Przez większą część meczu na prowadzeniu były gospodynie, które dość wysoko zawiesiły poprzeczkę. - W pierwszej połowie było dużo wariactwa przy wysokiej skuteczności. Oba zespoły miały problem z defensywą, ale to skuteczność rzutowa ją rozmontowała – tłumaczył po meczu szkoleniowiec KSSSE AZS PWSZ Dariusz Maciejewski.

Po przerwie obraz gry uległ jednak zmianie i z minuty na minutę coraz bardziej do głosu zaczęły dochodzić gorzowianki. - W szatni powiedzieliśmy sobie, że tak dłużej grać nie można. Spróbowaliśmy różnych wariantów w defensywie i to przyniosło efekt. W pierwszej połowie straciliśmy 52 punkty, a w drugiej tylko 27. Czwarta kwarta wygrana 10 punktami była pod naszą kontrolą – usłyszeliśmy od trenera Maciejewskiego.

W całym meczu po raz kolejny o sile gorzowskiego zespołu decydowały Sharnee Zoll i Alyssia Brewer, które zanotowały double-double. Ważne punkty dołożyła także Klaudia Czarnodolska, czterokrotnie trafiając rzut za trzy punkty.

Teraz nasz zespół jest już myślami przy ćwierćfinałowych starciach z CCC Polkowice. Pierwszy mecz serii już w najbliższą sobotę w Polkowicach, rewanż 21 marca w Gorzowie, a ewentualny trzeci mecz, który rozegrany zostanie w Polkowicach zaplanowany jest na sobotę 28 marca.

MKK Siedlce - KSSSE AZS PWSZ Gorzów 79:83 (25:26, 27:21, 17:16, 10:20)

MKK: Zarycka 24 (4x3), Brooks 16 (4), Koperwas 13, Bibrzycka 7 (1), Jujka 6 (1) oraz Demirović 11, Mukosiej 2.
KSSSE AZS PWSZ: Zoll 28, Brewer 28 (2x3), Czarnodolska 14 (4), Piekarska 7 (1), Dźwigalska 0 oraz Sobek 3 (1), Ogorodnikowa 3 (1), B. Jaworska 0, Szajtauer 0.