Z Krakowa wracamy na tarczy fot. Marcin Kluwak

Osłabione gorzowianki nie były w stanie nawiązać wyrównanej walki z faworyzowanymi koszykarkami Wisły Can-Pack Kraków i uległy krakowiankom 44:76.

 

Gorzowianki do Krakowa musiały pojechać bez chorej Magdaleny Losi. W wyjściowej piątce zastąpiła ją dziś kapitan naszego zespołu Katarzyna Dźwigalska. - To był trudny dla nas tydzień. Nie ominęły nas choroby, a dodatkowo część zawodniczek walczyła w Wołominie w turnieju mistrzostw Polski juniorek starszych - wyjaśnił szkoleniowiec KSSSE AZS PWSZ Gorzów.

Tylko w pierwszych fragmentach gorzowianki były w stanie nawiązać walkę z podopiecznymi trenera Stefana Svitka. Później z minuty na minutę krakowianki powiększały swoją przewagę. – Myślę, że zabrakło nam wiary w to, że możemy powalczyć z takim zespołem jak Wisła. To dla mnie bardzo przykre – powiedział trener Maciejewski.

Największym problemem koszykarek KSSSE AZS PWSZ Gorzów w dzisiejszym spotkaniu była bardzo niska skuteczność. – Nasza siła ognia, przede wszystkim w rzutach za trzy punkty często jest bardzo dobra. Mieliśmy dziś wykreowane pozycje, ale nic nie mogliśmy trafić – stwierdził po meczu szkoleniowiec akademiczek Dariusz Maciejewski.

Wisła Can-Pack Kraków - KSSSE AZS PWSZ Gorzów 76:44 (16:9, 23:10, 17:10, 20:15)

Wisła Can-Pack: Lavender 22, Quigley 10, Żurowska 8, Szott-Hejmej 2, Ouvina 1 oraz Tamane 11, Skobel 6, McCray 6, Pawlak 6, Jujka 2, Krężel 2.
KSSSE AZS PWSZ: Spani 11 (1x3), Zoll 10, Nwagbo 7, Piekarska 4, Dźwigalska 2 oraz Katarzyna Jaworska 4, Trębicka 2, Beata Jaworska 2, Czarnodolska 2, Szajtauer 0.

 

Designed with by jakubskowronski.com