fot. Piotr Kaczmarek fot. Piotr Kaczmarek

W play-off Energa Basket Lidze Kobiet przyszedł już czas na decydujące starcia. W walce o brązowy medal koszykarki PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów zmierzą się jeszcze z aktualnym mistrzem Polski - VBW Arka Gdynia. Rywalizacja toczy się do dwóch zwycięstw, a pierwszy mecz w sobotę o godzinie 17:00 w Gdyni! 

W półfinałowej rywalizacji koszykarki z Gdyni przegrały Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin 0:3, ale ich trzeci mecz i dwie dogrywki i zwycięstwo "Pszczółek" 10:2:96 dostarczył w tej serii niesamowitych emocji. Brak awansu do finału dla jeszcze aktualnego mistrza Polski to na pewno spore rozczarowanie, ale nie oznacza to, że do walki o brąz nie przystąpią z jeszcze większą determinacją i wolą walki, niczym podrażniony lew. Liderką zespołu z Gdyni jest Megan Gustafson, która średnio notuje 15 punktów i 8,5 zbiórki. W strefie podkoszowej tworzy doskonały duet z Morgan Bertsch (średnio 11,9 punktu i 4,3 zbiórki). Nieco słabszy sezon mają Alice Kunek (średnio 10,3 punktu) i Marissa Kastanek (8,3). Na pozycji U23 między sobą minuty dzielą Magdalena Szymkiewicz (średnio 7,3 punktu), Kamila Borkowska (średnio 4 punkty i 4,3 zbiórki) oraz Julia Bazan (średnio 2,5 punktu i 1,6 zbiórki).


W Gdyni w tym sezonie było sporo "zamieszania" było na pozycji rozgrywającej. W trakcie sezonu zespół opuściły Romane Bernies i Klara Lundquist, do zdrowia po kontuzji kolana nie wróciła Angelika Slamová. Od stycznia na grę zespołu odpowiada Greczynka - Pinelopi Pavlopoulou, która średnio notuje 7,1 punktu, 6 asyst i 4,1 zbiórki. 


- Pomimo tego, że jesteśmy rozczarowane, że nie dotarłyśmy do finałów Mistrzostw Polski Energa Basket Ligi Kobiet, jesteśmy równie podekscytowane i chętne do zdobycia brązowego medalu w tym sezonie. Kontynuujemy ciężkie treningi, aby przygotować się do kolejnej konfrontacji z bardzo dobrym zespołem. Indywidualnie dam z siebie wszystko i postaram się pomóc doprowadzić nasz zespół do mety! - powiedziała Megan Gustafson.

- Jako zespół jesteśmy rozczarowane wynikiem półfinałowej serii. Nie wykorzystałyśmy naszego pełnego potencjału i popełniłyśmy zbyt wiele błędów, zwłaszcza w defensywie. Na szczęście jeszcze nie skończyłyśmy i teraz mamy okazję powalczyć o trzecie miejsce. Musimy ponownie skupić się na naszym nowym przeciwniku. Jeśli wyjdziemy na parkiet z odpowiednią mentalnością i skupieniem, możemy osiągnąć nasz cel. Nie mogę się doczekać nadchodzącego meczu z Gorzowem! - dodała na oficjalnej stronie klubu z Gdyni, Morgan Bertsch. 

W naszym zespole, jak i w całym sezonie mamy hasło "szpital". W ostatnich dwóch spotkaniach musieliśmy sobie radzić bez Borislavy Hristovej, której odnowiła się kontuzja barku. Walka o występ najlepszego strzelca zespołu cały czas trwa, ale jak to mówią lekarze.... zdrowia nie oszukasz. 

- Gdynia to na pewno TOP3 zbudowanych zespołów w tym sezonie. Mają aż 6 zagranicznych koszykarek, duże indywidualności i dla nich to na pewno spora niespodzianka, że nie zagrają o złoto. Przed sezonem każdy mówił, że wejście do finału jest dla nich obowiązkiem, ale stało się jak się stało. Zdecydowanym faworytem starcia o brąz jest Gdynia. My nie mamy nic o stracenia. Musimy w tym meczu zaryzykować i przygotowaliśmy się taktycznie na kilka niespodzianek. Zobaczymy, czy nam to wyjdzie i czy Gdynia da się zaskoczyć. W trzecim meczu półfinału z Polkowicami w obronie zagraliśmy doskonale, ograniczyliśmy najmocniejsze strony rywala. Mieliśmy za to kolosalne problemy w ataku, zagraliśmy bez Bobi i teraz również zapowiada się, że nie wystąpimy w pełnym składzie. Faworytem jest Gdynia, ale my jedziemy walczyć!
- powiedział trener Dariusz Maciejewski. 




VBW Arka Gdynia - PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów (TRANSMISJA)

Designed with by jakubskowronski.com