fot. Piotr Kaczmarek fot. Piotr Kaczmarek

O tym, że ligowe spotkania po reprezentacyjnej przerwie nie należą do najłatwiejszych przekonaliśmy się nie raz. W Gdyni potwierdziło się powtarzane od zawsze hasło, że po dłuższej przerwie zespół potrzebuje czasu, by wejść w odpowiedni rytm grania. Po słabej pierwszej połowie nasze koszykarki wyraźnie obudziły się w szatni i po bardzo dobrej trzeciej kwarcie (25:7) wygrały z GTK Gdynia 75:63.

 

W meczu z cyklu 3xZ „zagrać, zwyciężyć, zapomnieć” w pierwszej połowie byliśmy jak niedźwiedź wychodzący z zimowego snu, ale jak się już obudziliśmy to pokazaliśmy swoją moc. Z dystansu zaczęła trafiać Shatori Walker-Kimbrough (23 punkty), a pod koszem dzieliły i rządziły Cheridene Green (19 punktów i 14 zbiórek) i Megan Gustafson (17 punktów i 12 zbiórek).

 

- Po przerwie na kadrę zawsze mamy kłopoty, dobrze, że to był taki mecz. Musieliśmy wygrać i trzeba było pokazać charakter. Mieliśmy swoje problemy w pierwszej połowie. Zero koncentracji, dużo strat, słaby powrót do obrony. To był chyba najsłabszy fragment zagrany przez ten zespół. Po przerwie dobra trzecia kwarta, która ustawiła ten mecz. Trzeba się skoncentrować na kolejnych spotkaniach. Może to dobrze, że ten kubeł zimnej wody został na nas wylany, bo trzeba było zagrać poważne zawody, by to wygraćocenił spotkanie trener Dariusz Maciejewski.



- Jestem dumna z tego jak zagrałyśmy, wydaje mi się, że postawiłyśmy się bardzo dobrze drużynie z górnej części tabeli. Pierwsze dwadzieścia minut meczu zdecydowanie należało do naszej drużyny. Zaczęłyśmy bardzo dobrze ten mecz, byłyśmy skuteczne w obronie i w ataku, niestety na trzecią kwartę opadłyśmy z sił. Pracujemy z meczu na mecz, ale widać, że brakuje nam warunków fizycznychpowiedziała koszykarka GTK Arki, Magda Szymkiewicz

 

- Trzecia kwarta była decydująca. My od początku nie byłyśmy w pełni skoncentrowane i zdeterminowane. Dziewczyny z Gdyni to wykorzystały, były trzy razy bardziej agresywne, skuteczne i wykorzystywały wszystkie nasze błędy. Był to dla nas kubeł zimnej wody, w środę również mecz  Gdynią, ale tą niepokonaną w lidze. Trudny terminarz przed nami, teraz ciągle gramy co trzy dni i musimy skupić się na kolejnych spotkaniachpowiedziała Dominika Owczarzak.



GTK Gdynia - PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów 63:75 (20:16, 19:14, 7:25, 17:20)


Gdynia: Marcinkowska 19, Szymkieiwcz 11, Grymek 8, Żytkowska 6, Niemojewska 4, Szulc 4, Rudzka 4, Bazan 4, Stefańczyk 3

Gorzów: Walker-Kimbrough 23, Green 19 (14zb), Gustafson 17 (12zb), Hristova 10, Owczarzak 3, Szott-Hejmej 2, Matkowska 1, Dźwigalska 0, Śmiałek 0, Kobylińska 0

Designed with by jakubskowronski.com