Zła passa przełamana!

Gorzowianki wygrywają mecz z łódzkim Widzewem i przerywają złą passę. - To zwycięstwo pomoże nam psychicznie, będziemy mogły bardziej optymistycznie patrzeć w przyszłość – powiedziała po meczu kapitan KSSSE AZS PWSZ Gorzów – Katarzyna Dźwiglaska.

Akademiczki po przegranej w Siedlcach musiały przed własną publicznością pokazać, że nie powiedziały ostatniego słowa. Podopieczne trenera Dariusza Maciejewskiego wyszły do tego meczu bardzo zmotywowane, postawiły na twardą obronę i to się opłaciło. Gorzowianki odpierały też dzielnie ataki łodzianek, które po przerwie zmieniły całkowicie styl gry.

 

KSSSE AZS PWSZ Gorzów – Widzew Łódź 54:52 (19:15, 15:9, 8:12, 12:16)

Punkty dla KSSSE AZS PWSZ Gorzów zdobywały: Goodrich 8, Dźwigalska 3, Czarnodolska 6, B. Jaworska 2, Szajtauer 7, Brown 11, Stelmach 0, Cain 17

Punkty dla Widzewa Łódź zdobywały: Kaja 1, Kienig 2, Bujniak 2, Adamowicz 2, Brumermane 19, Robinson 18, Urbaniak 5, Niedzielska 0, Crook 4.

 

Po meczu powiedzieli:

Piotr Rozwadowski (trener Widzewa Łódź): To był mecz walki. Trudno wygrywać takie mecze, kiedy się nie trafia trzynastu rzutów wolnych. To jest nasz mankament, bo rzucamy na procencie 55 rzuty wolne i rzucamy tych rzutów dużo, bo wymuszamy te faule. Druga połowa meczu w naszym wykonaniu była inna, bo zdecydowanie poprawiliśmy obronę i zaczęliśmy kryć graczy z piłką. Niestety końców należała do zespołu z Gorzowa.

Julia Adamowicz (Widzew Łódź): To byłą wspaniała walka, a zbiórkach niewiele przegrałyśmy, także dzisiaj Aija Brumermane zrobiła wspaniałą robotę. Jedynym naszym problemem było te osobiste, których nie trafiałyśmy. Trzynaście – to wiadomo, byśmy wygrały mecz. Nad tym musimy na pewno popracować. Ważny mecz przed nami, nie możemy się załamywać, tylko motywować.

Dariusz Maciejewski (trener KSSSE AZS PWSZ Gorzów): Niezmiernie się cieszę, że wygraliśmy, mimo że tu nie było wielkiej koszykówki i chyba nas w tej chwili na wielką koszykówkę nie stać. Ciułamy punkty, to zwycięstwo jest nam bardzo potrzebne. Nie tylko ze względu na to, ze mamy bezpieczna przewagę nad „dołem”, ale najważniejsze to jest to, że potrzebowaliśmy tego zwycięstwa ze względu na naszą psychikę, bo jakbyśmy dzisiaj przegrali po takim meczu byłoby naprawdę nam się trudno odbudować. To zwycięstwo nam się należało, bo zrealizowaliśmy wszystkie założenia w obronie. Wiedziałem że w ataku w tym sezonie jest nam bardzo trudno zdobywać punkty, dlatego szykujemy się na każdy mecz w defensywie i tutaj wygraliśmy. Dziękuję Wyszyńskim tym kibicom, którzy zostają z nami w najtrudniejszych czasach, w których się znaleźliśmy. Jest pewna grupa ludzi która jest zawsze na meczu i zawsze nas dopinguje i czujemy że jest z nami Nie jest sztuką kibicować, kiedy zespół wygrywa i wszyscy są w euforii. Kiedy coś nie idzie to potrzeba jest dziewczynom i nam wszystkim takiej więzi i zrozumienia, ze jesteśmy w stanie mieć lepsza przyszłość a w tym sezonie musimy po prostu zrobić wszystko, żeby utrzymać ekstraklasę w naszym mieście.

Katarzyna Dźwiglaska (kapitan KSSSE AZS PWSZ Gorzów): Najważniejsze jest to, ze te dwa punkty więcej zdobyłyśmy niż przeciwnik i to się dla nas liczy, że w końcu, po bardzo trudnym okresie dla nas – tych porażek, w końcu udało nam się wygrać przed własną publicznością. Wygraliśmy dla kibiców i dla tych małych dzieci, którzy przychodzą tutaj i wierzą w nas do końca. Myślę, że nam to też psychicznie pomoże. Będziemy mogły troszeczkę bardziej optymistycznie popatrzeć w przyszłość.

Designed with by jakubskowronski.com