fot. Piotr Kaczmarek fot. Piotr Kaczmarek

W drugim meczu sezonu Orlen Basket Ligi Kobiet, koszykarki PolskiejStrefyInwestycji ENEA AJP Gorzów Wielkopolski we własnej hali zmierzyły się z MKS Pruszków. Mimo ambitnej postawy zespołu gości gorzowianki zwyciężyły pewnie 76:45.

 

Przed tym sobotnim spotkaniem za naszymi koszykarkami były dwa wygrane mecze – jeden z bydgoszczankami w polskiej ekstraklasie, drugi z Piestanske Cajky w ramach rozgrywek EuroCup Women. Miały one więc szansę na zgranie się ze sobą, a w dodatku rywal z Pruszkowa, choć ambitny był, zdecydowanie mniej wymagając, wiec sobotnie spotkanie był z tych – musimy wygrać!

 

Do meczu podeszliśmy z pozycji faworyta. Od początku spotkanie układało się po naszej myśli. Wyszliśmy do niego piątką: Anna Jakubiuk, Elena Tsineke, Stephanie Jones, Chloe Bibby i Aleksandra Pszczolarska. Mecz rozpoczął się od zwycięskiego rzutu sędziowskiego, który zaowocował dwoma punktami zdobytymi przez Elenę Tsineke. Pruszkowianki pierwszy punkt zdobyły z linii rzutów osobistych, kiedy to Zaborska, faulowana przez Jones trafiła jeden na dwa rzuty. Za chwilę jednak role się odwróciły i dwa rzuty oddała Elena Tsineke, po faulu Marcinkowskiej. Ona również trafiła tylko jeden z nich. Następnie dwa punkty zdobyła Stephanie Jones i, przy wyniku 10:1, trener gości poprosił o przerwę. Po kolejnym faulu gości, na linii rzutów wolnych stanęła Jones, która także trafiła tylko jedną z prób. Potem, drugą już celną trójką popisała się Chloe Bibby.

 

W połowie kwarty, do boju w miejsce Eleny Tsineke, trener Maciejewski posłał Norę Wentzel. Po chwili Aleksandrę Pszczolarską zastąpiła Gabriela Lebiecka. Dla młodej gorzowianki był to debiut na parkietach Orlen Basket Ligi Kobiet. Wentzel w swojej pierwszej akcji rzutowej zdobyła trzy punkty dla naszego zespołu. Stephanie Jones została zmieniona przez Ewelinę Śmiałek. Półtorej minuty do końca kwarty, kolejny celny rzut z dystansu oddała Nora Wentzel. Zaraz odpowiedziała jej Jastrzębska. Pod koniec kwarty, przed szansą na dwa punkty z linii rzutów osobistych stanęła Chloe Bibby. Po raz kolejny tego dnia, do kosza wpadł tylko jeden rzut osobisty.  W odwecie, Giżyńska oddała dwa rzuty z linii wolnych i – ponownie – trafiła tylko jeden. Pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 24:9, i choć nigdy nie lekceważy się przeciwnika przed syreną końcową, z optymizmem mogliśmy patrzeć na kolejną część spotkania.

 

W drugiej kwarcie trener Maciejewski posłał do boju dwie inne Polki — Kuczyńską i Steblecką. Pruszkowianki zaczęły powoli odrabiać straty. Gdy jednak odrobiły trzy punkty, nasze koszykarki — za sprawą celnego rzutu z dystansu Wentzel — wyrównały wynik kwarty. Po skutecznym rzucie Jones, drugą przerwę na żądanie wykorzystał trener Haponik. Świetną trójką popisała się Wiktoria Kuczyńska. W kolejnej akcji ofensywnej faulowana była Elena Tsineke, która dorzuciła dwa celne rzuty wolne — jako pierwsza w meczu. Na plus dla naszego zespołu zdecydowanie działał fakt, że umiejętnie wykorzystywały błędy rywalek. Na minus z kolei, że nie wystrzegały się ich popełniania. Na ostatnie sekundy kwarty do gry powróciła Pszczolarska, która udanie asystowała Bibby w kończącym połowę rzucie za dwa. W drugiej kwarcie (14:10) prowadzenie naszego zespołu wzrosło do 19 punktów, co stanowiło wówczas dwukrotność wyniku zespołu gości. Na półmetku meczu, na tablicy widniał wynik 38:19.

 

 

Na dobry początek trzeciej kwarty, Tsineke zebrała piłkę po niecelnej trójce Pszczolarskiej i w widowiskowym stylu weszła pod kosz, zdobywając dwa "oczka" dla naszego zespołu. Za chwilę asystowała Annie Jakubiuk przy akcji za dwa. Kolejne dwa punkty naszej drużyny to sprawka Stephanie Jones. Po drugiej efektywnej akcji Tsineke trener gości ponownie sięgnął po przerwę na żądanie. Wynik kwarty wynosił wówczas 8:0 dla naszej drużyny. Po wznowieniu gry, Pruszczanki ambitnie atakowały kosz gospodyń, lecz bezskutecznie. W akcji defensywnej udało im się przejąć piłkę naszego zespołu. To samo jednak zrobiły gorzowianki, co Chloe Bibby wykorzystała, rzucając za dwa. W odpowiedzi gościom udało się zdobyć pierwsze punkty w tej kwarcie. Najpierw dwa punkty zdobyła Marcinkowska, a potem celnie z wyskoku rzucała Haponik.

 

Akcję ofensywną gorzowianek przerwały sędziny, aby skorygować zegar. Nie wybiło nas to z rytmu i Stephanie Jones trafiła dwa punkty, przy czym była faulowana. Nie trafiła jednak osobistego. Niedługo potem na linii rzutów wolnych ustawiła się Anna Jakubiuk. Jak na kapitan przystało, trafiła oba rzuty. Z kolei, gdy swoje próby oddawała Maupin z Pruszkowa, nie wpadł ani jeden. Drugą szansę miała Jastrzębska po faulu Pszczolarskiej — ona trafiła jeden rzut. Kolejne punkty dla naszego zespołu zdobyła właśnie Aleksandra Pszczolarska, celnym rzutem za trzy. Wraz z syreną kończącą segment, rzut z dystansu oddała Sonia Frojdenfal, lecz niecelnie. Mimo wyraźnych starań pruszczanek, ich skuteczność była znikoma, a straty powiększały się z minuty na minutę. Trzecią kwartę zakończyliśmy wynikiem 21:7, co dawało wynik 59:26 w meczu.

 

Ostatnie dziesięć minut spotkania rozpoczęło się od nieudanej akcji gości. Udało im się jednak przejąć piłkę — przy próbie rzutu Wiktorii Kuczyńskiej. Niemniej, ponownie nie trafiły. Wynik kwarty otworzyła Maupin, trafiając za dwa. Zareagowała na to Elena Tsineke rzutem z dystansu. W odpowiedzi Marcinkowska zaliczyła udany layup. W dodatku w następnej akcji zawodniczka gości była faulowana, co poskutkowało rzutami osobistymi. Udało jej się trafić oba. Maupin zdobyła kolejne dwa punkty. Wynik czwartej kwarty był najbardziej wyrównany, co mogło być do przewidzenia, biorąc pod uwagę, że bezpieczna przewaga naszego zespołu pozwoliła trenerowi Maciejewskiemu na granie czteroma młodymi Polkami.

 

Po faulu Marcinkowskiej pierwszy punkt w swojej karierze zdobyła Gabriela Lebiecka, podejmując udaną próbę z linii rzutów wolnych. Dwa punkty równo z syreną 24 sekund zdobyła Steblecka, a następne punkty naszego zespołu zdobyła rzucająca za trzy Nora Wentzel. W szeregach gości Marcinkowska również trafiła trójkę. Kolejną akcję pod koszem zakończoną dwoma rzutami odnotowała Weronika Steblecka. Czwarta kwarta przyniosła nam wynik 19:17 na korzyść przyjezdnych. Mecz rozstrzygnął się 76:45 na korzyść naszych reprezentantek. Wrażenie, jakie pozostawiły po sobie nasze rywalki, z pewnością jest dużo lepsze, niż mógłby wskazywać wynik. Nie można odmówić im woli walki, czego im bardzo gratulujemy. Trudno określić, czy była to kwestia rywala, jednak nasze zawodniczki poprawiły się w obronie względem poprzedniego meczu. Wówczas było to solą w oku naszego trenera, a ten na pewno przyniósł kolejny materiał do analizy.

 

 

– Cieszę się, że dobrze do tego meczu podeszliśmy, bez żadnego lekceważenia. Mieliśmy swoje cele przed tym meczem i tak naprawdę wszystkie zostały zrealizowane: pewne zwycięstwo, pograć bardzo szeroko — chcieliśmy, aby żadna z zawodniczek nie zagrała więcej niż 25 minut, a każda, która wchodziła, żeby zagrała przynajmniej 15 minut, i to się sprawdziłopowiedział po meczu trener Maciejewski.

 

W sobotnim spotkaniu wszystkie młode koszykarki rozegrały ponad 15 minut. Na plus zdecydowanie zaprezentowała się Weronika Steblecka, która — mimo, że zdobyła tylko cztery punkty — niejednokrotnie podejmowała odważne próby ataku na kosz. Pochwała należy się także ambitnie walczącej Wiktorii Kuczyńskiej. Warto odnotować także fakt debiutu Gabrieli Lebieckiej po rocznej przerwie od grania w koszykówkę.

 

– Starałyśmy się zrealizować wszystkie założenia i w obronie, i w ataku. Niestety mi ręka nie dopisywała, choć się starałam. Jak na debiut, 15 minut to duży wymiar debiutowy. Bardzo dobrze podeszłyśmy do tego meczu mentalnie przede wszystkim i to zapunktowałododała Gabriela Lebiecka, która w spotkaniu przeciwko MKS Pruszków zagrała prawie piętnaście minut i zdobyła swój pierwszy punkt na parkietach Orlen Basket Ligi Kobiet.

 

PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów - MKS Pruszków 76:45 (24:9, 14:10, 21:7, 17:19)
 
Wentzel 18, Tsineke 16, Jones 15 (6zb), Bibby 10, Jakubiuk 6 (5zb), Steblecka 4 (5zb), Kuczyńska 3, Pszczolarska 3 (6zb), Lebiecka 1 (7b), Śmiałek 0 (6zb)
 
Najwięcej dla Pruszkowa - Marta Marcinkowska 15, Emily Maupin 11, Marta Stawicka 7

 

Designed with by jakubskowronski.com