fot. Piotr Kaczmarek fot. Piotr Kaczmarek

Przed pierwszym półfinałowym meczem pomiędzy PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów, a VBW Arka Gdynia odbyła się konferencja prasowa ze sponsorem meczu WPIP Construction. Przeczytajcie, co do powiedzenia miał dr inż. Janusz Signetzki, prezes WPIP Construction, Michał Kugler - Pierwszy Wiceprezes KS AZS AJP Gorzów, trener Dariusz Maciejewski i kapitan zespołu, Anna Jakubiuk.

 

-  Jest mi bardzo miło poinformować, że firma WPIP Construction już od 6 lat wspiera gorzowskie koszykarki. Jest to dla nas owocna współpraca. Jest to znacząca firma w naszej Rodzinie Sponsorów KS AZS AJP Gorzów. Dziękujemy za wsparcie przez te lata oraz cieszymy się, że to WPIP Construction będzie sponsorem meczu półfinałowego Orlen Basket Ligi Kobiet w Arenie Gorzów. Zapraszam wszystkich na ten meczu, bo szykują się niezapomniane emocje. Klub cały czas się rozwija, jesteśmy w TOP4 polskiej ligi 6 rok z rzędu, to nasze wielkie osiągnięcie. Bardzo się cieszymy, że w półfinale zagramy z Gdynią, bo to będzie starcie dwóch bardzo wyrównanych zespołów, a to gwarantuje niezapomniane koszykarskie emocje — powiedział Pierwszy Wiceprezes KS AZS AJP Gorzów, Michał Kugler. 

 

- Chciałbym powiedzieć, że to wielki zaszczyt być tu z Państwem. Moim zdaniem jest to najważniejszy mecz sezonu. My na dobre i na złe od wielu lat jesteśmy z AZS Gorzów i wspieramy gorzowskie koszykarki. Obserwujemy to, co dzieje się w polskiej koszykówce i ogólnie w sporcie. Działamy w całej Polsce jako firma projektowo-budowlana, budujemy obiekty przemysłowe, magazynowe, centra logistyczne, obiekty biurowe czy obiekty użyteczności publicznej. Obserwujemy sposób zarządzania klubami sportowymi i to, co mogę powiedzieć, że przyglądanie się klubowi AZS Gorzów to wielka duma. Podziwiamy, jak zespół wspiera młode zawodniczki, ponad pięćset dziewczyn, kilkanaście zespołów, to ogromna odpowiedzialność społeczna. Sposób prowadzenia zespołu przez zarząd, przez prezesa Michała Kuglera i serce, które cały zespół wkłada w klub, pasja i entuzjazm trenera Maciejewskiego, który od początku kariery jest związany z klubem z Gorzowa, nas przyciąga. W imieniu wszystkim sponsorów, którzy wspierają żeńską koszykówkę w Gorzowie, jesteśmy dumni, że możemy być z klubem. Jako prezes zarządu WPIP Construction  jestem dumny z tego, że jesteśmy sponsorem najważniejszego meczu w sezonie. Kilkadziesiąt osób z naszej firmy będzie na meczu i z całego serca będziemy wspierać klub. Jestem pewien, że czeka nas świetne widowisko i liczę, że będą pełne trybuny. Dziękuję prezesowi za to, że tyle frajdy mamy ze wspierania klubu. Nowoczesne podejście do współpracy przyciąga, świetnie się z nimi pracuje. Życzę dziewczynom zwycięstwa i finału — powiedział przed spotkaniem Janusz Sinetzki, prezes sponsorującej półfinał firmy WPIP Construction.

 

- Ze swojej strony mogę powiedzieć, że jesteśmy bardzo podekscytowane tym meczem. Jesteśmy w pełni zmobilizowane, bo każda z nas wie, o co gramy i jak ważne to spotkanie jest dla nas. Zdajemy sobie sprawę, że nasz przeciwnik jest bardzo wymagający. Z zespołem z Gdyni w tym sezonie wygrałyśmy trzykrotnie, aczkolwiek myślę, że trzeba o tym zapomnieć, bo play-offy rządzą się własnymi prawami. Do meczu musimy podejść w pełni skoncentrowane. Wyjść na boisko i gryźć parkiet przez czterdzieści minut. Musimy zrobić co w naszej mocy. Mam nadzieję, że zjawi się ogrom kibiców, aby nas wspierać i pomóc nam w walce o zwycięstwo — wypowiedziała się kapitan naszego zespołu, Anna Jakubiuk.

 

 

- Przede wszystkim chcę podziękować panu prezesowi za to, że powiedział nam wiele ciepłych słów. Naprawdę wszyscy w klubie bardzo ciężko pracujemy, aby ta marka AZS Gorzów nie tylko sportowo, ale i organizacyjnie, pięła się do góry. Wtedy sukcesy przyjdą, bo one są nie tylko odzwierciedleniem gry na boisku, lecz i tym, co robimy na co dzień, czego może nie widać. Cieszymy się, że coraz więcej sponsorów garnie się do nas i to, że mamy następne narzędzie w postaci hali do dbania o nich jest czymś, czego nam bardzo brakowało - zaczął trener Maciejewski.

 

- Cały czas mi przyświeca myśl, że jeden z tych zespołów zagra w finale. Oba kluby zasłużyły na awans swoją ciężką pracą w rundzie zasadniczej i w pierwszej rundzie play-off. Zrobimy wszystko, abyśmy to byli my. Do tego potrzeba mnóstwo cierpliwości i mądrości. Gdynia to bardzo mocny zespół z utalentowaną, szeroką ławką. Ma wiele rozwiązań i wiele indywidualności. Jednak i my jesteśmy zespołem, który hartował się w pucharach europejskich, hartował się całą ligę i teraz ta najważniejsza część sezonu. Wszystko przed nami, w naszych rękach i głowach.  Sam jestem ciekaw, czy to będzie mecz obrony, czy mecz ataku. Przygotowując się, oglądaliśmy ich mecze z Lublinem i była tam duża nerwowość, i na początku, i w ostatnich minutach. Lepszy będzie zespół, który wytrzyma presję. Mam nadzieję, że przy wsparciu kibiców, których oby było jak najwięcej, sprostamy zadaniu i postawimy pierwszy krok do finału — dodał szkoleniowiec gorzowskiej ekipy.

Designed with by jakubskowronski.com