To będzie zacięty mecz!

sobota, 16 grudzień 2017 12:12

Sześć wygranych spotkań i pięć porażek. To bilans obu koszykarskich drużyn, które spotkają się w sobotni wieczór w hali przy ulicy Chopina. Do Gorzowa przyjeżdża mocny jak zawsze zespół toruńskich „Katarzynek”.

Mecze z drużyną z Torunia zawsze były zacięte. Smaczku dodaje fakt, że zarówno gorzowianki, jak i torunianki mają w ligowej tabeli taką samą liczbę punktów i wygrana drużyna spędzi nadchodzące święta o wiele spokojniejsza. Wygrany dołączy do ligowej czołówki, a przegrany zostanie na dalekim, ósmym miejscu w tabeli.

Energa to bardzo dobry zespół. W składzie drużyny z Torunia jest znana z występów w Gorzowie Kelly Cain. - Na pewno to będzie dobry, godny zobaczenia pojedynek. Toruń ma też bardzo dobrą rozgrywającą i będziemy musieli jakoś poskromić ten duet – mówiła w wywiadzie dla lokalnego radia koszykarka AZS AJP Gorzów — Aleksandra Pawlak.

Mecz rozpocznie się o godzinie 18:00 w hali przy ulicy Chopina.

Wygrywamy z łódzkim Widzewem

sobota, 09 grudzień 2017 19:28

Gorzowianki wygrywają kolejne spotkanie w Basket Lidze Kobiet. Tym razem naprzeciw akademiczek stanął zespół z Łodzi, który tylko przez dwie kwarty dotrzymywał kroku gospodyniom.

Głodne zwycięstw zawodniczki gorzowskiego AZS-u pokonują wysoko we własnej hali zespół łódzkiego Widzewa 73:44. Zespół z Łodzi dotrzymywał kroku akademiczkom jedynie w pierwszej części spotkania. W trzeciej kwarcie podopieczne trenera Maciejewskiego zagrały koncertowo. To zdecydowało o końcowym zwycięstwie.

InvestInTheWest AZS AJP Gorzów – Widzew Łódź 73:44 (24:18, 9:7, 24:9, 16:10)

AZS AJP: Swords 28 , Misiek 7, Szajtauer 3, Spencer 3, Prezelj 2 oraz Rytsikava 17, Pawlak 11, Stelmach 2, Jaworska 0, Szczęsna 0.

Widzew: Scheer 14, Schmidt 10, Drop 5 , Gertchen 4, Harvey-Carr 2 oraz Paździerska 5 , Zawidna 2, Zapart 1, Kopciuch 1.

Wygrana po trudnym meczu

niedziela, 03 grudzień 2017 20:40

To był trudny mecz dla obu drużyn. Zespół z Siedlec trawi plaga kontuzji, a gorzowianki są zmęczone graniem co trzy dni. Oba zespoły musiały wznieść się dziś na wyżyny swoich umiejętności. Zwycięsko z tej potyczki wyszły akademiczki z Gorzowa.

Podopieczne trenera Dariusza Maciejewskiego są wyjątkowo groźne szczególnie we własnej hali. Teren jest trudny, o zwycięstwo tu nie łatwo. Jednak w niedzielny wieczór w hali przy Chopina wszystkie scenariusze były możliwe. Stanęły naprzeciwko siebie dwa wyrównane zespoły: PGE MKK Siedlce i AZS AJP Gorzów. Po trudnym boju triumfowały akademiczki — Oddychamy rękawami. Seria grania co trzy dni na szczęście już się zakończyła. Mieliśmy bardzo mało czasu na przygotowanie do tego meczu – mówił tuż po meczu trener Dariusz Maciejewski. - Zespół z Siedlec gra bardzo nietypową koszykówkę, mieliśmy duży problem w powstrzymaniu gier – dodaje szkoleniowiec akademiczek.

Drużyna PGE MKK boryka się z wieloma kontuzjami. - Nie interesuje mnie wynik tego meczu, ale kolejna kontuzja, która nas dopadła. Dużego krwiaka ma Oksana Mołłowa. Możemy zostać bez kolejnej zawodniczki, a przed nami kolejny, bardzo trudny mecz – mówił szkoleniowiec PGE MKK Teodor Mollov.

Najskuteczniejszą zawodniczką w niedzielnym meczu była amerykanka Carolyn Sword. Zdobyła ona dla zespołu aż 32 punkty. - Otrzymywałam bardzo dużo świetnych podań, pozostało mi tylko łapać piłkę i zamieniać to na punkty – mówiła koszykarka.

InvestInTheWest AZS AJP – PGE MKK 79:68 (15:20, 23:15, 18:20, 23:13)

InvestInTheWest AZS AJP: Spencer 5, Rytsikowa 11, Prezelj 11, Pawlak 3, Szajtauer 2, Misiek 15, Stelmach 0, Swords 32.

PGE MKK: Trzeciak 7, Gajw 5, Mołłowa 20, Parysek-Bochniak 14, Alikina 12, Żukowska 6, Lapszynski 4.

Do zwycięstwa zabrakło niewiele

niedziela, 19 listopad 2017 20:19


 Z grającą dziś gorzej krakowską Wisłą akademiczki mogły sobie poradzić. Zabrakło jednak koncentracji i szybkich kontrataków. Akademiczki po kolejnym przegranym meczu zajmują 6 miejsce w ligowej tabeli.

Widowisko mogło się jednak podobać. Hala przy ulicy Chopina wypełniona była po same brzegi. Bywały momenty, że licznie zgromadzeni kibice na stojąco zagrzewali miejscowe do walki o kolejne punkty. Tym bardziej że zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki. Oba zespoły tego dnia grały nierówno, jednak w ostatecznym rozrachunku to Wisła wyjechała z Gorzowa z dwoma meczowymi punktami. - Bardzo cieszymy się z tego, że tutaj wygraliśmy. Widzieliśmy, że to trudny teren. Szczególnie to zwycięstwo cieszy przy stylu naszej gry, bo szczerze mówiąc, to był nasz najsłabszy mecz w tym sezonie oprócz meczu w Siedlcach – mówił trener Wisły Krzysztof Szewczyk.

- Dużo nie zabrakło. W drugiej kwarcie przegraliśmy sromotnie deskę w obronie i były to łatwe punkty zespołu Wisły. Bardzo szkoda tego meczu, bo była szansa na zwycięstwo – mówił z kolei trener Dariusz Maciejewski. Akademiczki nie radziły sobie też z rzutami osobistymi. - 10 przestrzelonych rzutów osobistych, to się rzadko zdarza – dodał Maciejewski. Gorzowianki grały nierówno. W defensywie wymusiły 17 strat, ale niewiele z tego wynikało. Zabrakło szybkich kontrataków i łatwych punktów. - Nie lubię, gdy ktoś robi bardzo proste błędy wynikające nie z braku umiejętności, ale z braku koncentracji. Brak koncentracji to dla mnie jest dyskwalifikacja. Będzie ostra rozmowa z niektórymi zawodniczkami, bo po raz pierwszy doprowadziły do sytuacji, gdzie każdy punkt mógł ważyć o zwycięstwie – zakończył Maciejewski.

InvestInTheWest AZS AJP Gorzów – Wisła Can-Pack Kraków 56:64 (16:13, 13:21, 14:14, 13:16)

AZS AJP: Swords 12, Spencer 12, Misiek 7, Prezelij 6, Szajtauer 5, Rytsikawa 7, Stelmach 7, Donders 0, Jaworska 0, Pawlak 0.

Wisła: Rodriguez 21, Labuckiene 9, Parker 6, Ried 5, Ziętara 2, Greinacher 10, Radocaj 8, Suknarowska-Kaczor 3

Trudne starcie z liderem tabeli

niedziela, 05 listopad 2017 14:46

Agnieszka Szott-Hejmej i Justyna Żurowska-Cegielska staną naprzeciw naszej drużynie. Tym razem akademiczki wyjeżdżają do Bydgoszczy, gdzie zmierzą się z niepokonaną w tym sezonie drużyną Artego.

Nie ma co ukrywać – gorzowski zespół nie jest w tym sezonie w komfortowej sytuacji. To nie ten sam AZS, co w ubiegłym sezonie. Najbardziej odczuwalne jest to na pozycji numer 1, gdzie gra M. Spencer oraz F. Donders. Dlatego szkoleniowiec gorzowskich koszykarek wprowadza zmiany w ustawieniach.

Po drugiej stronie barykady stanie bardzo silny zespół. Bydgoskie Artego jest w tym sezonie niepokonane. Bilans spotkań 7:0 jednoznacznie wskazuje faworyta tego spotkania. W zespole z Bydgoszczy grają w tym roku między innymi Agnieszka Szott-Hejmej oraz Justyna Żurowska-Cegielska, które doskonale znane są gorzowskim kibicom. - Ciężka, systematyczna praca daje rezultaty. To nie jest żaden przypadek, że zespół z Bydgoszczy jest do tej pory niepokonany – mówi trener Maciejewski. Mecz odbędzie się w hali Artego w niedzielę o godzinie 17:00.

Emocje do ostatnich sekund!

niedziela, 29 październik 2017 18:51

Po raz kolejny w hali przy Chopina przeżywaliśmy ogromne emocje. Tym razem gorzowianki w końcówce wydarły zwycięstwo zawodniczkom z Sosnowca. Wyjątkowo zacięty mecz akademiczki wygrały dwoma punktami – 76:74

Pierwsza kwarta tego spotkania była pod kontrolą gorzowianek i wydawało się, że tak będzie do końca meczu. Wypracowana kilku punktowa przewaga uśpiła chyba podopieczne trenera Maciejewskiego. Druga kwarta wyraźnie pokazała, że grające na trudnym terenie sosnowiczanki nie stają na straconej pozycji. Ta odsłona należała bezapelacyjnie do „Jasek”, które na przerwę schodziły z 8-punktowym prowadzeniem.

Trzecia kwarta była bardziej wyrównana. Akademiczki co prawda nie zdołały doprowadzić do remisu, ale nie pozwalały przeciwniczkom na powiększenie przewagi. 8 minut przed końcem meczu gorzowianki w końcu doprowadziły do remisu. Gdy na tablicy wyników było 57:57 Paulina Rozwadowska rzuciła celnie zza linii 6,75 metra. To pozwoliło zawodniczkom z Sosnowca ponownie wyjść na prowadzenie. Kilka chwil później cztery oczka z rzędu dorzuciła R. Parks i sosnowiczanki prowadziły już 7 punktami (58:65).

W końcówce gorzowianki goniły, jak bardzo tylko starczało sił, co rusz zmniejszając przewagę gości. Trzy minuty przed końcem gorzowianki zdołały zniwelować przewagę do 1 oczka (68:69), taka sama sytuacja powtórzyła się ponownie po celnym rzucie za trzy A.Prezelj. Na minute przed końcem na tablicy było 71:72. Wówczas przy próbie rzutu za trzy faulowała Rozwadowska, a Prezelji wyegzekwowała 3 oczka z rzutów osobistych. Emocję sięgały zenitu, gdy ta sama zawodniczka wykonała kolejny celny rzut wolny. Kilkanaście sekund przed końcem meczu to gorzowianki prowadziły – 76:74. W ostatnich sekundach zmasowane ataki na gorzowski kosz dzielnie odpierała Magdalena Szajtauer, która skutecznie blokowała możliwość oddania celnych rzutów przez zawodniczki z Sosnowca. Ku ogromnej radości licznie zgromadzonej publiczności, to tym razem gorzowianki schodziły z parkietu jako zwyciężczynie.

InvestInTheWest AZS AJP Gorzów Wlkp. - JAS-FBG Zagłębie Sosnowiec 76:74

InwestInThe West AZS AJP Gorzów: Miah Spencer 15, Julija Rytsikowa 11, Annamaria Prezelj 13, Francisca Donders 0, Beata Jaworska 2, Aleksandra Pawlak 0, Magdalena Szajtauer 9, Paulina Misiek 5,Carolyn Swords 21

JAS-FBG Zagłębie Sosnowiec: Lana Pačkovski 2, Stephany Skrba 4, Paulina Rozwadowska 11, Michaela Stara 8, Marta Dobrowolska 3, Naketia Swanier 9, Egle Šikšniute 13, Robyn Parks 24.

Designed with by jakubskowronski.com