Gorzowski zespół zapowiadał, że do Krakowa jedzie powalczyć i tak rzeczywiście było. Niestety podrażnione porażką z Fenerbahce Stambuł krakowianki bardzo szybko wypracowały sobie przewagę, która zapewniła im zwycięstwo. – Próbowaliśmy różnych wariantów w dzisiejszym meczu. Kiedy w pierwszej połowie więcej graliśmy strefą to kapitalne pozycje do rzutu otworzone miały zawodniczki obwodowe. Szczególnie Allie Quigley karciła nas niemiłosiernie. Kiedy przeszliśmy na obronę swego to nie mogliśmy ustać wysokim graczom – stwierdził po spotkaniu szkoleniowiec KSSSE AZS PWSZ Dariusz Maciejewski.

Gorzowskie akademiczki mimo iż rzuciły 75 punktów to nawet nie mogły pomarzyć o zwycięstwie. Wszystko przez bardzo dobrą skuteczność koszykarem Wisły, które w cały meczu rzucały ze średnią skutecznością 63%, przy naszych 41%

Wisła Can-Pack Kraków - KSSSE AZS PWSZ Gorzów 110:75 (36:22, 23:17, 33:17, 18:19)

Wisła Can-Pack: Quigley 25 (7x3), Lavender 19, Szott-Hejmej 11 (1), Ouvina 9 (1), Żurowska 8 oraz Jujka 12, Tamane 11, Krężel 9 (1), Czarnecka 4, Pawlak 2.

KSSSE AZS PWSZ: Spani 25 (5x3), Nwagbo 21, Piekarska 13 (2), Losi 7 (1), Zoll 4 oraz Szajtauer 4, K. Jaworska 1, Trębicka 0, Dźwigalska 0, Kopciuch 0.