W drugim meczu fazy grupowej na turnieju finałowym mistrzostw Polski U19 koszykarki ENEA AZS AJP Gorzów przegrały z MUKS Poznań 45:57. Liderką akademiczek w tym spotkaniu była Gabriela Lebiecka, która na swoim koncie zapisała double-double 14 punktów i 10 zbiórek. Ten wynik oznacza dla gorzowskich koszykarek jedno, że jeżeli chcą bić się o medale MP muszą w piątek wygrać z Enea AZS-Lider Szkoła Gortata minimum +11 (TRANSMISJA TV - piątek 11:00)
- Tak na gorąco nie wiemy co się stało. Drużyna z Poznania pokazała charakter i udowodniły, że można się postawić każdemu. Gratulacje za to dla nich. Dla nas to zimny kubeł wody i może był nam potrzebny - powiedziała Daria Ryzińska.
- Teraz jesteśmy jedną nogą poza turniejem, na własne życzenia. Duża nieskuteczność z naszej strony. Mieliśmy duże problemy w ataku. W obronie znajdą się błędy, ale nie możemy mieć tu do siebie większych pretensji. Gdy nie idzie w ataku, to ciągnie się w defensywie, ale tych punktów i tak za mało rzuciliśmy. Zrobimy w piątek wszystko, by ten mecz wygrać i wygrać wysoko. Okrzyknięto nas nie wiadomo jakim "dream team", a ja cały czas ostrzegałem, że tu są silne zespoły i trzeba maksymalnie uważać. Zaczęliśmy spotkanie nieźle, mieliśmy wydawało się mecz pod kontrolą. Jeden niecelny lay-up, za chwilę kolejny i kolejny. To nie przystoi takiemu zespołowi jak my. Jak się nie trafia, to się nie wygrywa. Zapominamy i jutro walczymy owszystko, o być albo nie być w tym turnieju - powiedział trener Robert Pieczyrak.
- Nie poddajemy się i będę cały czas mówić drużynie, że w każdym turnieju zdarza się jeden słabszy mecz. My to słabe spotkanie mamy już za sobą. Będziemy dalej walczyć, ten mecz niczego nie skreśla. Jutro jest nowy dzień, nowy mecz. Trzeba od nowa walczyć i pokazać, że jesteśmy tutaj po coś. Po jednej przegranej nie możemy się poddawać, tak bywa, taki jest sport młodzieżowy. Z każdej porażki trzeba umieć powstać - dodała kapitan zespołu, Daria Ryzińska.
