Lublin ma w tym sezonie na nas patent Michał Piłat / AZS UMCS Lublin
Czwarty mecz w tym sezonie i czwarta porażka... Zespół trenera Krzysztofa Szewczyka ma w tym sezonie patent na gorzowski AZS. W hicie XV kolejki Energa Basket Ligi Kobiet koszykarki PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów przegrały na wyjeździe z Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin 64:81. 
 
Pierwsza kwarta tego meczu to prawdziwa strzelanina i pokaz ofensywnej siły obu zespołów. Wynik 30:24, prawie jak w NBA! Przeglądając pomeczowe statystyki obie drużyny wyglądały dość podobnie - skuteczność z gry (45,8% - 44,6%), zbiórki (38-33), asysty (22-20), punkty z "ławki" (31-30), punkty ze strat (18-15) i punkty z szybkiego ataku (9-7). Gdzie więc szukać tak dużej przewagi zespołu z Lublina? Statystyki mówią jedno, punkty drugiej szansy przegrane przez nasz zespół 2:16. MVP to zdecydowanie Natasha Mack, która dominowała pod koszem - 14 punktów (7/8 z gry) i 15 zbiórek.
 
- W tym meczu na pewno wyglądałyśmy gorzej niż zespół z Lublina, przede wszystkim fizycznie. Nie realizowałyśmy do końca założeń trenera na to spotkanie. Lublin rzucił, aż 16 punktów z drugiej szansy, my tylko 2. Miałyśmy problem z zastawieniem, Lublin zbierał, jak chciał. Ciężko coś jeszcze powiedzieć na gorąco, mamy ciekawy materiał do analizy. Będziemy pracować nad tym, by zniwelować wady w naszej grze i z każdym meczem być lepszym zespołem - powiedziała Wiktoria Keller.
 
- Ściany nam pomagają, kibice pomagają nam grać i wygrywać. Praktycznie przez cały meczy mieliśmy wszystko pod kontrolą. Zdarzył się tylko jeden zastój na koniec drugiej kwarty, kiedy to Gorzów postawił strefę. Były otwarte rzuty, ale brakowało nam skuteczności. W szatni powiedzieliśmy sobie co zmienić i to poskutkowało. To zwycięstwo przybliża nas do pierwszej czwórki po rundzie zasadniczej. My się cały czas uczymy nowych rzeczy. Gdy wypada nam, któraś z zawodniczek dzielimy się tak zadaniami ofensywnymi, żeby zespół na tym skorzystał – mówił na konferencji pomeczowej trener Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin, Krzysztof Szewczyk.
 
- Widać, że zespół Lublina rośnie. Widać po sponsorach i budowanym składzie, że z każdym rokiem jest to zespół silniejszy. Pełna hala kibiców i widać, że ten zespół będzie się rozwijał. Zespół silny i kompletny. To nie jest przypadek, że tylko z dwoma porażkami są liderem tabeli. Od kilki lat zespół budowany mądrze i ta hala jest trudna do zdobycia. Nie oznacza to, że nie można tu wygrać. Trzeba być lepiej dysponowanym i nie mieć problemów z kontuzjami. My nie przyjechaliśmy tu w roli faworyta, ale chcieliśmy się mocniej postawić. Nie jesteśmy w komplecie, bo z powodu kontuzji nadal poza grą są Stella Johnson i Anna Makurat - dodał trener Dariusz Maciejewski. 
 
- Nie możemy przełamać tego Lublina w tym sezonie. Czwarty mecz i czwarta porażka. Jakaś blokada w nas jest. Słabe spotkanie w naszym wykonaniu. Dużo strat, niska skuteczność. Nie grałyśmy mądrze w obronie. Zostawiałyśmy na otwartych pozycjach najlepszych strzelców Lublina, którzy w swojej hali trafią te rzuty. Zrobił się problem, gdy było już te kilkanaście punktów przewagi. Próbowałyśmy gonić, ale było bardzo ciężko. Szkoda, bo liczyłam, że ta nasza dobra passa będzie trwać. Byłyśmy w dobrej dyspozycji ostatnio i liczyłam, że ten Lublin uda się pokonać. Widocznie to nie jest jeszcze ten czas - powiedziała Katarzyna Dźwigalska. 

Przed spotkaniem Pani kapitan otrzymała nagrodę za MVP XIV kolejki Energa Basket Ligi Kobiet. Wygrane przez PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów spotkanie z SKK Polonia Warszawa (112:82) Kasia zakończyła z dorobkiem 6 punktów, 7 zbiórek, 11 asyst i 3 przechwytów (EVAL 25). - Taka przyjemność mnie spotkała po tylu latach po raz pierwszy w karierze. Cieszę się bardzo i fajnie, że taka nagroda została przyznana. To wyróżnienie dla całego zespołu. To była przyjemność rozdać te asysty. Mam nadzieję, że ta radość z koszykówki szybko powróci, a okazja już w sobotę na meczu z Sosnowcem. Lubię taką szybką, dynamiczną i efektowną koszykówkę. Taka gra na pewno podoba się kibicom, a mi jako rozgrywającej sprawia dużą przyjemność, rozdać te asysty do biegających koleżanek - dodała Katarzyna Dźwigalska.
 
Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin - PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów 81:64 (30:24, 15:15, 21:11, 15:14)
 
Gorzów: Hurt 13, Hristova 12, Jones 12 (6zb), Keller 11, Tikhonenko 9 (8zb), Owczarzak 7 (8as), Dźwigalska 0, Matkowska 0
 
Lublin: Smalls 16, Stanaćev 15, Mack 14 (15zb), Fassina 13, Jakubcova 11, Kośla 5, Kurach 4, Niedźwiedzka 3, Duchnowska 2, Kuczyńska 2, Trzeciak 0

Designed with by jakubskowronski.com