W ligowym szlagierze XI kolejki Energa Basket Ligi Kobiet nasze koszykarki pokonały we Wrocławiu rewelacyjną w tym sezonie Ślęzę 77:68! Gorzowianki do zwycięstwa poprowadziła była zawodniczka Ślęzy – Stephanie Jones, która rzuciła 25 punktów.
- Zagrałyśmy z ogromną determinacją, zagrałyśmy mądrze. Pomimo kontuzji w trakcie meczu, każda z nas dała z siebie wszystko i stawiła czoła wyzwaniu, dzięki czemu odniosłyśmy zwycięstwo - powiedziała Stephanie Jones.
- Wygraliśmy w dramatycznych okolicznościach, mimo trudności. Przyjechaliśmy bez Anny Makurat i Stelli Johnson, później straciliśmy Borislavę Hristovą, następnie z kontuzją zeszła Dominika Owczarzak, po niej Kasia Dźwigalska. Ciąg niefortunnych zdarzeń, ale ten mecz przejdzie do historii. Dziewczyny od samego początku zrealizowały wszystkie założenia w obronie i stąd nasze zwycięstwo - powiedział trener Dariusz Maciejewski.
- Później w ataku nie mieliśmy rozgrywających i posypała się tam nasza gra, ale determinacja, walka na całym parkiecie i czucie, że ten zespół chce rozstrzygnąć ten mecz na swoją korzyść dało nam takiego powera, że byliśmy w tym meczu zdecydowanie lepszym zespołem. Chwała dziewczynom za to, wielkie "chapeau bas" za ten mecz, bo po takim zwycięstwie chce się mocno pracować. Stefa zagrała kapitalnie od samego początku, dała sygnał, że przyjechaliśmy tu wygrać, że to jest moja sala, ja tu trenowałam i zagrała doskonały mecz - dodał trener PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów.
