fot. Marcin Kluwak fot. Marcin Kluwak

W meczu VIII kolejki Energa Basket Ligi Kobiet koszykarki PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów pokonały Artego Bydgoszcz 94:77. Jak podkreślają trener Dariusz Maciejewski i Cheridene Green kluczem do zwycięstwa było zatrzymanie liderki gości z Bydgoszczy Laury Miškinienė. 

 

- To był naprawdę bardzo dobry mecz. Pokazałyśmy, że dobrze gramy na tablicy i wykorzystywałyśmy nasze pick and rolle. Dobrze zbierałyśmy piłki, zastawiałyśmy się. Wiedziałyśmy, że Bydgoszcz ma kilku kluczowych graczy i musiałyśmy mieć pewność, że ich wyłączymy. Szczególnie pilnowałyśmy w ataku Miškinienė, a w obronie zmuszałyśmy ją do przewinień. Dzięki temu odniosłyśmy zasłużone zwycięstwo - powiedziała Cheridene Green. 

- To było dla nas bardzo ważne zwycięstwo. Pamiętamy, jak przed przerwą przegraliśmy we własnej hali, a nienawidzimy tego. Niezależnie od tego, jakie zespoły tu były, to ta hala zawsze musiała być broniona, a ponieśliśmy taką porażkę, która nas zabolała. W sztabie trenerskim bardzo mocno przepracowaliśmy okres przerwy na reprezentacje. Wyselekcjonowaliśmy dużo więcej gier, z części zrezygnowaliśmy. Na pewno ta selekcja w ataku była bardzo dobra. Mieliśmy dobry dzień w skuteczności i decydowały sytuacje, które były specjalnie dla nas przygotowane na ten mecz. One nam mocno pomogły -
ocenił mecz trener Dariusz Maciejewski

- Wiedzieliśmy, że Bydgoszcz ma słabsze zmienniczki i jest siódemka podstawowych graczy. Mieliśmy swój plan, który konsekwentnie realizowaliśmy. I tak muszę przyznać, że Miškinienė - wytrzymała ponad 30 minut na boisku, gdzie graliśmy bardzo dużo akcji na nią. Widać, że to klasowa zawodniczka, a doświadczenie pozwalało jej na to, żeby nie popełniać prostych fauli. To nam zafunkcjonowało. Do tego bardzo dobra zespołowość - 25 asyst to nasz rekord w tym sezonie. Tylko 14 strat to i tak dużo, ale w porównaniu do innych spotkań, gdzie potrafiliśmy mieć ponad 20, to oznacza znaczną poprawę. Gdyby nie głupi fragment w trzeciej kwarcie, gdzie daliśmy trzy proste straty w ręce, to ten mecz mógłby się troszeczkę szybciej rozstrzygnąć -
dodał trener PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów. 

 

 - Kawał dobrych zawodów. Dopóki zespół gości był w komplecie, to mieliśmy kolosalne problemy z indywidualnościami. Na początku źle broniliśmy Elę Międzik, a w drugiej kwarcie był problem z Jennifer O'Neill i Kiesel. To są gracze, którzy sami mogą rozstrzygać spotkania. Potem zrobiliśmy coś dobrego w defensywie i to nam przyniosło efekt. Konsekwentna gra pod zrzucenie podstawowych zawodniczek się udało i cieszę się bardzo z tego zwycięstwa - zakończył Dariusz Maciejewski. 

Designed with by jakubskowronski.com