Ze zdrowiem nie wygrasz. Inauguracja EBLK dla Arki Agnieszka Modelska / VBW Arka Gdynia

Na inaugurację rozgrywek w Energa Basket Lidze Kobiet w sezonie 2021/2022 koszykarki PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów przegrały na wyjeździe z VBW Arka Gdynia 40:70. Gorzowianki w tym meczu musiały sobie radzić bez trzech podstawowych koszykarek - Stelli Johnson (kontuzja stawu skokowego), Stephanie Jones (udział w play-off WNBA) oraz Ani Makurat (rehabilitacja po zabiegu kręgosłupa). W II kolejce EBLK akademiczki we własnej hali zmierzą się z GTK Gdynia, początek sobotniego spotkania o godzinie 18:00.

 

- Na początku sezonu mamy bardzo duże problemy i jeszcze przed tym meczem nie wiedzieliśmy w jakim składzie pojedziemy do Gdyni. Sytuacja jest dla nas bardzo trudna, a na starcie ligi zmierzyliśmy się z mistrzem Polski. Z defensywy jestem naprawdę zadowolony. Momentami młode dziewczyny, które były na boisku, zagrały kapitalnie. Nie bały się, nie wystraszyły się "nazwisk" Arki i za to należy im się czwórka z plusem. Zabrakło trochę mądrości, ale 70 straconych punktów brałbym przed meczem w ciemno. Za to ataku mieliśmy naprawdę bardzo trudne warunki postawione przez zespół z Gdyni. Na pewno musimy być w nim dużo bardziej konsekwentni. Rzucaliśmy z trudnych pozycji, gdy nie mieliśmy opcji podstawowych zawodniczek, mieliśmy problem z wypracowaniem sobie łatwych pozycji rzutowych - powiedział trener Dariusz Maciejewski. 

Po wyrównanej pierwszej kwarcie, kolejne padły łupem zespołu trenera Gundarsa Vetry. Liderkami w zespole mistrza Polski były Alice Kunek, która rzuciła 12 punktów, a po 10 „oczek” zapisały na swoim koncie Megan Gustafson oraz Klara Lundquist. W obliczu dużych problemów zdrowotnych w naszym zespole dużą liczbę minut dostały młode koszykarki - Karolina Matkowska, Paula Duchnowska, Ewelina Śmiałek, a na parkietach EBLK zadebiutowały aktualne maturzystki z naszego Akademickiego Liceum Mistrzostwa Sportowego - Maja Kozłowska i Julita Michniewicz. 

- Debiut z takim zespołem jakim jest Arka Gdynia to chyba marzenie. Każda młoda zawodniczka o tym marzy, by zagrać przeciwko drużynie, która jest mistrzem Polski. W pierwszej połowie radziłyśmy sobie bardzo dobrze. Po przerwie Arka pokazała nasze braki. Byłyśmy do tego meczu dobrze przygotowane taktycznie i w obronie dałyśmy z siebie wszystko. Jest nad czym pracować, sezon jest długi - powiedziała Maja Kozłowska, która w debiucie w EBLK na parkiecie spędziła 16 minut i zdobyła punkt oraz miała dwie zbiórki. 

 

- Był lekki stres, ale też podekscytowanie, kiedy trener zawołał do zmiany, bo to mój debiut w ekstraklasie. Na tą okazję do debiutu zawsze się czeka, kiedy się trenuje. Była też lekka obawa rywalizacji z tymi doświadczonymi koszykarkami Arki, ale też chęć pokazania, że młode zawodniczki potrafią walczyć. Nie byłyśmy w pełnym składzie i mam nadzieję, że podczas rewanżu w Gorzowie pójdzie nam dużo lepiej - dodała Julita Michniewicz. 


- Cieszę się, że sezon w końcu się zaczął. Gorzów jest zawsze trudnym przeciwnikiem, mają dobry skład, grają dobrze. Jestem szczęśliwy, że mój zespół wygrał ten mecz. Prawie całe spotkanie graliśmy twardą obroną, a gra w ataku również wyglądała dobrze. Musimy iść do przodu, żeby grać coraz lepiej – podsumował mecz na konferencji prasowej trener gdynianek Gundars Vetra.



VBW Arka Gdynia - PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów 70:40 (14:13, 21:11, 20:9, 15:7)

 

Gdynia: Kunek 12, Lundquist 10, Gustafson 10, Bertsch 9, Begić 8 (11 zb), Bernies 7, Borkowska 6, Kastanek 4, Szymkiewicz 4, Podgórna 0, Dobrowolska 0, Rudzka 0

 

Gorzów: Hristova 11, Hurt 10, Matkowska 4, Duchnowska 4, Tikhonenko 2 (14 zb), Owczarzak 2, Dźwigalska 2, Śmiałek 2, Michniewicz 2, Kozłowska 1.

Designed with by jakubskowronski.com