W rewanżowym meczu I rundy EuroCup Women koszykarki InvestInTheWest ENEA Gorzów przegrały na wyjeździe z WBC Enisey Krasnojarsk 77:93. W pierwszym meczu akademiczki wygrały 67:66 i to Rosjanki po zwycięstwie w dwumeczu 159:144 awansowały do kolejnej rundy, w której zmierzą się z hiszpańską Walencją.

 

Pierwsza kwarta tego meczu była praktycznie kopią pierwszego meczu w Gorzowie. Wyrównany pojedynek, dużo walki pod koszem. Po skuteczniej akcji 2+1 Jasmine Thomas w połowie drugiej kwarty akademiczki wyszły na dwupunktowe prowadzenie (29:27). W tym momencie gra gorzowianek w ataku lekko się zacięła. Po trafieniu Tarasovej z półdystansu WBC Enisey miał serię 7 punktów z rzędu. Strzelecką niemoc przełamaliśmy punktami Thomas. Tuż przed przerwą na trójkę Koizar, celnym rzutem zza linii 6,75 odpowiedziała Juskaite i do szatni schodziliśmy przegrywając 35:43.



Trzecią kwartę otworzyliśmy punktami spod kosza Green i nic nie zapowiadało, że dostaniemy taki zimny prysznic po przerwie, który ustawił losy spotkania. Rosjanki trafiały praktycznie wszystko. Zagrały bardzo zespołowo, a kilka bloków „sprzedała” nam stara znajoma Kyara Linskens. Kwarta przegrana 13:30 i ostatnie dziesięć minut nie przyniosło niespodziewanego zwrotu akcji i to koszykarki WBC Enisey Krasnojarsk mogą się cieszyć z awansu do kolejnej rundy. W tym meczu Rosjanki zagrały bardziej zespołowo – 23 asysty, przy 14 naszego zespołu i miały dużo lepszą skuteczność z gry – 55%, przy 39% akademiczek. Wprowadzenie nowego gracze do zespołu to też pewien etap. Nie można oczekiwać, że Jasmine Thomas po trzech treningach będzie znała wszystkie schematy gry zarówno w ataku, jak i obronie. Ten proces musi chwile potrwać, by Jasmine dobrze rozumiała się z koleżankami na parkiecie. Przygoda z EuroCup dobiegła końca dla koszykarek InvestInTheWest ENEA Gorzów. Teraz trzeba się w pełni skoncentrować na spotkaniach Energa Basket Liga Kobiet, by powalczyć o kolejny medal polskiej ekstraklasy w historii klubu.

 

- Wygrał zespół zdecydowanie lepszy. Jeżeli chcesz wygrywać i sięgać po wysokie laury musisz zacząć od obrony. Na tym teraz będziemy musieli się skoncentrować. Mieliśmy duże problemy z płynnością gry w ataku, ale to można wytłumaczyć nową rozgrywającą. Rywal był bardzo silny i spodziewałem się takiego meczu. To zespół rzucający, szybki i mający przewagę fizyczną. Byliśmy przygotowani teoretycznie, ale tego nie było widać na boisku.  W trzeciej kwarcie gra się nam zacięła. Z świadomości, że musimy odrabiać wzięły się krótkie i rwane akcje. Nieprzygotowane pozycje i słaby powrót do obrony. To nie była  nasza koszykówka, którą chcemy grać – ocenił mecz trener Dariusz Maciejewski.



WBC Enisey Krasnojarsk - InvestInTheWest ENEA Gorzów 93:77 (19:17, 24:18, 30:13, 20:29)

Juskaite 19, Thomas 18, Copper 14, Green 10, Maiga 8, Keller 4, Prezelj 4, Dźwigalska 0, Matkowska 0, Kaczmarczyk 0

W czwartek o godzinie 13:30 polskiego czasu koszykarki  InvestInTheWest ENEA Gorzów w rewanżowym meczu I rundy play-off EuroCup Women zmierzą się z WBC Enisey Krasnojarsk. Po pierwszym meczu gorzowianki mają minimalną jednopunktowa zaliczkę po zwycięstwie 67:66.



Dla gorzowskich koszykarek będzie to pierwsze spotkanie w 2020 roku. W Rosji zadebiutuje Jasmine Thomas, która na pozycji rozgrywającej zastąpiła Chloe Jackson. – Nie mamy tak naprawdę czego bronić, bo wygraliśmy tylko jednym punktem. Musimy mentalnie nastawić się na to, że tylko zwycięstwo daje nam awans. Mentalnie będziemy wzmocnieni tym, że zagra Jasmine Thomas. Po wielu perypetiach z wizą udało się wszystko załatwić, by nasza rozgrywająca zadebiutowała już w Rosji. Sama zawodniczka, jak i jej agent wykazali się dużym profesjonalizmem i dokonali cudu, że przyleciała do nas z wyrobioną wizą. Jej obecność pomoże nam zarówno mentalnie, jak i sportowo, do pokonania tak wymagającego przeciwnika na bardzo trudnym terenie w Rosji – powiedział trener Dariusz Maciejewski.



- Miałam z zespołem kilka treningów. Czuję się dobrze, wszystkiego uczę się szybko. Dziewczyny wyglądają na gotowe, świetnie trenują. Wygrałyśmy pierwszy mecz jednym punktem, więc trzeba po prostu wygrać drugi mecz. Mamy dobrą chemię w zespole. Pamiętam wszystkie mecze przeciwko Gorzowowi w poprzednim sezonie, szczególnie serię o mistrzostw. Słyszałam wiele dobrego o trenerze Maciejewskim. Wiem, że gra opiera się mocno na pick and rollach. Lubię taką grę oraz szybkie przejścia z obrony do ataku. Poznałam się na grze Kahleah, ona jest świetną zawodniczką i jestem podekscytowana, że mogę z nią zagrać – powiedziała przed debiutem w gorzowskich barwach Jasmine Thomas.




Klucze do meczu:

- dobra regeneracja po długiej i wyczerpującej podróży oraz odpowiednia aklimatyzacja Krasnojarsku

- od samego początku wierzyć w zwycięstwo

- dobrze nastawić się mentalnie na trudny mecz i trzymać się zasad meczowych


TRANSMISJA

W meczu I rundy play-off EuroCup Women koszykarki InvestInTheWest Enea Gorzów wygrały z rosyjskim WBC Enisey Krasnoyarsk 67:66. Liderką akademiczek w tym meczu była Kahleah Copper, która zdobyła 27 punktów. Rewanż na Syberii zaplanowany jest na 9 stycznia, a awans do kolejnej rundy wywalczy zwycięzca dwumeczu.

 

Początek spotkania należał do gorzowianek, które po punktach Green i Copper prowadziły 4:0. Pierwsze punkty dla gości z dalekiej Syberii zza linii 6,75 zdobyła Koizar, a po kilku sekundach i indywidualnej akcji Mc Cray było 5:4 dla WBC Enisey. Po sześciu minutach gry w pierwszej kwarcie przypomniała o sobie w Gorzowie Kyara Linskens i po jej trafieniu spod kosza po zbiórce Rosjanki prowadziły 11:8. Na to punktami po indywidualnej akcji odpowiedziała Copper. Po trafieniu w kontrze Mc Cray i kolejnej skuteczniej akcji pod koszem Linskens zrobiło się 19:10 dla WBC Enisey i trener Maciejewski po prosił o czas. Po niej serię 8:0 zanotowała Juskaite, która dwukrotnie trafiła za trzy, w tym raz pod presją zagra 24 sekund aż z 10 metra!

 

Początek drugiej kwarty należał do Rosjanek, które po punktach Kolosovskaiowej i Kiryanovej prowadziły 24:19. Akademiczki odpowiedziały trafieniem spod kosza Green, a po punktach w kontrze Prezelj trenerka Olga Shuneikina poprosiła o czas. Po przerwie w kontrze trafiła Copper i gorzowianki wróciły na prowadzenie 25:24, ale błyskawicznie trójką odpowiedziała Shtanko. Na trzy minuty przed końcem drugiej kwarty przedarła się pod koszem Copper i gorzowianki wróciły na prowadzenie 35:34. Po jednym celny osobistym Linskens był remis, ale koszykarki InvestInTheWest Enea Gorzów odpowiedziały trafieniem z półdystansu Kaczmarczyk i na przerwę schodziły, prowadząc 37:35.

 

Na początku trzeciej kwarty oba zespoły grały nieskutecznie i po trzech minutach tylko punkt z linii rzutów wolnych zdobyła Marchenkova. Kolejne minuty to wyrównana walka z obu stron i wynik cały czas oscylował wokół remisu. W ostatnich minutach trzeciej kwarty po punktach Marchenkovej Rosjanki wyszły na prowadzenie 47:48, ale błyskawicznie odpowiedziała indywidualną akcją Copper. To nie był jeszcze koniec trzeciej kwarty i za trzy równo z syreną trafiła Linskens i przed ostatnią częścią meczu WBC Enisey prowadził 51:49. Czwartą kwartę dwoma celnymi trójkami otworzyła Koizar. Strzelecką niemoc akademiczek przełamała punktami po wejściu pod kosz Juskaite. Na trzy minuty przed końcem meczu po punktach po wejściu pod kosz Kahleah Copper gorzowianki przegrywały 61:63. Końcówka meczu należała do gorzowianek i po kolejnych punkach Copper był już remis. Na minutę i jedenaście sekund przed końcem meczu faulowana była Copper, dwa celne i prowadziliśmy 67:65. Po drugiej stronie boiska z narożnika za trzy rzucała Kolosovskaia, ale piłka trafiła tylko w obręcz. Faulowana Mc Cray wykorzystała tylko jeden osobisty, a akademiczki w kolejnej akcji popełniły błąd 24 sekund. Czas dla WBC Enisey, na zegarze 11 sekund. Nieskuteczne wejście pod kosz Koizar i pierwszy mecz dwumeczu dla InvestInTheWest Enea Gorzów!

 

- To nasze szóste zwycięstwo z rzędu. Cieszę się bardzo, bo to zwycięstwo po bardzo ciężkiej grze. Widać, że byliśmy zmęczeni i gra z różnych powodów nam się nie układała. To też zasługa zespołu z Krasnojarska zagrał bardzo dobrze, a my nie mogliśmy wpaść w rytm swojego grania. W czwartej kwarcie przegrywaliśmy minus sześć i wyszliśmy na zwycięstwo. To też świadczy, że ten zespół ma charakter i chce koniecznie wygrywać. To nas bardzo cieszy. W rewanżu będzie nam bardzo trudno. Różnica czasowa, gra na lodowisku, zimno w hali. Do tego trzeba przygotować mentalnie - powiedział trener Dariusz Maciejewski.  

- Jestem szczęśliwa z powodu wygranej, ale mamy tylko jeden punkt na plusie. W play-off to jest jak nic. 19 strat to naprawdę zbyt dużo dla nas, a do tego zanotowaliśmy też takie straty, które nie widnieją w statystykach. Spóźniałyśmy się do obrony przy szybkich atakach. Atakowały nas jeden na jeden. Musimy poprawić wiele rzeczy. Krasnojarsk zagrał bardzo podobną koszykówkę do naszej. Lubią szybki atak, mają dużo rzucających. To będzie trudny rewanż - dodała Laura Juskaite

 

InvestInTheWest Enea Gorzów - WBC Enisey Krasnoyarsk 67:66 (19:21, 18:14, 12:16, 18:15)

Gorzów: Copper 27, Juskaite 21, Green 8, Prezelj 4, Maiga 4, Kaczmarczyk 3, Dźwigalska 0, Keller 0

WBC: Koizar 17, Linskens 12, McCray 11, Shtanko 10, Kiryanova 7, Marchenkova 5, Kolosovskaia 4, Abaidullina 0, Kuzmenkova 0

Pierwsze starcie w play-off EuroCup

środa, 18 grudzień 2019 20:10

W I rundzie play-off EuroCup Women koszykarki InvestInTheWest Enea Gorzów zagrają z rosyjskim Enisey Krasnoyarsk. Początek meczu w hali AJP w czwartek o godzinie 18:00. Rewanż na Syberii zaplanowany jest na 9 stycznia, a awans do kolejnej rundy wywalczy zwycięzca dwumeczu.

 

WBC Enisey fazę grupową zakończyło z bilansem 4 zwycięstw i 2 porażek. Rosjanki dwukrotnie pokonały MBK Ruzomberok (82:59 i 73:59). Z BC Tsmoki-Minsk wygrały na wyjeździe 70:68, ale we własnej hali przegrały 68:70. Z Tureckim Hatay BB Rosjanki wygrały u siebie 70:65, a w ostatniej kolejce przegrały na wyjeździe 86:92. Liderką zespołu jest doskonale znana w Gorzowie Kyara Linskens, która średnio zdobywa 12,7 punktów i ma 10,7 zbiórki oraz 4,2 bloku! Mocnym punktem zespołu jest też rozgrywająca z Austrii - Sigrid Koizar (średnio 10,8 punktu i 6,5 asyst). Trzecią i ostatnią zagraniczną koszykarką w rosyjskim zespole jest Amerykanka Danielle McCray, która w sezonie 2013/2014 grała w Wiśle Kraków, a w tym sezonie EuroCup Women średnio notuje 13 punktów i 5,3 zbiórki. W silnej lidze rosyjskiej WBC Enisey z bilansem 4 zwycięstw i 6 porażek zajmuje szóste miejsce. W ostatniej kolejce nasz czwartkowy rywal pokonał Nadezhde Orenburg 77:63.

 

- Parę lat temu niektórzy mówili, że w Belgi jest Ann Wauters i długo, długo nic. Później się okazało, że przyszło tak dobre pokolenie, że aktualnie Belgia jest jedną z najmocniejszych drużyn w Europie. Dla niektórych może być zaskoczeniem rozgrywająca z Austrii, ale Koizar gra naprawdę bardzo dobrze. Widać, że koszykówka w Austrii się rozwija, bo Koizar jest podstawowym graczem w drużynie grającej w play-off EuroCup – powiedział trener Dariusz Maciejewski.



- WBC Enisey jest zespołem, który jest bardzo mocny w rzutach za trzy punkty. Trzeba będzie uważać i być skoncentrowanym w obronie, by bronić zawsze z ręką i nie dać rywalowi łatwych, otwartych pozycji. Po rzucie cała drużyna mocno atakuje tablicę i zbiórka jest bardzo agresywna. Musimy dobrze zastawiać, by nie dać rywalowi ponowień akcji w ataku. Rosjanki grają dużą zmienność defensywy, ale to ostatnio przećwiczyliśmy w polskiej lidze i wybór gier dobrze funkcjonował – dodał trener Maciejewski.


Klucze do meczu:


- nie zostawiać łatwych pozycji do rzutów za trzy
- dobrze zastawiać i wygrać zbiórkę
- odczytać zmienność defensywy i wybrać właściwe gry w ataku

 

Transmisja spotkania będzie dostępna na FIBA YT oraz www.facebook.com/azsajpgorzow

W ostatniej kolejce fazy grupowej koszykarki InvestInTheWest ENEA Gorzów zagrają na wyjeździe z tureckim Botas SK. Gorzowianki przed tym spotkaniem mają bilans 2 zwycięstw i 3 porażek, a Botas (3 zwycięstwa i 2 porażki) jest liderem naszej grupy.

 

W pierwszym spotkaniu tych drużyn rozgrywanym w Gorzowie górą były akademiczki. 72:67. Botas SK gra już jednak bez swoich trzech podstawowych koszykarek -  Fagbenle, Peddy i Mitchell z którymi rozwiązał kontrakty. Ostatni mecz w lidze tureckiej Botas przegrał z Kayseri  58:61, a Melis Gulcan i Cansu Koksal zagrały pełne 40 minut. Nie mniej zagrały Hollingsworth (39) i Akbas (37). To właśnie zmęczenie grą w tak okrojonym składzie będzie największym problemem Turczynek. Wykorzystało to Brno, które ostatnią kwartę wygrało 22:16, a cały mecz 80:75. - Na pewno będzie nam łatwiej, ale w Turcji zawsze gra się bardzo trudno. Będziemy walczyć do samego końca, położymy wszystko na jedną szalę, bo ten mecz jest dla nas kluczowy w kwestii wyjścia z grupy – zapowiadał trener Maciejewski.

 

Awans do fazy pucharowej wywalczą dwa najlepsze zespoły z każdej grupy oraz dwa najlepsze zespoły z trzecich miejsc w każdej konferencji.  Osiem najlepszych drużyn z sezonu regularnego zostanie automatycznie umieszczonych w TOP 16. To może być najbardziej ekscytująca grupa, tak naszą grupę zapowiada FIBA.  Gdyby zarówno koszykarki  InvestInTheWest ENEA Gorzów, jak i KP Brno wygrały w ostatniej kolejce to wszystkie cztery drużyny skończyłyby z bilansem 3:3.  Co decyduje o miejscu w grupie? Bezpośrednie mecze, a w dalszej kolejności różnica koszy zdobytych i straconych.

 

Terminarz spotkań w grupie A


KP Brno - Ramla (środa 19:10)
Botas - InvestInTheWest ENEA Gorzów (czwartek 17:00) 

 

W meczu V kolejki EuroCup Women koszykarki InvestInTheWest ENEA Gorzów przegrały z izraelską Ramlą 88:95. Sprawa awansu z grupy jest wciąż otwarta. W ostatnim meczu fazy grupowej gorzowianki zmierzą się na wyjeździe z Botas SK.

 

- Mieliśmy słaby mecz, jeżeli chodzi o defensywę. Nie zrealizowaliśmy nic z tego, co sobie zakładaliśmy. Wydawało mi się, że z czasem, szczególnie po przerwie, kiedy sobie porozmawiamy więcej, niż tylko na time-oucie, będziemy mieli sytuację, która będzie dla nas korzystniejsza, a cały czas mieliśmy wielkie kłopoty. Przy takiej dobrej grze jak Ramli, gdzie mieli prawdziwego lidera (Tiffany Mitchell – 30 punktów i 12 zbiórek), rozgrywającą z bardzo wysokiej półki, czyli Boyd, to mieliśmy problemy – powiedział trener Dariusz Maciejewski.

 

- Przegraliśmy po raz pierwszy w tym sezonie zbiórkę i w ataku właściwie nas nie było. Nie było w centrów, dopiero w samej końcówce Cheri Green się obudziła. Nie było sytuacji, że ktoś grał bardzo równo. Chloe zagrała najlepsze swoje zawody, ale przy tak słabej defensywie wkradała się nerwowość. Zdobyliśmy 88 punktów i przegraliśmy mecz, co znaczy, że to nie jest kwestia ofensywy, tylko defensywy. Nie byliśmy sobą. Czy to zwycięstwo z Bydgoszczą tak zadziałało? Czy po prostu styl, który ma Ramla, kompletnie nam nie odpowiada? Trzeba to na spokojnie przeanalizować i wyciągnąć z tego wnioski – dodał trener InvestInTheWest ENEA Gorzów

 

W ostatnim meczu fazy grupowej gorzowianki zagrają z Botas SK, który rozwiązał kontrakty z Fagbenle, Peddy i Mitchell. Czy do szansa dla akademiczek, by wygrać w Turcji?  - Widzę realne szanse awansu, ale z tego, co wiem od naszego agenta, to Botas szuka klasowej zawodniczki i kładzie duże pieniądze na stół. Czy znajdą? To się okaże, bo czasu nie ma za wiele. Na pewno będzie nam łatwiej, ale w Turcji zawsze gra się bardzo trudno. Będziemy walczyć do samego końca, położymy wszystko na jedną szalę, bo ten mecz jest dla nas kluczowy w kwestii wyjścia z grupy – zakończył trener Maciejewski.

 

Jak spotkanie oceniła Chloe Jackson, która w meczu z Ramlą zdobyła 12 punktów? - Zgadzam się z trenerem. Trzeba oddać uznanie rywalkom, bo zagrały bardzo dobrze, były zdyscyplinowane przez cały mecz. Nie zagrałyśmy pełnych 40 minut, nie miałyśmy organizacji w defensywie, co one wykorzystały – powiedziała rozgrywająca InvestInTheWest ENEA Gorzów

 

 

 

Designed with by jakubskowronski.com