W ćwierćfinale Suzuki Puchar Polski Kobiet koszykarki PolskaStrefaInwesytycji Enea Gorzów wygrały z Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin 88:80. Liderką gorzowianek w tym meczu była Kahleah Copper, która zdobyła 27 punktów i miała 12 zbiórek. Z powodu choroby w Lublinie nie grała Agnieszka Kaczmarczyk. W sobotnim półfinale o 17:00 zagramy z Arką Gdynia.

 

Początek spotkania to wymiana ciosów pomiędzy Adamowicz, a Copper. W akcjach pod koszem na trafienia Labuckienė i Day skutecznie odpowiadała Green i wynik cały czas oscylował w okolicach remisu. Po kolejnym celnym rzucie zza linii 6,75 Adamowicz lublinianki wyszły na czteropunktowe prowadzenie. W końcówce kwarty po dwóch udanych akcjach Keller gorzowianki odzyskały prowadzenie i pierwszą kwartę wygrały 19:18. Drugą kwartę od trafienia z osobistych otworzyła Szott-Hejmej, a po drugim niecelnym rzucie skutecznie po zbiórce dobiła Day. Na celną trójkę Thomas błyskawicznie z narożnika odpowiedziała Szott-Hejmej. W końcówce kwarty dobrze pod koszem radziła sobie Green, a strzelecką niemoc w ataku przełamała wejściem pod kosz Juskaite i na przerwę gorzowianki schodziły przy prowadzeniu 41:39.



Po przerwie oba zespoły nie mogły wstrzelić się do kosza i dopiero po blisko dwóch minutach po asyście Popović spod kosza trafiła Day. Gorzowianki odpowiedziały akcjami Copper i Green, ale w tym momencie napędziła się w ataku Peterson i lublinianki wyszły na czteropunktowe prowadzenie. Na nieskuteczny rzut z półdystansu Maigi celną trójką odpowiedziała Popović i było już plus siedem. Na minutę przed końcem trzeciej kwarty skutecznie z osobistych trafiła Green, ale tuż przed syreną z półdystansu trafiła Peterson i to koszykarki Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin prowadziły przed ostatnią kwarta 58:52.

 

Na otwarcie czwartej kwarty po indywiduach akcjach Copper i Keller gorzowianki zmniejszyły prowadzenie do dwóch punktów, ale lublinianki po akcjach Degbeon i Sklepowicz ponownie odskoczyły na plus sześć. Po wejściu pod kosz Copper i celnej trójce Juskaite mieliśmy remis 66:66. Lublinianki odpowiedziały akcją z półdystansu Labuckienė, na co raz jeszcze za trzy trafiła Juskaite. Na 52 sekundy przed końcem za trzy trafiła Copper i gorzowianki prowadziły 80:75. Ostatni fragment meczu to wojna nerwów na linii rzutów osobistych, ale nie pomyliły się Maiga, Thomas i Juskaite co dało nam awans do półfinału Suzuki Puchar Polski Kobiet.

 

- W czwartej kwarcie postawiłem na wybrane gry, które czułem, że przyniosą nam efekt. Kluczem do zwycięstwa było otwarcie Laury Juskaite. Po jej trójakch przeciwnik w strefie się rozszerzył i zaczęliśmy grać swój basket. Było nerwowo, bo nasze wysokie koszykarki łapały faule. Koncertowa czwarta kwarta i w półfinale czeka na nas bardzo trudny i wymagający rywal z Gdyni - powiedział trener Dariusz Maciejewski.

 

 

PolskaStrefaInwesytycji Enea Gorzów - Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin 88:80 (19:18, 22:21, 11:19, 36:22)

Gorzów: Copper 27, Green 19, Juskaite 16, Keller 8, Thomas 7, Maiga 6, Prezelj 5

Lublin: Peterson 24, Day 14, Adamowicz 12, Labuckienė 12, Popović 8, Szott-Hejmej 4, Degbeon 4, Sklepowicz 2

Ruszamy na  Suzuki Puchar Polski Kobiet!

czwartek, 16 styczeń 2020 16:14

Od piątku do niedzieli w Lublinie zostanie rozegrany turniej o Suzuki Puchar Polski Kobiet. W finałowej rozgrywce zagrają najlepsze drużyny Energa Basket Ligi Kobiet oraz czołowy zespół I ligi kobiet. Koszykarki PolskaStrefaInwesytycji Enea Gorzów w ćwierćfinale o 17:00 zagrają z Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin.

 

- Początek 2020 roku to dla nas dalekie podróże. Zaczęliśmy od Krasnojarska, a teraz długi wyjazd do Lublina. Jak jedziemy taki kawał drogi to nie po to, by się położyć i odpoczywać, tylko walczyć o zwycięstwo w każdym meczu. Jeszcze z Gorzowem Pucharu Polski nie zdobyliśmy, więc może w tym roku uda się powalczyć o zwycięstwo w całym turnieju – powiedziała Katarzyna Dźwigalska.


- Ten turniej pokaże nam miejsce w którym jesteśmy. Z informacji, które mam w Lublinie zagrają już  Alexis Peterson oraz Agnieszka Szott-Hejmej, więc to nie będzie taki sam mecz, jak wygrany u nas w hali 88:65. To bardzo dobrze, bo chcemy tam grać z bardzo dobrymi przeciwnikami. Przy nowej rozgrywającej potrzebujemy jak najwięcej grania z silnymi rywalami. Poziom turnieju będzie wyrównany i mam nadzieję, że nasza przygoda z Pucharem Polski będzie długa – powiedział trener Dariusz Maciejewski.


Suzuki Puchar Polski Kobiet w Lublinie:

ćwierćfinały, piątek, 17 stycznia 2020 r.

17:00  Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin - PolskaStrefaInwesytycji Enea Gorzów 

19:30  CCC Polkowice - MKS Pruszków

 

półfinały, sobota, 18 stycznia 2020

17:00  Arka Gdynia - Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS/PolskaStrefaInwesytycji Enea

19:30  Artego Bydgoszcz - CCC/MKS

 

finał, niedziela, 19 stycznia 2020

16:00 Finał Suzuki Puchar Polski Kobiet

 

Transmisje z półfinałów i finału pokaże telewizja Sportklub. Piątkowe spotkania ćwierćfinałowe będzie transmitowane na YT PZKOSZ

 

Suzuki Puchar Polski Kobiet 2020

 

Copper show i Lublin pokonany!

niedziela, 12 styczeń 2020 21:21

W hicie XIV kolejki Energa Basket Ligi Kobiet koszykarki PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów pokonały Pszczółke Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin 88:65, a MVP spotkania była Kahleah Copper, która zdobyła 31 punktów i miała 8 zbiórek.

 

Mecz od punktów spod kosza rozpoczęła Day. Po trzyminutowej niemocy w ataku z obu stron, zza linii 6,75 trafiła Thomas. Po kolejnych udanych akcjach Prezelj i Juskaite gorzowianki odskoczyła na 10:4. Lublin za sprawą celnej trójki Popović i akcji pod koszem Day zniwelował straty do tylko dwóch punktów. Na początku drugiej kwarty pod koszem dzieliła i rządziła Green. Po zbiórkach w ataku gorzowska silna skrzydłowa kończyła akcje 2+1 i na tablicy zrobiło się 33:25. W końcówce kwarty przypomniała o sobie Copper, która seryjnie trafiała po wejściach pod kosz, a po punktach Maigi na przerwę koszykarki PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów schodziły, prowadząc 45:27.

 

Trzecia kwarta to prawdziwe show Kahleah Copper. Celne trójki, wjazdy pod kosz i akcje 2+1 pozwoliły wyjść na prowadzenie 56:35. Lublinianki starały się trzymać dystans dzięki akcją pod koszem Labuckienė i rzutami z dystansu Adamowicz. Ostatnie 6 minut spotkania to niesamowita radość dla gorzowskich kibiców. Gdy wynik był już rozstrzygnięty, na parkiecie oglądaliśmy 6 wychowanek systemu szkolenia AZS Gorzów. Po stronie gorzowianek doświadczone Dźwigalska i Kaczmarczyk oraz młode Keller i Matkowska, a po stronie Lublina Wiktoria Duchnowska i Olga Trzeciak. Nie było w hali kibica, który nie oklaskiwał punktów zdobytych dla rywala przez gorzowskie wychowanki. Wynik meczu na 88:65 ustaliła wejściem pod kosz Degbeon. Obie drużyny nie zdążą się za sobą stęsknić, bo już w piątek zagrają w ćwierćfinale Suzuki Puchar Polski Kobiet.

 

- Oczywiste jest, że Gorzów odniósł zasłużone zwycięstwo. Szczególnie w drugiej kwarcie mieliśmy problem zarówno w obronie, jak i ataku. W szatni sobie powiedzieliśmy, że gramy tak jakby było 0:0 i z tej drugiej połowy można być zadowolonym. Dziewczyny walczyły, było zaangażowanie. Na nic więcej przy braku Peterson i Szott-Hejmej nie było nas stać – ocenił mecz trener Krzysztof Szewczyk.

 

- Tak jak trener powiedział zabrakło nam dwóch podstawowych zawodniczek. Starałyśmy się i walczyłyśmy do końca. Cieszę się, że dostałam szansę, by pokazać się na parkiecie, gdzie się wychowałam. To bardzo miłe przeżycie móc zagrać w Gorzowie – dodała Wiktoria Duchnowska.

 

- Gratulacje dla Wiki i Olgi, bo serce się radowało. Dobrze, że wynik był rozstrzygnięty, bo inaczej bym nie klaskał na ich punkty. To mi się zdarzyło po raz pierwszy, gdy biję brawo po punktach przeciwnika. Cieszę się, że dziewczyny z naszego systemu dużo zagrały. Na pewno jestem zadowolony z wyniku. Było nam łatwiej przez kontuzje u rywala. Mieliśmy momenty bardzo dobre, ale też słabe, bo mamy jeszcze nad czym pracować – ocenił spotkanie trener Dariusz Maciejewski.

 

- Jestem podekscytowana pierwszym meczem w Gorzowie. To było dobre spotkanie, wspaniała atmosfera w hali. Zagraliśmy bardzo dobrze. Z każdym treningiem nasza gra będzie wyglądała jeszcze lepiej – dodała Jasmine Thomas

 

PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów - Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin 88:65 (16:13, 29:14, 30:25, 13:13)

 

Gorzów: Copper 31, Green 17, Maiga 12, Juskaite 9, Thomas 8, Prezelj 5, Keller 4, Kaczmarczyk 2, Dźwigalska 0, Matkowska 0

 

Lublin: Day 15, Labuckienė 14, Popović 9, Adamowicz 8, Duchnowska 6, Degbeon 6, Trzeciak 4, Sklepowicz 3, Pawłowska 0

 

Lublin to zawsze niewygodny rywal

sobota, 11 styczeń 2020 19:03

Bardzo ciekawe zapowiada się spotkanie PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów  - Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin, które będzie hitem XIV kolejki Energa Basket Ligi Kobiet. Mecz będzie można zobaczyć w niedzielę w Sportklub od 19:00.

Z koszykarkami z Lublina graliśmy w październiku i we własnej hali górą były „Pszczółki” 90:85. Z dobrej strony w tym meczu pokazały się Alexis Peterson (20 punktów i 7 asyst), Jovana Popović (19 punktów) i wychowanka gorzowskiego klubu Agnieszka Szott-Hejmej (17 punktów). Drużyna prowadzona przez trenera Krzysztofa Szewczyka grała w tym spotkaniu bez środkowej Briana Day, która w całym sezonie średnio notuje 12 punktów i 9 zbiórek. Groźne będą też znane z gry w polskiej lidze Julia Adamowicz i Giedrė Labuckienė. Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin w ligowej tabeli z bilansem 8 zwycięstw i 4 porażek plasuje się na piątym miejscu.

 

- Ostatnio z Lublinem zawsze gramy po europejskich pucharach, więc przeciwnik ma przewagę, bo jest bardziej wypoczęty i miał więcej czasu na przygotowanie taktyczne. Na pewno ten zespół będzie bardzo dobrze przygotowany do tego spotkania. Musimy zagrać bardzo mądrze, bo przewaga pod względem przygotowania taktycznego będzie po stronie przeciwnika. To bardzo rzutowy zespół, więc musimy ograniczyć otwarte pozycje na obwodzie. W ataku trzeba będzie zagrać bardzo zespołowo i wybrać odpowiedzenie gry w ataku pod daną defensywę. Musimy ograniczyć nasze proste straty, które napędzają grę rywala. W Krasnojarsku z tych naszych prostych strat przeciwnik zdobył ponad 20 punktów. Z tego biorą się nasze porażki, bo nie można dawać rywalowi zbyt dużo szans, by bez żadnego wysiłku zdobył punkty – powiedział trener Dariusz Maciejewski.


Klucze do meczu:
- ograniczyć otwarte pozycje do rzutów za trzy
- zagrać zespołowo w ataku
- ograniczyć liczbę strat, które dają łatwe punkty przeciwnikowi

W ostatnim w tym roku meczu koszykarki PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów wygrały w Energa Basket Liga Kobiet z AZS Uniwersytet Gdański 87:59 i kończą rok 2019 serią 7 zwycięstw z rzędu.

 

Wynik meczu spod kosza otworzyła Green, a po chwili i trójce Stępień akademiczki z Gdańska wyszły na jedyne w tym meczu prowadzenie 3:2. Kolejny fragment to dobra gra gorzowianek, które dwukrotnie wybroniły akcję na 24 sekundy i po wejściu pod kosz Prezelj było 11:6. AZS Uniwersytet Gdański trzymał wynik dzięki celnym trójką, których po 6 minutach gry miał na koncie aż trzy. Po akcji 2+1 Keller, wejściu pod kosz Copper i kolejnych punktach Keller w kontrze i z linii rzutów wolnych koszykarki PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów wyszły na prowadzenie 25:13.

 

Na blisko 6 minut przed przerwą po akcji 2+1 Green, przy prowadzeniu 35:20 na parkiecie pojawiła się kolejna wychowanka gorzowskiego klubu Paula Duchnowska. Nie minęło kilka sekund, a jak przystało na świąteczny mecz swoją pierwszą trójkę w sezonie trafiła Green. Na równo minutę przed końcem drugiej kwarty po trafieniu zza linii 6,75 Dźwigalskiej na tablicy zrobiło się 51:25. Przed przerwą dwukrotnie spod kosza trafiła jeszcze Maiga zrobiło się +30 dla PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów.

 

Po przerwie oba zespoły toczyły wyrównaną walkę i trzeciej kwarcie był remis 18:18. W czwartej kwarcie odpoczywały już Copper i Green, wszyscy myślami byli już przy przerwie świątecznej i kwarta ta padła łupem gości z Gdańska 16:14. Zadanie zostało wykonane, zwycięstwo, zero kontuzji i spokojnie można pojechać na przerwę świąteczną. Do treningów koszykarki PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów wrócą 2 stycznia.

 

- Cieszę się z przebiegu meczu. Od początku miałyśmy spotkanie pod kontrolą. Po przerwie wciąż musimy ciężko pracować, zminimalizować liczbę strat. Cieszę się z ilości minut, bo są one bardzo cenne. Cieszę się, że mogę mieć spokojne święta, a wszystkim kibicom także życzę wesołych świąt – powiedziała Wiktoria Keller.

 

- Tak krawiec kraje, jak materii staje. Gorzów szybciutko ustawił sobie mecz. Tak, jak to powinno wyglądać z ich perspektywy. Nie mieliśmy nic do powiedzenia. W drugiej połowie trochę się odbiliśmy, staraliśmy na tyle, ile mogliśmy. Wynik mówi sam za siebie. Cudów nie mogło być, mimo że to okres świąteczny – dodał trener AZS Uniwersytet Gdański, Włodzimierz Augustynowicz.

 

- Na porannym treningu Włodek się zapytał, co my tam robimy, a ja na to: "normalnie was skautujemy, bo do meczu podchodzimy bardzo poważnie". Troszeczkę się zdziwił. Jesteśmy profesjonalnym klubem i każdego traktujemy bardzo profesjonalnie. Podeszliśmy do tego meczu bardzo skoncentrowani, z czego się bardzo cieszę. Motywacja była taka, żeby jak najszybciej ustawić ten mecz pod naszą kontrolą, wypracować sobie dużą przewagę. Dziewczyny swoją grą i postawą na boisku miały dać szansę młodszym dziewczynom. Szkoda, że rozchorowała się Karola Matkowska. Szykowaliśmy również dla niej dużo minut. Niedługo mają mistrzostwa Polski w swojej kategorii, więc to też jest taki element, że muszą czuć tę grę, a nie tylko siedzieć na ławce – powiedział trener Dariusz Maciejewski.

 

- Jedyny cel, jaki sobie zakładaliśmy cały czas, który trzeba było zrealizować i miał on zmotywować dziewczyny do pracy, to wybronienie zespołu poniżej 60 punktów. To też się udało. Wygraliśmy siódmy mecz z rzędu. Mam nadzieję, że dziewczyny pozytywnie się naładują rodzinnymi spotkaniami, bo po przerwie mamy bardzo trudny początek. Będziemy musieli wracać od początku przy nowej rozgrywającej, ale fajny sobie prezent sprawiliśmy, że Jasmine Thomas zagra, a kibice będą mogli oglądać taką zawodniczkę. Ja się cieszę, że będę mógł pracować z nią. To nie tylko doskonały gracz, ale i osoba, która będzie pomocna młodemu zespołowi. Życzę wszystkim Wesołych Świąt – zakończył trener Maciejewski.

 

PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów - AZS Uniwersytet Gdański 87:59 (27:13, 28:12, 18:18, 14:16)

 

Gorzów: Green 20, Copper 19, Prezelj 17, Keller 13, Maiga 8, Kaczmarczyk 5, Dźwigalska 3, Juskaite 2, Duchnowska 0

 

Gdańsk: Stępień 13, Lewis 10, Ortiz 9, Bączek 9, Kosalewicz 8, Szczęśniak 8, Angelika Kuras 2, Samburska 0

W niedzielę o 18:00 w ostatnim w tym roku meczu koszykarki PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów zagrają z ostatnią drużyną w tabeli Energa Basket Liga Kobiet - AZS Uniwersytet Gdański.

 

Z beniaminkiem z Gdańska PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów zainaugurowała sezon 2019/2020 polskiej ekstraklasy. W meczu rozgrywanym w Sopocie wygraliśmy 101:65, a najskuteczniejsza w tym meczu była Kahleah Copper, która zdobyła 32 punkty. AZS Uniwersytet Gdański nie wygrał w tym sezonie żadnego spotkania i jest czerwoną latarnią w tabeli EBLK. Najskuteczniejszą zawodniczką zespołu jest Olena Samburska, która średnio zdobywa 12,4 punktu. Nową twarzą w drużynie jest środkowa Brittany Renee Lewis, która na parkietach polskiej ekstraklasy ma zadebiutować już w Gorzowie.

 

- Spotkania przed świętami są bardzo trudne, bo zagraniczne koszykarki są już spakowane i głowa jest już w samolocie. Bezpośrednio po meczu i w nocy nasze zawodniczki wylatują do swoich domów na święta. Z doświadczenia wiem, że te mecze nigdy nie były łatwe. Na pewno koncentracja będzie tutaj kluczem do zwycięstwa. Trzeba wygrać, ale chciałbym, żeby też ten dobry styl został zachowany — powiedział trener Dariusz Maciejewski.

 

- Szykujemy się do meczu jak do każdego innego. Nie lekceważymy rywala. Mieliśmy tylko jeden trening, ale myślę, że jeżeli zrealizujemy swoje podstawowe założenia, to z uśmiechem pojedziemy na święta. Gdańsk gra poukładaną koszykówkę, więc musimy zagrać dobrze w defensywie. Bardzo jestem ciekaw tej nowe zawodniczki (Lewis). Informacji nie ma praktycznie żadnych, więc to będzie taki element zaskoczenia  — dodał trener PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów

 

Klucze do meczu

 - musimy być skoncentrowani i zagrać swoją koszykówkę

- nie zostawiać otwartych pozycji na obwodzie dla Stępień i Samburskiej

- trzymać się reguł w defensywie

 

Transmisja spotkania będzie dostępna na  AZS YT oraz www.facebook.com/azsajpgorzow

Designed with by jakubskowronski.com