Ósme zwyciestwo gorzowianek

niedziela, 06 styczeń 2019 20:49

Z bardzo dobrej strony zaprezentował się zespół z Gdańska w niedzielnym, ligowym meczu w Gorzowie. Choć spotkanie ostatecznie wygrały gorzowianki, to nie było to łatwe zwycięstwo. Przyjezdne mocno napsuły krwi gorzowiankom.

Ci, którzy liczyli na szybką i łatwą wygraną z ekstraklasowym beniaminkiem, mocno się rozczarowali. Koszykarki z Gdańska, choć zapewne mniej doświadczone, nie przestraszyły się swoich koleżanek z Gorzowa i przez całe 40 minut dzielnie dotrzymywały im kroku. Motorem napędowym zespołu Politechniki była zapewne amerykańska rozgrywająca Maegan Conwright, która zdobyła w meczu aż 30 punktów. - To nie był łatwy mecz i tym bardziej cieszy zwycięstwo, bo taki był cel. Brakował nam dobrej defensywy, szczególnie w pierwszej połowie. Zaskoczyła nas mimo wszystko gra amerykańskiej rozgrywającej. Była praktycznie nie do zatrzymania. Musieliśmy mocniej popracować w defensywie – mówił po meczu szkoleniowiec gorzowskiej drużyny – Dariusz Maciejewski.

Ostatecznie w Gorzowie wygrały akademiczki, które okazały się bardziej zgranym zespołem, co zresztą potwierdził szkoleniowiec drużyny przeciwnej – Rafał Knap. - Widać, że jest to zgrany kolektyw. Widać, że zespół jest kompletny i bardzo dobrze dograny. Tyle ile mogliśmy, to napsuliśmy krwi zespołowi przeciwnemu. Niestety zabrakło doświadczenia, chłodnej głowy i koszykarskiego szczęścia, ale mogę być dumny i zadowolony z tego, jak moja drużyna się dziś zaprezentowała – mówił trener Sunreef Yachts Politechnika Gdańska.

 

InvestInTheWest Enea – Sunreef Yachts Politechnika Gdańska 89:75 (23:19, 22:23, 22:15, 22:18)

 

InvestInTheWest Enea: Dźwigalska 0, Zoll-Norman 15, Rytsikawa 0, Atkins 7, Prezelj 7, Juskaite 17, Papova 16, Stelmach 3, Trzeciak 0, Linskens 24.

 

Sunreef Yachts Politechnika Gdańska: Conwright 30, Stawicka 0, Ostrowska 0, Pyka 5, Holopainen 5, Strzelczyk 3, Bujniak 4, Duszkiewicz 4, Koc 13, Wright Clarke 11.

Emocje do samego końca

niedziela, 16 grudzień 2018 20:27

Nerwowy i zacięty do samego końca. Kibice, którzy licznie wypełnili gorzowską halę, ponieśli akademiczki do zwycięstwa. Po 40 minutach walki AZS AJP Gorzów wygrywa z Energą Toruń 84:76.

 

- Spodziewałem się, że ten mecz będzie zacięty i nerwowy – mówił tuż po meczu trener Dariusz Maciejewski. Nerwy i wola walki w obu zespołach była widoczna od pierwszych sekund. Gorzowianki na samym początku spotkania nie trafiały z czystych pozycji. Piłka wielokrotnie odbijała się od kosza. Wykorzystały to przyjezdne, które trafiały bezbłędnie. Po kilku minutach spotkania widać było już wyraźną przewagę Energii. - Pozwalaliśmy przeciwnikowi na zbyt dużo, a w ataku dokonywaliśmy złych wyborów – dodał Maciejewski. Akademiczki jednak się nie poddawały i konsekwentnie odrabiały punkty. Do remisu doprowadziły w drugiej kwarcie i przez dłuższy czas wynik oscylował wokół remisu.

 

Końcówka należała jednak do gospodyń. Zawodniczkom z Gorzowa pomagała żywiołowo reagująca publiczność. - To dzięki wsparciu kibiców, udało nam się wygrać ten mecz. Nasi fani nas nie zawiedli i można powiedzieć, że znowu ponieśli nas jak na skrzydłach – do zwycięstwa – tłumaczyła kapitan gorzowskiego zespołu – Katarzyna Dźwigalska. - Dobrze, że ta końcówka przy głośnym dopingu naszych wspaniałych kibiców tak się potoczyła, bo to, co w Polkowicach nie wygraliśmy w takiej końcówce – a mecz był bardzo podobny, ale na dużo wyższym poziomie, tak tutaj końcówka w naszym wykonaniu była bardzo dobra – dodał trener Maciejewski.

 

Energa Toruń także wspięła się na wyżyny swoich umiejętności. Zawodniczki solidnie przygotowywały się do tego spotkania. - Zrobiliśmy za dużo indywidualnych błędów w obronie i straciliśmy za dużo punktów po szybkim ataku i to była główna przyczyna tego, że przegraliśmy ten mecz – tłumaczył szkoleniowiec Energi - Štefan Svitek.

 

InvestInTheWest Enea Gorzów Wielkopolski - Energa Toruń 84:76 (15:19, 22:15, 22:27, 25:15)

 

InvestInTheWest Enea Gorzów: Atkins 22, Zoll 19, Juskaite 15, Linskens 7, Papova 6, Rytsikowa 5, Fikiel 4, Stelmach 3, Prezelj 3

Energa Toruń: Fields 24, Stankiewicz 17, Svaryte 13 (11zb), Tłumak 8, Trzeciak 6, Sarauskaite 6, Kunek 2

 

W Polkowicach nieznacznie przegrywamy

niedziela, 09 grudzień 2018 16:20

Gorzowianki mecz z Polkowicami rozegrały praktycznie w piątkę. W niedzielne popołudnie trener Maciejewski nie mógł liczyć na punkty zmienniczek. W końcówce więcej sił miały polkowiczanki, co pozwoliło im na wygranie meczu.

Gorzowianki spotkanie w hali w Polkowicach rozpoczęły bardzo dobrze. Dzięki kilku szybkim akcjom już po 3 minutach na tablicy wyników było 5:11. Po 10 minutach meczu przewaga akademiczek wciąż była wysoka. Na przerwę oba zespoły schodziły przy prowadzeniu AZS-u 23:17. W drugiej kwarcie polkowiczanki z mozołem, ale konsekwentnie odrabiały straty. W połowie tej kwarty zdołały doprowadzić do remisu, a nawet wyjść na prowadzenie. Później to prowadzenie wielokrotnie przechodziło z drużyny na drużynę.

Jednak w końcówce to więcej sił miały gospodynie. Trener Dariusz Maciejewski nie mógł w tym meczu liczyć na punkty zawodniczek rezerwowych, natomiast polkowiczanki – wręcz przeciwnie. Zawodniczki z ławki drużyny CCC zdobyły więcej niż połowę punktów, natomiast zmienniczki AZS-u zakończyły mecz z zerowym dorobkiem. Dlatego też ostatnie minuty spotkania bezapelacyjnie należały do mistrzyń Polski.

CCC Polkowice - InvestInTheWest Enea Gorzów Wielkopolski 78:73

W końcówce lepsze Artego

niedziela, 02 grudzień 2018 20:05

Pasjonujący do samego końca. Tak w jednym zdaniu można opisać niedzielny mecz pomiędzy Artego Bydgoszcz a InwestInThe West Enea AZS Gorzów. Gorzowianki ton grze nadawały przez pierwsze 20 minut. Później losy meczu się odwróciły.

 

Po czwartkowym zwycięstwie w meczu pucharowym z tą sama drużyną, to podopieczne trenera Dariusza Maciejewskiego były faworytem tego spotkania. I faktycznie, przez pierwsze dwie kwarty meczu widać było wyraźną przewagę gospodyń. To bydgoszczanki musiały ciągle gonić, a gorzowianki powiększały tylko przewagę.

 

Całkowity zwrot nastąpił po przerwie. Trzecia kwarta już wyraźnie należała do przyjezdnych. Bydgoszczanki doprowadziły do wyrównania, a w czwartej kwarcie miały już nawet 10 punktów przewagi. Tak było na 6 minut przed końcem spotkania (57:67).

 

Jednak po minucie na tablicy wyników było już tylko 64:67. Przewaga bydgoszczanek stopniała zaledwie do 3 punktów po kilku znakomitych akcjach AZS-u. Na to szybko zareagował trener Herkt, prosząc o czas. Na 3 minuty przed końcem spotkania gorzowianki zdołały wyrównać (70:70). Ostatnie dwie minuty meczu oba zespoły grały przy ogłuszającym dopingu kibiców gorzowskiej drużyny. Na 14 sekund przed końcem, po jednym celnym rzucie osobistym, gorzowianki wyszły na jednopunktowe prowadzenie (73:72). Sama końcówka należała do bydgoszczanek. Autorem sukcesu drużyny Artego była Agnieszka Szott-Hejmej, która dosłownie w ostatnim ułamku sekundy zdołała umieścić piłkę w gorzowskim koszu.

 

InvestInTheWest ENEA Gorzów Wlkp. – Artego Bydgoszcz 73:74 (17:14, 22:22, 10:21, 24:17)

InvestInTheWest ENEA: Zoll-Norman 4, Rytsikowa 6, Atkins 4, Prezelj 13, Fikiel 7, Juskaite 6, Papova 20, Stelmach 2, Linskens 11.
Artego: Radočaj 12, Szott-Hejmej 9, Międzik 20, Stanković 12, McBride 5, Poboży 4, Morrison 12, Kuczyńska 0.

Pewna wygrana we Wrocławiu

poniedziałek, 26 listopad 2018 08:39

W meczu ósmej kolejki Energa Basket Ligii Kobiet, podopieczne trenera Dariusza Maciejewskiego zmierzyły się na wyjeździe z wrocławską Ślęzą. Gorzowianki wygrały to spotkanie 78:62.

Na brawa zasługuje cała drużyna, bo wygrana na trudnym terenie we Wrocławiu, to nie lada wyczyn. Jednak głównym autorem sukcesu gorzowskiej drużyny jest Maria Papova, która rozegrała rewelacyjny mecz. Białorusinka grająca w barwach AZS AJP zdobyła 30 punktów, przy tym zaliczyła 6 zbiórek i 3 asysty. Zadowolona z występu może być także Sharnee Zoll-Norman, która w ubiegłym sezonie reprezentowała barwy wrocławskiej Ślęzy. Rozgrywająca gorzowskiego zespołu zdobyła 11 punktów i 11 asyst.

Ślęza Wrocław - InvestInTheWest Enea Gorzów Wlkp. 62:78 (12:17, 13:17, 21:23, 16:21).

Ślęza: Colson 15, Palenikova 11, Udodenko 8, Burdick 8, Miletić 6, Dobrowolska 5, Szybała 5, Kastanek 4, Marciniak 0.

InvestInTheWest Enea: Papova 30, Zoll-Norman 11, Linskens 11, Atkins 9, Prezelj 6, Fikiel 6, Rytsikowa 3, Dźwigalska 2, Stelmach 0, Juskaite 0.

Wiślaczki wyraźnie lepsze

niedziela, 11 listopad 2018 20:29

W Gorzowie tym razem górą Wisła. Zawodniczki z Krakowa tylko na początku spotkania były na minusie. Po kilku minutach objęły prowadzenie i nie oddały go już do końca.

Gorzowianki rozpoczęły od mocnego uderzenia. Przy stanie 6:2, trener Wisły poprosił o przerwę. Po kilku chwilach zawodniczki z Krakowa wyrównały wynik, a po kolejnych, objęły prowadzenie.
Gorzowianki jednak nie odpuszczały i w ostatniej kwarcie zerwały się do walki. Podopiecznym trenera Dariusza Maciejewskiego nie starczyło jednak sił i czasu. Krakowianki wypracowały w pierwszej ogromną przewagę. Pozostało im tylko kontrolować wynik.

- Ten mecz pokazał jak silna jest polska liga. Zagraliśmy momentami bardzo słabo, optymalny skład znaleźliśmy, dopiero gdy tak naprawdę było już po meczu – mówił tuż po meczu trener Dariusz Maciejewski. - Zabrakło naszych liderek w tych trudnych momentach. Zagraliśmy tak naprawdę półtorej kwarty – dodał szkoleniowiec drużyny gorzowskiej.

- Zaczęliśmy dobrze, jednak z czasem nasza gra wyglądała coraz gorzej. Chciałabym podziękować swoim koleżankom z zespołu, że mimo wysokiej różnicy punktowej w 3 kwarcie, nie poddaliśmy się i walczyliśmy do końca. Zabrakło czasu na powrót – podsumowała niedzielne spotkanie Annamaria Prezelj.

Zadowolenia z wygranego meczu nie krył za to trener Wisły CanPack Kraków Krzysztof Szewczyk. - Wiedzieliśmy, że musieliśmy zagrać bardzo dobrze w obronie, żeby wygrać, co udało nam się realizować przez 3 kwarty. Mamy przed sobą trudny kalendarz, będzie my dalej walczyć – mówił.

InvestInTheWest ENEA Gorzów Wlkp. – Wisła CanPack Kraków 64:75 (17:16, 10:27, 19:21, 18:11)
InvestInTheWest ENEA: Dźwigalska 2, Zoll-Norman 5, Rytsikowa 2, Atkins 20, Prezelj 9, Fikiel 2, Juskaite 5, Papova 4, Stelmach 5, Linskens 10.
Wisła CanPack: Russell 13, Canada 13, Rodríguez 17, Oroszová 0, Ziętara 2, Żurowska-Cegielska 4, Conde 12, Mujović 0, Araújo 14.

Designed with by jakubskowronski.com