Początek spotkania był bardzo optymistyczny. Można byłoby się spodziewać, że podobnie jak podczas ostatniego starcia z Polkowicami uda nam się wypracować bezpieczną przewagę, która pozwoli nam odnieść tak potrzebne nam zwycięstwo. Na początku drugiej kwarty wygrywaliśmy nawet różnicą 15 punktów. To pozwalało nam z optymizmem patrzeć na wynik.
Niestety później przewaga z minuty na minutę topniała. Na początku trzeciej kwarty wynik zaczął oscylować w okolicy remisu. Tak też było przez pozostałą część spotkania. W końcówce, na niespełna trzy sekundy do zakończenia spotkania prowadziliśmy sześcioma punktami, co dawało nam odrobienie strat z pierwszego meczu. Niestety punkty zdobyła jeszcze Jelena Velinović, która nie pozwoliła nam w pełni cieszyć się ze zwycięstwa. - Byłoby wspaniale, ale jest tylko dobrze, ponieważ w ostatnich sekundach powinniśmy faulować i nie dopuścić Velinović do rzutu. Będziemy teraz toczyć korespondencyjną walkę z ROW-em więc każdy mecz będzie niezwykle istotny. Cieszy bardzo trzecie zwycięstwo na wymagającym rywalu. Za chwilę zaczynamy myśleć, jak pokonać Energę - powiedział podczas pomeczowej konferencji prasowej trener KSSSE AZS PWSZ Dariusz Maciejewski.
Basket ROW Rybnik - KSSSE AZS PWSZ Gorzów 76:79 (14:21, 18:14, 20:18, 24:26)
Basket ROW: Velinović 30 (2x3), Kuncewicz 15 (3), Gajda 13 (1), Walker 10, Harris 2 oraz Kułaga 3 (1), Stelmach 3 (1), Kędzia 0, Morawiec 0.
KSSSE AZS PWSZ: Nwagbo 26, Losi 18 (3x3), Spani 14 (2), Zoll 13 (1), Piekarska 5 oraz Szajtauer 3, Dźwigalska 0.