.

 

Pierwszy od 21 lat mecz ekstraklasy koszykarek w Warszawie nie rozczarował i co prawda beniaminek nie zdołał sprawić niespodzianki, ale na brak emocji w tym meczu nie mogliśmy narzekać. Polonia wejście do EBLK ma trudne - trzeci mecz i trzecie starcie z medalistą z poprzedniego sezonu! Kto wie, jak potoczyłyby się losy spotkania, gdyby w końcówce mogła grać Loryn Goodwin. Liderka Polonii "spadła" za pięć fauli i gorzowianki w końcówce nie dały sobie wyszarpać cennego zwycięstwa na trudnym terenie w Warszawie. Podopieczne trenera Dariusza Maciejewskiego nie maja dużo czasu na odpoczynek, bo już w czwartek do Gorzowa na mecz EuroCup przyjedzie Horizont Mińsk, a już w niedzielę kolejnym mecz EBLK w Gorzowie z Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin.

Bardzo dobry, "telewizyjny" mecz w super atmosferze. Kibice z dwóch stron, to też się nieczęsto zdarza w żeńskiej koszykówce. Myślę, że po tak ciekawym meczu, mimo porażki kibice nie opuszczą Polonii. Trzymamy za nich kciuki, dlatego że jeśli będzie taka atmosfera i jeśli dziewczyny z Polonii zagrają na podobnym poziomie - dobrym, momentami bardzo dobrym poziomie - to na pewno zaczną wygrywać. Polonia miała bardzo trudny start, bo spotkała się z mistrzem, wicemistrzem i brązowym medalistą mistrzostw Polski i stąd się wzięły te porażki - powiedział trener Dariusz Maciejewski. 

- Jeżeli chodzi o naszą grę, to my dopiero się zbieramy po chorobach, po kontuzjach, wprowadzamy nową zawodniczkę, która jest dopiero od kilku dni i przeszła z nami dwa treningi. Widać to po naszej grze, że nie gramy tak, jak byśmy chcieli, ale wszystko przed nami. Najważniejsze w tej chwili to nie gubić punktów. Gratuluję postawy zespołowi z Warszawy, dobrego nastawienia mentalnego, walki właściwe przez 40 minut -
dodał trener PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów.

 

- Przegraliśmy mecz który - jak nam się wydawało - był do wygrania. Bardzo chcieliśmy wygrać, chociażby z tego tytułu, że aż 21 lat Warszawa czekała na ekstraklasę. Bardzo nam na tym zależało i wyglądało, że będziemy w stanie to zrobić. Jednak siła fizyczna zespołu z Gorzowa, zwłaszcza w strefie podkoszowej nas "zamordowała". Mieliśmy bardzo duży problem z tym elementem. W pewnym momencie trochę się zagapiliśmy i kiedy odjechaliśmy na przewagę ośmiopunktową w pierwszej kwarcie (16:8), daliśmy sobie wyprowadzić cztery kontry, które nas kosztowały utratę w ciągu minuty praktycznie całej przewagi - ocenił mecz trener Maciej Gordon

 

- W trzeciej kwarcie zespół z Gorzowa zmienił trochę taktykę i zaczął więcej rzucać z półdystansu i z dystansu. Natomiast w drugiej połowie nas zabolał nasz brak skuteczności. Zwłaszcza graczy, którzy są do tego predysponowani, czyli Whitney Knight i Teja Goršič, które nie trafiły otwartych rzutów za trzy punkty. To niestety spowodowało odjazd zespołu z Gorzowa. Potem próbowaliśmy wrócić do gry zmienną obroną, ale to było za mało, za daleko nam uciekły. Chciałem pogratulować zespołowi z Gorzowa zwycięstwa, bo to jest trudno, jak się gra w tygodniu mecz EuroCupu, a potem się jedzie na mecz ligowy. Natomiast moim dziewczynom chciałem podziękować za charakter, za wolę walki - dodał trener  SKK Polonia Warszawa

 

SKK Polonia Warszawa - PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów 73:84 (22:20, 16:17, 19:27, 16:20)
 
Warszawa: Goodwin 20, Sosnowska 12, Leszczyńska 10, Gorsic 9, Knight 8, Pawłowska 8, Preihs 4, Bucyk 2
 
Gorzów: Hristova 25, Hurt 23, Owczarzak 14, Duchnowska 6, Matkowska 6, Johnson 4, Jones 4 (12zb), Tikhonenko 2

 

Media

Designed with by jakubskowronski.com