fot. Piotr Kaczmarek fot. Piotr Kaczmarek

„Wiem, że jest jeszcze dużo elementów, które w swojej grze mogę poprawić i dzięki temu wejść na wyższy level” – mówi Wiktoria Keller, która przedłużyła kontrakt na sezon 2022/2023 w PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów!

 

W tym sezonie Energa Basket Liga Kobiet Wiktoria Keller zagrała w 20 spotkaniach ponad 400 minut. Notowała średnio 6.7 punktu i 5.0 zbiórki. Na parkietach I ligi zagrała w 8 spotkaniach i notowała średnio 18.8 punktu oraz 11.4 zbiórki!

 

Kontrakt na nowy sezon podpisany? To była łatwa, czy trudna decyzja, by na kolejny sezon zostać w Gorzowie?

Decyzja była podjęta już dawno. Chciałam na ostatni rok młodzieżowca pozostać u siebie.

 

Dla Ciebie był to trudny sezon - powrót do koszykówki po blisko dwóch latach, a i w trakcie sezonu zdarzały się drobne problemy ze zdrowiem?

Myślę, że i tak mój organizm dobrze sobie poradził po takiej przerwie, a drobne kontuzje były wliczone. Zawodowy sport nie ma nic wspólnego ze zdrowiem i byłam tego świadoma wracając. Po całej akcji z kostką wiem, że można znacząco zminimalizować liczbę kontuzji poprzez trening siłowy i dobrą regenerację więc dbam o te aspekty i liczę, że to koniec przygód.

 

Tak czysto sportowo jesteś ze swojej gry zadowolona? 20 spotkań i ponad 400 minut to spora dawka wyzwania w ekstraklasie?

Jestem zadowolona z tego, że w każdym meczu dawałam z siebie maxa i miałam dobre nastawienie. Czysto koszykarsko... wiem, że jest jeszcze dużo elementów, które mogę poprawić i dzięki temu wejść na wyższy level.

 

Nowy sezon to czysta karta. Stawiasz sobie jakieś cele?

Z jednej strony, po tym wszystkim chce takiej stabilizacji i spokoju, co granie w Polsce mogłoby mi zagwarantować, z drugiej ciągnie mnie do wyjazdu za granicę, poznania nowych miejsc, mentalności. Jeszcze nie wiem, w którą stronę bym poszła, ale chciałabym po tym sezonie być na tyle dobra i zdrowa, by mieć szanse na wybór.

 

Nie tylko koszykówka, ale też studia. Życie zawodowego sportowca nie jest chyba łatwe?

Maj był dla mnie bardzo ciężki. Nadrabiałam wszystkie zaległości. Sesja, egzaminy, praca licencjacka... w sezonie brakuje na to sił. Na ten moment została mi już tylko obrona! Na tyle lubię swoje studia, że mam nadzieje, że to będzie tylko formalność.

 

Wakacje na plaży w blasku słońca, czy indywidualna praca w okresie przygotowawczym?

Znam swoje słabe strony. Chce nad nimi pracować, rozwijać się i off season to idealny na to czas. Jednak gdzieś tamten odpoczynek też jest potrzebny. Mam nadzieje, że będę umieć znaleźć balans, który będzie dla mnie dobry.

Designed with by jakubskowronski.com