fot. Piotr Kaczmarek fot. Piotr Kaczmarek
To co przed meczem wydawało się niemożliwe, stało się faktem! Gorzowskie koszykarki przetrzebione przez kontuzje w hicie XII kolejki Energa Basket Ligi Kobiet wygrały z mistrzyniami Polski VBW Arka Gdynia 62:59. MVP spotkania była Courtney Hurt, która zdobyła 24 punkty i miała 3 zbiórki i 3 asysty. 

Borislava Hristova, Dominika Owczarzak, Anna Makurat, Stella Johnson, Paula Duchnowska - to lista zawodniczek z których w tym meczu nie mógł skorzystać trenera Dariusz Maciejewski. Last minute do składu przed spotkaniem wskoczyła kapitan Katarzyna Dźwigalska, która nie trenowała z zespołem przez cały tydzień, a w niedzielnym hicie EBLK zagrała na lekach przeciwbólowych. "Gorzowski szpital" przegrywał w tym meczu już minus 15 (27:42), a wykonał "mission impossible", odrobił straty i wygrał z mistrzem Polski! To najlepszy świąteczny prezent jaki mogliśmy sobie wymarzyć! 

9 remisów i 8 zmian prowadzenia - tak wyglądał ten mecz walki koszykarek PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów z VBW Arka Gdynia. Mecz godny hitu Energa Basket Ligi Kobiet! Konsekwentnie i ze swoim planem na mecz - tak zagrały w tym spotkaniu gorzowianki. Początek nie przebiegał jednak po naszej myśli, w ataku rządziła i dzieliła Megan Gustafson, która skutecznie rozbijała naszą obronę strefową. Na przerwę schodziliśmy przy minus 10, ale po niej wykonaliśmy czegoś co przed meczem wydawało się niemożliwe. Po serii 12:0 i rewelacyjnej grze Courtney Hurt akademiczki wyszły na prowadzenie 48:47! 

Końcówka meczu to spektakl dla kibiców o mocnych nerwach. Kto do hali przyszedł zmarznięty zimowa aurą na pewno wyszedł rozgrzany od emocji! Po rzutach wolnych Stephanie Jones gorzowianki prowadziła 62:59. Szybki czas i debiutująca na ławce trenerskiej mistrzyń Polski Jelena Škerović rozrysowała akcję, na pozycję wyszła Marissa Kastanek, ale jej "trójkę" blokiem sięgnęła Jones. Losy meczu rozstrzygnąć mogła Wiktoria Keller, ale chybiła dwa rzuty wolne... Kolejny czas dla VBW Arki Gdynia, rozrysowana akcja Romane Bernies wypracowała sobie pozycję zza linii 6,75, ale jej rzut zza łuku również nie doszedł celu. Wybuch radość na ławce PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów, bo coś, co wydawało się niemożliwe, spełniło się! Mistrz Polski pokonany! 

- Jestem bardzo szczęśliwa, że wygrałyśmy ten mecz. Przed tym spotkaniem powiedziałam sobie, żeby cieszyć się koszykówką. Na takie wyzwania jak ten mecz, na tą adrenalinę, po to się trenuje i na takie mecze się czeka. Nikt w nas nie wierzył, a to zrobiłyśmy. Większości sercem, które każda z nas zostawiła na parkiecie. Cieszę się, że z Karolą pokazałyśmy, że z pozycji U23, my nie mamy tylko nie przeszkadzać na boisku, ale też możemy pomagać. Mam nadzieję, że właśnie dzięki takim spotkaniom będziemy sobie bardziej ufać z trenerami i dziewczynami, a to poprowadzi nas do kolejnych zwycięstw- powiedziała Wiktoria Keller.
 
- Pierwszy nasz mecz w święta i ten mecz przejdzie na pewno do historii. Szczęśliwy dla nas mecz i zwycięstwo w takich okolicznościach z mistrzem Polski. Nikt na nas nie stawiał, a dokonaliśmy niemożliwego. Zrobiliśmy coś naprawdę wyjątkowego w tym trudnym dla nas czasie, gdzie praktycznie pół zespołu ma kontuzję i nie może grać. Zaryzykowaliśmy taktycznie i się opłaciło. Zbieraliśmy wszystkie piłki, byliśmy bardzo zaangażowani. Trochę szczęście nam pomogło, ale też kibice, którzy stworzyli fantastyczną atmosferę - powiedział trener Dariusz Maciejewski. 
 
- W tym meczu musieliśmy zaryzykować, pozmieniać w ataku i poimprowizować. Postawiliśmy na więcej akcji indywidualnych, niż zespołowych. W obronie zaryzykowaliśmy strefę, logika wskazuje, że przy Kastanek, czy Kunek to spore ryzyko, ale one w tym meczu nie trafiały. My byliśmy agresywni na dece i te piłki zbieraliśmy. Wejście Wiki też dało dam energii. Widomo robi swoje błędy, musi nad tym pracować, czasami irytuje trenera, ale wnosi mnóstwo pozytywnej energii. Walczy i będzie bronić tej hali do końca życia. Tego szaleństwa też w takich zespołach brakuje i na ręce Wiki gratulacje dla całego zespołu - dodał trener Dariusz Maciejewski. 
 
- Kasia Dźwigalska miała nie grać w tym meczu. Zagrała na środkach przeciwbólowych, po całym tygodniu ciężkiej pracy, gdzie nie trenowała wspólnie z zespołem. Zagrała bardzo dobrze i pokazała jako kapitan, że to jest droga i kierunek jaką będziemy podążać. Niezależnie od okoliczności jakie mamy w zespole, będziemy tej hali bronić z całych sił - zakończył trener PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów
 
 
PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów - VBW Arka Gdynia 62:59 (14:18, 13:19, 21:12, 14:10)
 
Gorzów: Hurt 24, Jones 15 (6zb), Tikhonenko 10 (6zb), Keller 10 (8zb), Matkowska 3, Dźwigalska 0 (10as, 7zb), Michniewicz 0
 
Gdynia: Bernies 13, Gustafson 12 (8zb), Begić 7 (7zb), Kastanek 7, Szymkiewicz 5, Bertsch 4, Kunek 4, Podgórna 3, Borkowska 2, Lundquist 2
 
 

Designed with by jakubskowronski.com