Kapitan PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów, Anna, Jakubiuk w szerokim składzie reprezentacji na listopadowe spotkania eliminacji do FIBA Women's EuroBasket 2025!
 
Biało-czerwone o awans powalczą z aktualnymi mistrzyniami Europy Belgią oraz Litwą i Azerbejdżanem. Turniej finałowy odbędzie się w czterech krajach — Włochy, Czechy, Niemcy, Grecja.
 
"Reprezentacja Polski kobiet rozpoczyna walkę o mistrzostwa Europy, które odbędą się w 2025 roku. Cieszymy się, że spotkanie z Litwą odbędzie się w Katowicach. To miasto bardzo mocno integruje się z koszykówką, co stwarza jeszcze większe możliwości dla jej promocji. Mam nadzieję, że będą to udane kwalifikacje, a hala w Szopienicach wypełni się do ostatniego miejsca"mówi prezes Polskiego Związku Koszykówki, Radosław Piesiewicz.
 
Szeroki skład reprezentacji Polski:
1. Banaszak Liliana - KGHM BC Polkowice
2. Borkowska Kamila - VBW Arka Gdynia
3. Drop Julia - Barca CBS (Hiszpania)
4. Gajda Weronika - KGHM BC Polkowice
5. Gertchen Klaudia - KGHM BC Polkowice
6. Jakubiuk Anna - PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów
7. Kastanek Marissa - VBW Arka Gdynia
8. Makurat Anna - Umana Reyer Venezia (Włochy)
9. Mavunga Stephanie - KGHM BC Polkowice
10. Niemojewska Julia - Herner TC (Niemcy)
11. Parzeńska Aleksandra - Cab Estepona Jardin De La Costa Del Sol (Hiszpania)
12. Rembiszewska Amalia - Hozono Global Jairis (Hiszpania)
13. Skobel Agnieszka - Enea AZS Politechnika Poznań
14. Telenga Weronika - Elitzur Ramla (Izrael)
15. Ziętara Magdalena - Polski Cukier AZS UMCS Lublin
 
Polki pierwsze spotkanie rozegrają 8 listopada w Antwerpii z Belgią, a cztery dni później (12.11) w Katowicach-Szopienicach (ul. 11 listopada 16) o godz. 16:15 podejmą Litwę. Do turnieju finałowego zakwalifikują się zwycięzcy ośmiu grup, a także cztery najlepsze drużyny z drugich miejsc.
 
"Trafiłyśmy do bardzo ciężkiej grupy. Belgia to aktualny mistrz Europy, mają w składzie bardzo doświadczone koszykarki. Litwa to również groźny rywal, to młody zespół, ale z bardzo dużym potencjałem. Azerbejdżan to będzie najłatwiejszy przeciwnik, ale na pewno nie możemy ich lekceważyć. Czekają nas bardzo trudne kwalifikacje, w listopadzie to bardzo krótkie okienko kadrowe, a czekają nas spotkania z Belgią i Litwą. Będziemy walczyć, przygotujemy się dobrze do tych spotkań i zobaczymy, jakie będą wyniki. Wyników losowania nie zmienimy, zostało nam walczyć o jak najlepsze rezultaty w tych spotkaniach" - powiedziała koszykarka PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów, Anna, Jakubiuk.

"Belgia, to mistrz Europy, a odradzająca się Litwa ma bardzo dobrze znane nam zawodniczki m. in. z polskiej ligi, czy jeden z większych talentów w Europie - Juste Jocyte. Dzisiaj nie ma miejsca na dywagacje, naszym marzeniem jest awans i ten cel się nie zmienił. Czasu na przygotowania będzie bardzo niewiele, dlatego tak ważne jest, żeby merytorycznie do tych meczów być gotowym już teraz. Dla nas każde spotkanie będzie tym najważniejszym i mogę obiecać, że będziemy do nich maksymalnie dobrze przygotowani" – powiedział tuż po losowaniu trener reprezentacji Polski, Karol Kowalewski.

Jeden z najlepszych klubów koszykarskich w Polsce, KS AZS AJP Gorzów, rozpoczął współpracę z czołową kliniką ortopedyczno-rehabilitacyjną Rehasport. Aktualne brązowe medalistki Orlen Basket Ligi Kobiet będą mogły liczyć na najwyższej jakości wsparcie medyczne!

 

Klinika Rehasport od blisko 20 lat współpracuje z czołowymi polskimi sportowcami, pomoc otrzymywali w niej medaliści mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich. Ma również podpisane umowy z zakresu profesjonalnej opieki medycznej z wieloma klubami: piłki nożnej, piłki ręcznej, siatkówki, a także i koszykówki. Teraz do tego grona dołącza KS AZS AJP Gorzów, mający pod swoją opieką m. in. seniorski zespół PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów. To trzecia drużyna poprzedniego sezonu Orlen Basket Ligi Kobiet, dziś reprezentująca Polskę w EuroCup Women. Gorzowianki w historii wywalczyły 8 medali seniorskich mistrzostw Polski (3 srebrne i 5 brązowych), a drużyny młodzieżowe ENEA AZS AJP Gorzów wywalczyły ponad 20 medali Młodzieżowych Mistrzostw Polski oraz zdobyły Młodzieżowy Puchar Polski w 2022 roku i zdobyły Mistrzostwo Polski U23 3x3 2022.

 

- Bardzo cieszymy się, że tak uznana marka w medycynie sportową, jaką jest Rehasport zdecydowała się współpracować z naszym klubem. To dla nas spore wyróżnienie znaleźć się w gronie drużyn sportowych, które pod swoją opieką medyczną ma Rehasport. Pozwoli to nam zapewnić naszym zawodniczkom najwyższy standard opieki medycznej w trakcie sezonupowiedział wiceprezes KS AZS AJP Gorzów, Robert Pieczyrak.

 

Zgodnie z podpisaną umowę, Rehasport zapewni badania poprzedzające transfery oraz opiekę medyczną, obejmującą także świadczenia medyczne w zakresie związanym z urazami narządu ruchu dla zawodniczek i trenerów. Ponadto koszykarki przejdą badania z zakresu Biomechanicznej Oceny Funkcjonalnej, która pomaga wykrywać „słabsze punkty” w ciałach sportowców, bardziej narażone na urazy. I przez odpowiednie treningi – je wzmacniać. Ponadto zawodniczki mogą liczyć na badania z zakresu analizy strukturalnej składu ciała.

 

Zgodnie z warunkami współpracy, klinika będzie nosiła tytuł Oficjalnego Partnera Medycznego Klubu.

 

- KS AZS AJP Gorzów to nie tylko świetna pierwsza drużyna koszykarska, od wielu lat sprawnie prowadzona przez trenera Dariusza Maciejewskiego, ale i bardzo szerokie zaplecze, z wieloma grupami młodzieżowymi. Poprzez tę współpracę chcemy się podzielić naszą wiedzą i doświadczeniem, a zarazem pokazać zawodniczkom młodszym i starszym, jak ważna jest w codziennym życiu sportowca profilaktyka. Chcemy zapewnić gorzowskim koszykarkom opiekę w ramach najwyższych światowych standardówmówi wiceprezes Rehasport dr hab. n. med. Tomasz Piontek.

 

 

Zespół kliniki Rehasport składa się z ortopedów, radiologów, lekarzy medycyny sportowej, chirurgów, internistów, fizjoterapeutów, ale również trenerów przygotowania fizycznego, biomechaników, psychologów, dietetyków i menedżerów sportowych. Klinika jako pierwsza w Polsce otrzymała najwyższy certyfikat Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej – FIFA Medical Centre of Excellence.

 

Jest Oficjalnym Partnerem Medycznym kilku związków sportowych (m. in. Związku Piłki Ręcznej w Polsce, Polskiego Związku Tenisowego, Polskiego Związku Żeglarskiego, Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich, Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego), wielu klubów w sportach zespołowych, a także opiekuje się medalistami mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich.

Ostatni mecz turnieju CLJ U17 w Gdańsku ze zwycięstwem!

poniedziałek, 16 październik 2023 08:39
Ostatni mecz pierwszego turnieju CLJ U17 w obiektywie! #MlodyAZS pewnie wygrał z PTK Pabianice 83:44!  MVP spotkania została wybrana Aleksandra Poprawska, a MVP ENEA AZS AJP Gorzów podczas całego turnieju w Gdańsku otrzymała Julia Kościukiewicz.


Centralna Liga Juniorek prowadzona jest równolegle do rozgrywek strefowych U17. Bierze w niej udział 8 klubów, które w poprzednim sezonie znalazły się w najlepszej ósemce Młodzieżowych Mistrzostw Polski oraz 4 z kwalifikacji (1KS Ślęza Inplag Wrocław, Basket 4EVER Ksawerów, PTK ABM Jędraszek Pabianice i UKS Basket Aleksandrów Łódzki)


Pierwsze turnieju CLJ U17 w sezonie 2023/2024 rozegrane były w Gdyni i Gdańsku. Kolejne turnieje Centralnej Ligi Juniorek, odbędą się w dniach: 8-10 grudnia 2023 oraz 1-3.03.2024. 4 najlepsze zespoły awansują bezpośrednio do turniejów półfinałowych MMP. Drużyny z miejsc 5-8 w CLJ będą rozstawione w pierwszym koszyku w turniejach ćwierćfinałowych MMP
 
 
Enea AZS AJP Gorzów - PTK ABM Jędraszek Pabianice 83:44 (19:15, 14:12, 27:11, 23:6)
 
Kościukiewicz 20 (17zb), Poprawska 17 (5zb), Śledź 13 (11zb), Domaradzka 12, Molik 7, Przybylska 5, L.Łukowska 5, Frontczak 2, Wanecka 2, S.Łukowska 0, Kaszewska 0, Banasiewicz 0
 
Najwięcej dla Pabianinc - Martyna Stępińska 26, Zuzanna Grzelak 6, Hanna Cilulka 4
 

Grał też nasz drugi zespół młodziczek! (ZDJĘCIA)

poniedziałek, 16 październik 2023 06:45
W niedzielę grał też nasz drugi zespół #MlodyAZS w lidze U13! Zobaczcie, jak poradziły sobie nasze młode koszykarki! Liderką zespołu prowadzonego przez trenerkę Asię Drabik była Maja Michniewicz, która zdobyła aż 31 punktów.
 
 
ENEA AZS AJP II Gorzów - KSW Spartakus Jelenia Góra 56:63 (13:10, 11:22, 13:16, 19:15)
 
Michniewicz 31, Osintseva 5, Ledzianowska 5, Pachocka 4, Słomczewska 3, Lebiecka 3, Nowicka 3, Żywno 2, Muchajer 0, Fordon 0, Mielnik 0, Walkowiak 0

Grupa uczestniczy w programie "SMOK" pod patronatem Polskiego Związku Koszykówki
 

W drugim meczu sezonu Orlen Basket Ligi Kobiet, koszykarki PolskiejStrefyInwestycji ENEA AJP Gorzów Wielkopolski we własnej hali zmierzyły się z MKS Pruszków. Mimo ambitnej postawy zespołu gości gorzowianki zwyciężyły pewnie 76:45. Przeczytajcie, co na konferencji prasowej po tym spotkaniu mówili trenerzy Dariusz Maciejewski i Rafał Haponik oraz Marta Marcinkowska i Gabriela Lebiecka.

 

– Cieszę się, że dobrze do tego meczu podeszliśmy, bez żadnego lekceważenia. Mieliśmy swoje cele przed tym meczem i tak naprawdę wszystkie zostały zrealizowane: pewne zwycięstwo, pograć bardzo szeroko. Chcieliśmy, aby żadna z zawodniczek nie zagrała więcej niż 25 minut, a każda, która wchodziła, żeby zagrała przynajmniej 15 minut, i to się sprawdziło. Oczywiście oszczędzaliśmy graczy pod kątem następnego meczu, nie ryzykowaliśmy jakimiś kontuzjami, bo czeka nas mecz bardzo istotny jeżeli o EuroCup Women. Przyjedzie euroligowy zespół, który występował przez wiele lat na tym poziomie – hiszpańska Girona. Tak naprawdę mecz się dopiero co skończył, ale myślimy już, aby dobrze się zaprezentować w tym spotkaniu, które może być dla nas jednym z kluczowych, jeśli chodzi o wyjście z grupy z EuroCupu – powiedział trener Maciejewski.

 

Starałyśmy się zrealizować wszystkie założenia i w obronie, i w ataku. Niestety mi ręka nie dopisywała, choć się starałam. Jak na debiut, z którego się bardzo cieszę, 15 minut to duży wymiar minutowy. Walczyłam na zbiórkach, tyle ile mogłam, dziewczyny dały z siebie wszystko i uważam, że bardzo dobrze podeszłyśmy do tego meczu mentalnie i to zapunktowało oraz zaprocentowało wynikiem tego meczu dodała Gabriela Lebiecka. Dla naszej młodej koszykarki był to debiut w Orlen Basket Lidze Kobiet. Gabi zagrała niespełna piętnaście minut i zdobyła punkt z linii rzutów wolnych.

 

Zapytana o powody powrotu do koszykówki, Gabi głównie wskazuje nudę. Wie, że czeka ją jeszcze sporo pracy, zanim osiągnie poziom, do którego dąży. Z pewnością debiut w ekstraklasowym meczu polskiej ligi będzie bodźcem mocno wpływającym na rozwój kariery tej zawodniczki.

 

–Wydaje mi się, że sport jest jak „narkotyk”. Jak się od samego dzieciaka trenuje, dzień w dzień się spędza czas z piłką i nagle tego nie ma, to się okazuje, że się nie ma co robić, jak się nie ma treningów. Po prostu tęsknota. Za dużo czasu miałam najwyraźniej. Trzeba było się stęsknić i trzeba było też bardzo dużo pracować, aby w ogóle wrócić. Dużo pracy jeszcze przede mną, aby, wrócić do tego co było i mam nadzieję, że tylko do przodu.

 Może być zdjęciem przedstawiającym 2 osoby, ludzie grający w koszykówkę i tekst

 

Trener Dariusz Maciejewski widzi w grze Gabi wiele mankamentów, nad którymi wspólnie będą pracować w ciągu bieżącego sezonu. Nie ukrywa też, że cieszy fakt, iż kolejna zawodniczka z programu szkolenia „Nauka, Sport, Przyszłość” i rodowita gorzowianka zagrała w Orlen Basket Lidze Kobiet.

 

– Mogło być lepiej – tak bym podsumował ten mecz. To, że Gabi zadebiutowała, że wróciła do koszykówki, jest bardzo ważne. Myślę, że ma szansę przed sobą, ale jeszcze dużo pracy przed nią. Najważniejsze, że ma tego świadomość. To nie był jakiś porywający występ, a momentami parę takich moich spojrzeń w stronę Gabi poszło, bo wiemy, czego od siebie oczekujemy. Gabi jest inteligentną dziewczyną i wie, kiedy popełniła błąd, a kiedy popełniła “wielbłąda”. Te wielbłądy powodują stratę piłki lub za nierealizowanie wymagań taktycznych, a nie za podejmowanie decyzji, czy rzuty do kosza. To jest to, czego można w tej chwili wymagać od tych młodszych graczy. Bardzo by się chciało, aby więcej wnieśli, ale myślę, że step by step i będzie dobrze. Ona wiedziała, że to nie jest to, czego oczekuję. Ogólnie bardzo się cieszmy, że następna zawodniczka z naszego systemu szkolenia, rodowita gorzowianka, ma sytuację taką, że zadebiutowała na poziomie Orlen Basket Ligi Kobiet – zakończył wypowiedź trener naszego zespołu.

 

– Można powiedzieć, że dostaliśmy dobrą lekcję od Gorzowa. Gratuluję zwycięstwa. Powiem szczerze, że nie zrealizowaliśmy do końca, co chcieliśmy zrobić i chyba to spowodowało, że dostaliśmy taki duży wymiar kary, i tak za mały jak na ten mecz wypowiedział się trener gości, Rafał Haponik.

 

– Niestety Gorzów od samego początku narzucił swój styl gry. Było nam ciężko później do tego wrócić. Przegrałyśmy znacznie zbiórkę i dostałyśmy więcej piłek spod kosza, nie mogłyśmy tego zatrzymać. Zespół z Gorzowa gra w EuroCupie, wiem, że to jest silny zespół. Ciężko było się nam przeciwstawićuzupełniła Marta Marcinkowska, która zagrała blisko 35 minut i zdobyła 15 punktów

 

Pewne zwycięstwo z Pruszkowem i debiut Gabi (RELACJA Z MECZU, ZDJĘCIA)

 

 

Pewne zwycięstwo z Pruszkowem i debiut Gabi

sobota, 14 październik 2023 20:35

W drugim meczu sezonu Orlen Basket Ligi Kobiet, koszykarki PolskiejStrefyInwestycji ENEA AJP Gorzów Wielkopolski we własnej hali zmierzyły się z MKS Pruszków. Mimo ambitnej postawy zespołu gości gorzowianki zwyciężyły pewnie 76:45.

 

Przed tym sobotnim spotkaniem za naszymi koszykarkami były dwa wygrane mecze – jeden z bydgoszczankami w polskiej ekstraklasie, drugi z Piestanske Cajky w ramach rozgrywek EuroCup Women. Miały one więc szansę na zgranie się ze sobą, a w dodatku rywal z Pruszkowa, choć ambitny był, zdecydowanie mniej wymagając, wiec sobotnie spotkanie był z tych – musimy wygrać!

 

Do meczu podeszliśmy z pozycji faworyta. Od początku spotkanie układało się po naszej myśli. Wyszliśmy do niego piątką: Anna Jakubiuk, Elena Tsineke, Stephanie Jones, Chloe Bibby i Aleksandra Pszczolarska. Mecz rozpoczął się od zwycięskiego rzutu sędziowskiego, który zaowocował dwoma punktami zdobytymi przez Elenę Tsineke. Pruszkowianki pierwszy punkt zdobyły z linii rzutów osobistych, kiedy to Zaborska, faulowana przez Jones trafiła jeden na dwa rzuty. Za chwilę jednak role się odwróciły i dwa rzuty oddała Elena Tsineke, po faulu Marcinkowskiej. Ona również trafiła tylko jeden z nich. Następnie dwa punkty zdobyła Stephanie Jones i, przy wyniku 10:1, trener gości poprosił o przerwę. Po kolejnym faulu gości, na linii rzutów wolnych stanęła Jones, która także trafiła tylko jedną z prób. Potem, drugą już celną trójką popisała się Chloe Bibby.

 

W połowie kwarty, do boju w miejsce Eleny Tsineke, trener Maciejewski posłał Norę Wentzel. Po chwili Aleksandrę Pszczolarską zastąpiła Gabriela Lebiecka. Dla młodej gorzowianki był to debiut na parkietach Orlen Basket Ligi Kobiet. Wentzel w swojej pierwszej akcji rzutowej zdobyła trzy punkty dla naszego zespołu. Stephanie Jones została zmieniona przez Ewelinę Śmiałek. Półtorej minuty do końca kwarty, kolejny celny rzut z dystansu oddała Nora Wentzel. Zaraz odpowiedziała jej Jastrzębska. Pod koniec kwarty, przed szansą na dwa punkty z linii rzutów osobistych stanęła Chloe Bibby. Po raz kolejny tego dnia, do kosza wpadł tylko jeden rzut osobisty.  W odwecie, Giżyńska oddała dwa rzuty z linii wolnych i – ponownie – trafiła tylko jeden. Pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 24:9, i choć nigdy nie lekceważy się przeciwnika przed syreną końcową, z optymizmem mogliśmy patrzeć na kolejną część spotkania.

 

W drugiej kwarcie trener Maciejewski posłał do boju dwie inne Polki — Kuczyńską i Steblecką. Pruszkowianki zaczęły powoli odrabiać straty. Gdy jednak odrobiły trzy punkty, nasze koszykarki — za sprawą celnego rzutu z dystansu Wentzel — wyrównały wynik kwarty. Po skutecznym rzucie Jones, drugą przerwę na żądanie wykorzystał trener Haponik. Świetną trójką popisała się Wiktoria Kuczyńska. W kolejnej akcji ofensywnej faulowana była Elena Tsineke, która dorzuciła dwa celne rzuty wolne — jako pierwsza w meczu. Na plus dla naszego zespołu zdecydowanie działał fakt, że umiejętnie wykorzystywały błędy rywalek. Na minus z kolei, że nie wystrzegały się ich popełniania. Na ostatnie sekundy kwarty do gry powróciła Pszczolarska, która udanie asystowała Bibby w kończącym połowę rzucie za dwa. W drugiej kwarcie (14:10) prowadzenie naszego zespołu wzrosło do 19 punktów, co stanowiło wówczas dwukrotność wyniku zespołu gości. Na półmetku meczu, na tablicy widniał wynik 38:19.

 

 

Na dobry początek trzeciej kwarty, Tsineke zebrała piłkę po niecelnej trójce Pszczolarskiej i w widowiskowym stylu weszła pod kosz, zdobywając dwa "oczka" dla naszego zespołu. Za chwilę asystowała Annie Jakubiuk przy akcji za dwa. Kolejne dwa punkty naszej drużyny to sprawka Stephanie Jones. Po drugiej efektywnej akcji Tsineke trener gości ponownie sięgnął po przerwę na żądanie. Wynik kwarty wynosił wówczas 8:0 dla naszej drużyny. Po wznowieniu gry, Pruszczanki ambitnie atakowały kosz gospodyń, lecz bezskutecznie. W akcji defensywnej udało im się przejąć piłkę naszego zespołu. To samo jednak zrobiły gorzowianki, co Chloe Bibby wykorzystała, rzucając za dwa. W odpowiedzi gościom udało się zdobyć pierwsze punkty w tej kwarcie. Najpierw dwa punkty zdobyła Marcinkowska, a potem celnie z wyskoku rzucała Haponik.

 

Akcję ofensywną gorzowianek przerwały sędziny, aby skorygować zegar. Nie wybiło nas to z rytmu i Stephanie Jones trafiła dwa punkty, przy czym była faulowana. Nie trafiła jednak osobistego. Niedługo potem na linii rzutów wolnych ustawiła się Anna Jakubiuk. Jak na kapitan przystało, trafiła oba rzuty. Z kolei, gdy swoje próby oddawała Maupin z Pruszkowa, nie wpadł ani jeden. Drugą szansę miała Jastrzębska po faulu Pszczolarskiej — ona trafiła jeden rzut. Kolejne punkty dla naszego zespołu zdobyła właśnie Aleksandra Pszczolarska, celnym rzutem za trzy. Wraz z syreną kończącą segment, rzut z dystansu oddała Sonia Frojdenfal, lecz niecelnie. Mimo wyraźnych starań pruszczanek, ich skuteczność była znikoma, a straty powiększały się z minuty na minutę. Trzecią kwartę zakończyliśmy wynikiem 21:7, co dawało wynik 59:26 w meczu.

 

Ostatnie dziesięć minut spotkania rozpoczęło się od nieudanej akcji gości. Udało im się jednak przejąć piłkę — przy próbie rzutu Wiktorii Kuczyńskiej. Niemniej, ponownie nie trafiły. Wynik kwarty otworzyła Maupin, trafiając za dwa. Zareagowała na to Elena Tsineke rzutem z dystansu. W odpowiedzi Marcinkowska zaliczyła udany layup. W dodatku w następnej akcji zawodniczka gości była faulowana, co poskutkowało rzutami osobistymi. Udało jej się trafić oba. Maupin zdobyła kolejne dwa punkty. Wynik czwartej kwarty był najbardziej wyrównany, co mogło być do przewidzenia, biorąc pod uwagę, że bezpieczna przewaga naszego zespołu pozwoliła trenerowi Maciejewskiemu na granie czteroma młodymi Polkami.

 

Po faulu Marcinkowskiej pierwszy punkt w swojej karierze zdobyła Gabriela Lebiecka, podejmując udaną próbę z linii rzutów wolnych. Dwa punkty równo z syreną 24 sekund zdobyła Steblecka, a następne punkty naszego zespołu zdobyła rzucająca za trzy Nora Wentzel. W szeregach gości Marcinkowska również trafiła trójkę. Kolejną akcję pod koszem zakończoną dwoma rzutami odnotowała Weronika Steblecka. Czwarta kwarta przyniosła nam wynik 19:17 na korzyść przyjezdnych. Mecz rozstrzygnął się 76:45 na korzyść naszych reprezentantek. Wrażenie, jakie pozostawiły po sobie nasze rywalki, z pewnością jest dużo lepsze, niż mógłby wskazywać wynik. Nie można odmówić im woli walki, czego im bardzo gratulujemy. Trudno określić, czy była to kwestia rywala, jednak nasze zawodniczki poprawiły się w obronie względem poprzedniego meczu. Wówczas było to solą w oku naszego trenera, a ten na pewno przyniósł kolejny materiał do analizy.

 

 

– Cieszę się, że dobrze do tego meczu podeszliśmy, bez żadnego lekceważenia. Mieliśmy swoje cele przed tym meczem i tak naprawdę wszystkie zostały zrealizowane: pewne zwycięstwo, pograć bardzo szeroko — chcieliśmy, aby żadna z zawodniczek nie zagrała więcej niż 25 minut, a każda, która wchodziła, żeby zagrała przynajmniej 15 minut, i to się sprawdziłopowiedział po meczu trener Maciejewski.

 

W sobotnim spotkaniu wszystkie młode koszykarki rozegrały ponad 15 minut. Na plus zdecydowanie zaprezentowała się Weronika Steblecka, która — mimo, że zdobyła tylko cztery punkty — niejednokrotnie podejmowała odważne próby ataku na kosz. Pochwała należy się także ambitnie walczącej Wiktorii Kuczyńskiej. Warto odnotować także fakt debiutu Gabrieli Lebieckiej po rocznej przerwie od grania w koszykówkę.

 

– Starałyśmy się zrealizować wszystkie założenia i w obronie, i w ataku. Niestety mi ręka nie dopisywała, choć się starałam. Jak na debiut, 15 minut to duży wymiar debiutowy. Bardzo dobrze podeszłyśmy do tego meczu mentalnie przede wszystkim i to zapunktowałododała Gabriela Lebiecka, która w spotkaniu przeciwko MKS Pruszków zagrała prawie piętnaście minut i zdobyła swój pierwszy punkt na parkietach Orlen Basket Ligi Kobiet.

 

PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów - MKS Pruszków 76:45 (24:9, 14:10, 21:7, 17:19)
 
Wentzel 18, Tsineke 16, Jones 15 (6zb), Bibby 10, Jakubiuk 6 (5zb), Steblecka 4 (5zb), Kuczyńska 3, Pszczolarska 3 (6zb), Lebiecka 1 (7b), Śmiałek 0 (6zb)
 
Najwięcej dla Pruszkowa - Marta Marcinkowska 15, Emily Maupin 11, Marta Stawicka 7

 

Designed with by jakubskowronski.com