#TestZgodności (VIDEO)

piątek, 01 maj 2020 12:43

#TestZgodności Wiktoria Kuczyńska vs. Aleksandra Kuczyńska!

 

Przepytaliśmy siostry Kuczyńskie. 15 pytań, tych trudnych i banalnie prostych. Oglądajcie, a dowiecie się czemu Wika to sztywniak!

Wybraliśmy Enea ALL STARS TEAM!

środa, 29 kwiecień 2020 17:05

Przez ostatnie dwa tygodnie na naszym Facebook wybieraliśmy najlepszą piątkę w historii AZS-u - czyli takie nasze Enea ALL STARS TEAM! Rozgrywającą naszego "dream teamu" została  Sharnee Zoll-Norman, rzucającą Kahleah Copper. Na skrzydle są Agnieszka Szott-Hejmej i Laura Juškaitė, a centrem Cheridene Green. 

 

Rozgrywająca  

Sharnee Zoll-Norman        57,23%

Samantha Richards          27,41%

Katarzyna Dźwigalska      12,65%

Nicole Seekamp               1,51%

Katarina Brown (Ristić)     1,20%

 

Rzucająca         

Kahleah Copper              73,22%

Ariel Atkins                    11,72%

Julija Rytsikowa              5,86%

Annamaria Prezelj          4,60%

Kateřina Zohnová           4,60%

 

Niska skrzydłowa           

Agnieszka Szott-Hejmej                40,43%

Stephanie Talbot                         38,70%

Ludmiła Sapowa                         15,65%

Taber Spani                                  2,61%

Lyndra Weaver                            2,61%

 

Silna skrzydłowa            

Laura Juškaitė                           63,93%

Justyna Żurowska-Cegielska      12,30%

Maryia Papova                        11,48%

Sidney Spencer                        8,61%

Courtney Hurt                          3,69%

 

Center

Cheridene Green              55,75%

Kyara Linskens                17,24%

Nkolika Anosike              11,49%

Lindsay Taylor                 9,20%

Izabela Piekarska            6,32%

Z wiceprezes AZS AJP Gorzów Michałem Kuglerem rozmawialiśmy o zakończonym sezonie w którym koszykarki PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów zdobyły brązowy medal w EBLK. Jak będzie wyglądał sport po koronawirusie, czy w Gorzowie powstanie hala i jakie książki warto przeczytać – na te pytania również znajdziecie odpowiedzi w naszym wywiadzie.

Piotr Kaczmarek: Sezon zakończyliśmy praktycznie z dnia na dzień. Nikt chyba nie spodziewał się takiego zakończenia. Zespół miał ambicje walki o najwyższe cele, ale mamy brązowy medal, który przed sezonem bralibyśmy w ciemno?

 

Michał Kugler: Z tego medalu jestem bardzo zadowolony, bo na konferencji prasowej przed sezonem mówiliśmy, że celem jest najlepsza czwórka. Ten cel został zrealizowany z nawiązką i drugi sezon z rzędu możemy cieszyć się z medalu. Jest to bardzo wielki sukces naszego klubu. Czy jest lekki niedosyt? Na pewno delikatny jest, bo w ostatnim tygodniu przed meczem z CCC Polkowice nasza drużyna prezentowała się bardzo dobrze i była bardzo dobrze przygotowana do tego meczu jak i całych play-off. Jasmine Thomas była już mocno zgrana z zespołem i ta drużyna miała moc i szkoda, że nie mogliśmy zobaczyć tej energii w play-off.

 

Można powiedzieć, że srebrny medal przegraliśmy w Bydgoszczy?

 

Bardzo szkoda tego spotkania, pamiętamy doskonale w jakich okolicznościach przegranego w końcówce. Nigdy nie komentuję decyzji sędziów, ale wszyscy widzieliśmy, że tam zdarzyła się pomyłka, która zdecydowała o wyniku meczu. Z perspektywy czasu ta decyzja  zabrała nam srebrny medal, ale cały sezon w naszym wykonaniu był bardzo dobry.

 

Czy decyzja o zakończeniu sezonu była słuszna?

 

Była to bardzo słuszna decyzja. Można teraz rozmawiać godzinami, czy mogliśmy zagrać jeszcze ten mecz w sobotę z Polkowicami. Nasze szanse mocno rosły. CCC grało o nic, a Bydgoszcz miała mecz z niepokonaną w lidze Arką Gdynia. Tu mogliśmy liczyć, że Arka sezon będzie chciała zakończyć sezon bez porażki, a my mieliśmy wszystko w swoich rękach, by to srebro wywalczyć. Wiadomo, że epidemia nie pozwoliłaby rozegrać play-off. Zdrowie zawodniczek, trenerów i całej naszej społeczności jest najważniejsze. 

 

Jak widzi Pan powrót nie tylko koszykówki, ale całego sportu do sytuacji z przed epidemii?

 

Myślę, że zaczniemy kolejny sezon na przełomie września i października. Bardzo liczę na to, że rozpoczniemy ligę z kibicami. Może nie będzie to komplet, ale przykładowo 300 osób. Sport jest dla kibiców i to oni dodają niesamowitej atmosfery. Tu chcę bardzo pozdrowić naszych najlepszych w Polsce kibiców. Dziękuję Wam za doping w tym brązowym sezonie.

 

Może dojść do scenariusza, w którym na początku sport będzie, ale bez kibiców. Warto zaczynać ligę, czy poczekać z wznowieniem  rozgrywek?

 

Jeżeli byłaby pewność, że w listopadzie kibice będą mogli być obecni i zagramy przy pełnych trybunach to jestem za tym rozwiązaniem, by z początkiem sezonu poczekać. Jeżeli tej pewności nie będzie, albo będzie to dopiero styczeń, czy luty to warto rozpocząć ligę bez udziału publiczności. Wszystkie nasze spotkania są transmitowane, dodane będą plansze sponsorów i jestem przekonany, że oglądalność będzie bardzo duża.

 

Wiemy, że sport zawodowy to także pieniądze. Jak w tym aspekcie ma się klub, czy podstawowe filary działalności AZS AJP są stabilne?

 

Wiadomo, że jest to bardzo trudny czas, ale nasze podstawowe filary są bardzo stabilne. Nasz budżet jest tak zbudowany, że największe wpływy są w marcu i kwietniu, kiedy gramy w play-off. Teraz z tymi wpłatami od sponsorów jest różnie. Wielkie podziękowania dla prezydenta Jacka Wójcickiego, bo w tym trudnym czasie Pan prezydent pokazał, że jest wielkim przyjacielem naszego klubu i docenia naszą ciężką pracę i osiągnięcia.

 

Zaczyna się budowanie budżetu na kolejny sezon i ruchy transferowe. Wrócimy na moment do historii. Takie TOP3 koszykarek, które z sentymentem Pan wspomina z gry w naszym klubie?

 

To bardzo trudne tak wskazać, bo wszystkie zawodniczki, które grały w naszym klubie bardzo lubię i dziękuję im za dostarczone emocje i oddane serce w walce o medale dla Gorzowa. Mam wielki sentyment, za zaangażowanie i wszystko co robi dla naszego klubu wieloletnia kapitan Katarzyna Dźwigalska. To zawsze wielka klasa i pełen profesjonalizm naszej wychowanki. Mam też sentyment to naszych zagranicznych koszykarek - Julij Rytsikowej i Kahleah Copper.

 

Koronawirus wyhamował cały sport. Czy liczy Pan na spełnienie obietnic o budowie hali i dalszym rozwoju klubu, tak by za parę lat zagrać w Eurolidze?

 

Bardzo mocno w to wierzę i nie ukrywam, że to jest mój oraz całego zarządu i sztabu szkoleniowego marzenie, by nasz klub za kilka lat powrócił do Euroligi. Myślę, że budowa hali nie jest zagrożona. Wielokrotnie jak rozmawiałem z prezydentem Wójcickim, to wiem, ze hala jest dla niego bardzo ważna, a on zawsze dotrzymuje słowa. Jest duże dofinansowanie z Ministerstwa Sportu i myślę, że jak nie teraz, to chyba już nigdy ta hala w Gorzowie nie powstanie. Przychodząc do AZS AJP po zdobyciu mistrzostwa Polski na żużlu w 2016 roku, a dokładając do tego złoto w 2014 jako wiceprezes w żużlu osiągnąłem wszystko co najważniejsze. Zrobię wszystko i będę walczył, by nasz klub przetrwał ten trudny okres i wrócił za jakiś czas do Euroligi, bo to jest miejsce dla naszego wspaniałego klubu, by walczyć z najlepszymi w Europie. To jest moje marzenie, by za kilka lat w nowej hali zagrać z tymi najlepszymi drużynami w Europie. 

 

Mamy teraz taki okres wyciszenia i spokoju. Na te dalekie wyjazdy koszykarskie zawsze zabierał Pan książkę. Co może Pan polecić naszym kibicom książki może o tematyce sportowe, może teraz trafiła się jakaś ciekawe lektura?

 

Ostatnio czytałem bardzo dobrą książkę „Dwa życia Zidane'a”, a teraz czytam książkę „Klub” autorstwa Robinsona Joshua i Clegga Jonathana o tym jak angielska Premier League stała się najbardziej szaloną, najbogatszą i najbardziej destruktywną siłą w sporcie. Można tam znaleźć wiele ciekawych aspektów w budowaniu klubu sportowego. Naszym kibicom mogę też polecić książkę „Złote dziewczyny” Marka Ceglińskiego, która opowiada o koszykarskiej reprezentacji Polski kobiet, która w 1999 roku zdobyła mistrzostwo Europy.

Nabór do ALMS

środa, 22 kwiecień 2020 11:50

Wyselekcjonowane zawodniczki z naszego programu „Nauka, sport, przyszłość” oraz najzdolniejsze koszykarki z całej Polski, które chcą kontynuować swoją przygodę z basketem mają taką możliwość w Akademickim Liceum Mistrzostwa Sportowego w Gorzowie.

Przeczytaj "ALMS to nasze oczko w głowie!" 

Nabór do klasy sportowej

środa, 22 kwiecień 2020 07:59
Ruszamy z naborem!
 
 
Szkoła Podstawowa nr 13 prowadzi nabór do klasy IV z rozszerzonym programem nauczania koszykówki dziewcząt

Więcej informacji u trenera Andersza (telefon 696-217-861)
 
 
 
Szkoła Podstawowa nr 20 prowadzi nabór do klasy IV z rozszerzonym programem nauczania koszykówki dziewcząt.
 
Jeżeli zatem są wśród Was dziewczęta, które obecnie uczęszczają do klasy III i chciałyby rozpocząć lub kontynuować przygodę z koszykówką wraz z początkiem roku szkolnego 2020/2021 prosimy o wypełnienie ankiety lub kontakt z trenerem Darek Odej 693-084 -542

Dwudziestka...na 20-lecie

piątek, 17 kwiecień 2020 18:00

3 srebrne i 3 brązowe medale mistrzostw Polski to dorobek trenerski Dariusza Maciejewskiego z gorzowską drużyną w polskiej ekstraklasie. Szkoleniowiec PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów sięga do historii i wspomina najlepsze zawodniczki w swojej trenerskiej karierze w gorzowskim AZS-ie.

 

Piotr Kaczmarek: Panie trenerze jak się żyje podczas kwarantanny?

 

Dariusz Maciejewski: Całkiem dobrze, ale trochę nudno. Nie jestem przyzwyczajony do tak wolnego rytmu życia, ale trzeba się umieć odnaleźć w tej trudnej dla nas wszystkich sytuacji.

 

Liczyłem na taką odpowiedź, bo chcę Panu zaserwować trochę rozrywki. Pracuje trener bardzo długo z żeńskimi  zespołami. W tym roku mija już 20 lat pracy trenerskiej w gorzowskim AZS-ie. Czy pokusiłby się trener o swoją najlepszą 10-tkę zawodniczek polskich i 10-tkę zagranicznych, z którymi pracował w gorzowskim klubie? Czyli taka 20-tka na 20-lecie.

 

Oj... to bardzo trudny temat. Dla kibiców pewnie bardzo ciekawy, ale dla mnie z kilku powodów niewdzięczny. Największym problemem jest to, że tych wartościowych zawodniczek było zdecydowanie więcej niż 20 i kogoś mógłbym pominąć i tym samym urazić. Kto pracuje z kobietami wie, że są one wyjątkowo czułe i pamiętliwe. Nie chcę popsuć sobie z nimi relacji, bo w czasach Internetu takie wiadomości szybko się rozchodzą.

 

Doskonale rozumiem, ale... będę nalegał. Sam jestem bardzo ciekawy Pana wyborów. Może być alfabetycznie, bez ustalania rankingu.

 

Niech będzie. W sumie to mam trochę czasu. Najwyżej się trochę narażę. Hmm... trzeba pomyśleć. Samych zagranicznych zawodniczek w tym okresie grało u nas ponad 50 z 16 krajów, a polskich ponad dwukrotnie więcej.

 

 

Więc rozpocznijmy od zagranicznych. Powinno być łatwiej.

 

Tak zrobimy, ale ustalmy, że pod uwagę wezmę trzy podstawowe kryteria. Koszykarskie umiejętności, wkład w rozwój naszego klubu i osobowość. Taka moja subiektywna ocena i wybór.

 

Zawodniczki zagraniczne (kolejność alfabetyczna):

Kahleah Copper (USA)

Laura Juškaitė (Litwa)

Annamaria Prezelj (Słowenia)

Samantha Richards (Australia)

Katarina Brown [Ristic] (Słowenia)

Julija Rytsikowa (Białoruś)

Ludmiła Sapova (Rosja)

Stephanie Talbot (Australia)

Lyndra Weaver (USA)

Sharee Zoll - Norman  (USA)

 

 

 

Zawodniczki Polskie (kolejność alfabetyczna):

Katarzyna Dźwigalska

Agnieszka Kaczmarczyk

Barbara Kaszewska

Magda Losi - Kozdroń

Izabela Piekarska

Helena Rutkowska

Agnieszka Skobel

Magdalena Szajtauer.

Agnieszka Szott - Hejmej

Justyna Żurowska – Cegielska

 

Bardzo ciekawe zestawienie. Nie wszystkie z nich pamiętam z boiska, ale mam teraz trochę czasu, więc poszperam w historii. Może pokusiłby się trener o wybranie tej najlepszej. Tej, która najbardziej zapadła Panu w pamięci?

 

Tu pomimo, że bardzo dobrych koszykarek grało u nas w klubie bardzo dużo, nie mam wątpliwości. To reprezentantka Australii Samantha Richards. Zawodniczka kompletna. Doskonała w obronie i w ataku. Bardzo sprawna fizycznie i niesamowicie charakterna dziewczyna. Przy tym wspaniały człowiek. Zagrała u nas 125 meczów w trzech medalowych i euroligowych sezonach. Mała wzrostem (166 cm), ale wielka duchem. W koszykówce, teoretycznie dyscyplinie sportowej dla wysokich okazało się, że jedna z najniższych w historii klubu, była dla mnie tą najlepszą. Minęło już 9 lat od jej ostatniego meczu w naszych barwach, a ja wciąż mam jej grę przed oczami.

 

 

 

A z polskich zawodniczek?

 

Tu już sprawa nie jest taka prosta... Dlatego wymienię trzy (alfabetycznie) i wyjaśnię za co je cenię.

 

Kasia Dżwigalska - Za wielką waleczność. Przywiązanie do barw klubowych. Za udział we wszystkich naszych medalowych sukcesach. Za bycie prawdziwym kapitanem w czasach dobrych i tych bardzo trudnych. Za pogodzenie się z rolą gracza zadaniowego. Za to jak wspaniałą jest osobą.

 

Agnieszka Szott – Hejmej - Za wielki talent. Za niesamowitą zwycięską walkę z przeciwnościami losu. Za to, że zawsze pamięta skąd pochodzi. Za bycie od dziecka prawdziwym liderem w moich zespołach. Za sukcesy, które odniosła. Za ambicję. Za to, że nigdy się na niej nie zawiodłem. Za prawdziwą miłość do koszykówki.

 

Justyna Żurowska – Cegielska -  Za to, że jako pierwszopiątkowy gracz, w ciągu 10 sezonów, poprowadziła nas niesamowitą drogą od 2 ligi do Euroligi. Za pomoc w zdobyciu czterech seniorskich medali. Za to, że pamięta, gdzie nauczyła się dorosłej koszykówki. Za odniesione późniejsze sukcesy. Za swoją osobowość.

 

 

Tu już wszystkie znam, bo z powodzeniem grają do dzisiaj. Myśli trener, że realne byłoby, żeby zagrały one wszystkie w jednym czasie w zespole z Gorzowa? Może w następnym sezonie? Tak czysto teoretycznie.

 

W związku z sytuacją epidemii panującej w Polsce i świecie różne warianty składu na przyszły sezon chodzą mi po głowie. Jednym z kilku pomysłów jest połączenie dwóch naszych młodych pierwszoligowych zespołów i dodanie do nich 3/4 zawodniczek doświadczonych, polskich lub zagranicznych.

 

Więc trzy już są...to może tą czwartą będzie Agnieszka Kaczmarczyk? Fajny zespół byśmy mieli. Taki typowo polski.

 

No tak, Aga pasuje do tej koncepcji idealnie. Taki sentymentalny powrót po latach. Ale na razie to tylko teoretyczna układanka. Uważam, że w obecnej sytuacji, jest zbyt szybko na rozpoczęcie budowy zespołu, ponieważ nie znamy odpowiedzi na kilka bardzo istotnych pytań pod jej kątem:

 

Jaki będzie termin rozpoczęcia i zakończenia sezonu? Z ilu zespołów będzie składała się liga i jaki będzie jej poziom? Czy mecze od początku będą z udziałem kibiców? Czy wystartują europejskie puchary w tym roku? Czy wystartuje liga WNBA? Jeżeli tak, to kiedy się zakończy? Za jakie pieniądze podpisywać kontrakty?

 

Na te pytania nie znamy dziś odpowiedzi. Myślę, że jeszcze przez pewien czas będą one dla nas niewiadomą, a dla mnie to są klucze do mądrej i odpowiedzialnej budowy zespołu. Wiem, że są kluby, które już dzisiaj decydują się na podpisywanie kontraktów. Czyli wnioskuję, że odpowiedzi na te pytania nie są dla nich istotne no i przede wszystkim wiedzą jakim będą dysponować budżetem. My tego nie wiemy, więc wolimy poczekać. Musimy wierzyć, że wszystko z czasem wróci do normalności.

 

Dziękuję za rozmowę.  Życzę dużo zdrowia i wytrwałości

Dziękuje również i przyłączę się do życzeń. No i oczywiście gorąco pozdrawiam kibiców koszykówki.... z domu.

Designed with by jakubskowronski.com