W meczu II kolejki Energa Basket Ligi Kobiet koszykarki PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów przegrały na wyjeździe z aktualnymi mistrzyniami Polski VBW Arka Gdynia 95:72. Podopieczne Dariusza Maciejewskiego w tym meczu grały jak równy z równym przez trzy kwarty, ale ostatnią przegrały, aż 23:6 i to zadecydowało o losach tego meczu. 

Bardzo dobry początek to było za mało by pokonać na wyjeździe mistrzynie Polski. Gorzowianki po pięciu minutach gry prowadziły 16:11 i w tym momencie swoje rzuty zza linii 6,75 odpaliła Alice Kunek. Australijka w całym meczu z dystansu zagrała na 56% skuteczności, trafiając pięć "trójek". W całym meczu VBW Arka Gdynia trafiła zza linii 6,75 aż 16 razy, bo również pięć trafiła Marissa Kastanek, po dwie dołożyły Slamova i Rembiszewska, a trafiły jeszcze z odejścia Spanou i Miškinienė.

Gorzowianki na obwodzie było w tym meczu mniej skutecznie i trafiły tylko 6/19, w tym cztery trójki na swoim koncie zapisała Hristova. Akademiczki w tym meczu miały jednak przewagę w strefie podkoszowej, gdzie wygrały rywalizacje w punktach z "pomalowanego" 42:26. W tym meczu wyraźnie było widać, jak mocną i szeroką kadrą dysponuje trener Gundars Vetra. Rezerwowe mistrzyń Polski dołożyły w tym meczu 22 punkty, przy tylko 5 punktach z ławki gorzowskiej drużyny. Problemem było też zastawianie i 10 zbiórek w ataku gdynianek, co przełożyło się na punkty z drugiej szansy (12:2). 

Przed spotkaniem trener Maciejewski zapowiadał, że mecz z tak silnym, euroligowym rywalem pokaże nam wszystkie nasze braki w grze. Przez trzy kwarty biliśmy się jak równy z równym, zabrakło sił i koncentracji w ostatniej kwarcie. Sezon jest jeszcze długi, teraz wiemy nad czym musimy popracować, bo w tym sezonie również chcemy się bić o najwyższe cele w Energa Basket Lidze Kobiet. 

- Zespół z Gdyni w tym meczu pokazał jaki ma wielki ofensywny potencjał. Grały bardzo automatycznie, bo gdy zmieniliśmy system obrony, to z trójkami uruchomiły się centry. Przed meczem mieliśmy tylko jeden trening i to było w pewnych fragmentach naszej gry widać. Z trzech kwart jestem bardzo zadowolony, czwarą kwartę zaczęliśmy od kliku prostych strat i to ustawiło mecz. Z tak grającą Gdynią w polskiej lidze, nie sądzę, by ktoś im się postawił. My momentami graliśmy bardzo dobrze, ale nie mieliśmy szans na zwycięstwo - powiedział trener Dariusz Maciejewski. 

W II kolejce Energa Basket Ligi Kobiet gorzowskie akademiczki czeka bardzo trudne zadanie. Spotkanie z aktualnymi mistrzyniami Polski, typowanymi przez wszystkich ekspertów do złotego medalu. Spotkanie w Gdynia Arena z VBW Arką Gdynia w środę o godzinie 18:00


Ostatnią porażkę na polskich parkietach koszykarki VBW Arki Gdyni zanotowały w sezonie 2018/2019 (26 kwietnia 2019), gdy w drugim meczu o brązowy medal przegrały z Ślęzą Wrocław 57:74. Trzy dni później wygrały 65:60, co zapewniło im III miejsce w EBLK. Przez sezon 2019/2020 przeszły jak burza zdobywając mistrzostw Polski i Puchar Polski. W tym sezonie w meczu o superpuchar pokonały Basket 25 Bydgoszcz 96:47, a na inaugurację EBLK pokonały drugi zespół z Gdyni – GTK Arkę 101:55.

Zmiany kadrowe? W Gdyni udało się zatrzymać podstawowe koszykarki, czyli Bálintovą, Slamovą, Kastanek, Greinacher, czy Morawiec. Do hiszpańskiej Walencji przeniosły się Marie Gülich i Rebecca Allen, ale w ich miejsce pozyskano znane z polskiej ligi Laure Svarytė – Miškiniene i Alice Kunek. Ofertę nie do odrzucenia z najlepszej drużyny w Europie - UMMC Jekaterynburg otrzymała Masha Popova i w jej miejsce nad morze z Polkowic przeniosła się Artemis Spanou.

- Sam jestem bardzo ciekaw, jak zaprezentujemy się na tle takiej drużyny. To zespół, który pokaże nam wszystkie braki. Gramy na wyjeździe z euroligowym zespołem, który ma praktycznie kompletny skład. Jest silny indywidualnościami, ale też zespołowością. Są praktycznie w niezmienionym składzie i to widać w ich grze taktycznej. Na teraz w tym elemencie wyprzedzają znacznie wszystkie drużyny w Polsce – powiedział trener Dariusz Maciejewski.

- Największą siłą Gdyni jest to, że przy dużych finansach udało się zatrzymać trzon zespołu. Trzeba tylko pogratulować zarządowi, że przy propozycjach z silnych europejskich klubów udało się te zawodniczki zatrzymać i wzmocnić się Kunek, czy Miškiniene. Oglądaliśmy ich spotkania z tego sezonu i widać, że grają na dużym automatyzmie. Wykorzystują swoje atuty, czy grę tyłem do kosza i bardzo skuteczny rzut z dystansu. W meczu o superpuchar trafiły, aż 13 trójek. Musimy wyjść maksymalnie skoncentrowani na ten mecz i spróbować zagrać jak najlepsze zawody – dodał trener  PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów.

TRANSMISJA: Gdynia - Gorzów

Energa Basket Liga Kobiet nie zwalnia tempa. W II kolejce sezonu 2020/2021 koszykarki PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów czeka trudne zadanie, bo wyjazd do niepokonanej od ponad roku na polskich parkietach VBW Arki Gdynia. Początek spotkania w środę o godzinie 18:00.

Na inaugurację sezonu 2020/2021 Energa Basket Ligi Kobiet koszykarki PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów pokonały KS Basket 25 Bydgoszcz 75:68. Akademiczki do zwycięstwa poprowadził duet Gustafson i Doyle. Gorzowskie amerykanki zdobyły po 19 punktów.


Pierwszy mecz w sezonie jest zawsze bardzo trudny, a tym bardziej teraz, gdy ostatni sezon został zakończony tak nagle w połowie marca. To miał być mecz walki i był. Karuzela transferowa zmieniła kadry obu zespołów, ale mecz pokazał, że zarówno Gorzów, jak i Bydgoszcz będą tym sezonie grać dobry basket. Patrząc na same statystyki można zobaczyć, jak wyrównany był to mecz. Na desce atakowanej remis, w zbiórkach w całym meczu 31:30 dla gorzowskich akademiczek. Przewagi podopiecznych trenera Dariusza Maciejewskiego można szukać w zespołowości, bo w asystach gorzowianki wygrały 23:18. Do mementu, gdy w Bydgoszczy grała Shante Evans, mecz był bardzo wyrównany. Amerykanka z słoweńskim paszportem była transferem last minut i prosto z lotniska pojawiła się w sobotę na wieczornym treningu swojej drużyny. Jak na gracza, który praktycznie z marszu wszedł do zespołu zagrała bardzo dobrze i zdobyła 16 punktów.

Gdzie szukać plusów w PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów? Bardzo dobry mecz zagrały Gustafson i Doyle. Na swoim poziomie, do którego przyzwyczaiła nas w tamtym sezonie zagrała Cheridene Green - 16 punktów i 9 zbiórek. Grą gorzowianek przez blisko 25 minut kierowała Katarzyna Dźwigalska, która na swoim koncie zapisała 6 punktów i 6 asyst. W grze są jeszcze jednak duże rezerwy, co pokazuje dorobek punktowy Agnieszki Kaczmarczyk, czy Agnieszki Szott-Hejmej. W sparingach strzelecki apetyt rozbudziła Hristova i tu w kolejnych spotkaniach też spodziewamy się więcej punktów.

- Dobrze, że ten pierwszy mecz graliśmy u siebie, bo to zawsze są bardzo trudne spotkania. W pierwszej kwarcie graliśmy trochę nerwowo. Poprawiliśmy to, szukaliśmy swojej przewagi w strefie podkoszowej. To był mecz walki. Trzeba się spodziewać, że ten sezon przez pandemię koronawirusa będzie dziwny i rwany. To będzie trudne, trzeba będzie to wytrzymać psychicznie, będą skoncentrowanym - powiedział trener Dariusz Maciejewski. 

- To były fajne zawody. Starałyśmy się walczyć cały mecz, ale to nie wystarczyło. Przegrałyśmy trochę walkę w strefie podkoszowej, z tym miałyśmy problem i trzeba będzie to poprawić. Mamy jeszcze czas, pracujemy i gramy dalej - dodała kapitan drużyny z Bydgoszczy, Elżbieta Międzik. 



PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów - KS Basket 25 Bydgoszcz 75:68 (11:16, 18:14, 22:13, 24:25)

Gorzów: Gustafson 19, Doyle 19, Green 16, Hristova 9, Dźwigalska 6, Szott-Hejmej 3, Owczarzak 3, Kaczmarczyk 0, Matkowska 0

Bydgoszcz: Jeffery 17, Evans 16, Ervin 12, McBride 10, Stankiewicz 4, Szajtauer 3, Międzik 3, Michałek 3

KONFERENCJA PRASOWA

Na inaugurację sezonu 2020/2021 Energa Basket Ligi Kobiet PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów zagra z KS Basket 25 Bydgoszcz. Początek spotkania w niedzielę o godzinie 16:30 w hali AJP przy ulicy Chopina 52.

Będzie to spotkanie brązowych z srebrnymi medalistkami ostatniego, niespodziewanie szybko zakończonego przez pandemię koronawirusa sezonu. W Bydgoszczy nowym trenerem został Piotr Kulpeksza, który przez wiele sezonów był asystentem trenera Herkta. W składzie została kapitan Elżbieta Międzik oraz Karina Michałek i Edyta Faleńczyk. Na polskie parkiety wróciły Angelika Stankiewicz oraz Julie McBride, jest również znana z gry w Polkowicach Lauren Ervin. Do tego groźna na obwodzie Janessa Jeffery i doskonale znana w Gorzowie środkowa Magdalena Szajtauer.

Koszykarki z Bydgoszczy mają za sobą już pierwsze oficjalne spotkanie, gdzie w Żyrardowie zagrału o Superpuchar i przegrały z VBW Arką Gdynia 96:47. – Grały w tym meczu bez Szajtauer, więc wynik na pewno zaciemnił obraz gry Bydgoszczy. Podświadomie, gdzieś gra z Arką Gdynia dla wielu drużyn może wyzwolić taką sytuację, że się jedzie po pewną porażkę. Wiemy jedno, że jak chcemy rozpocząć sezon bardzo dobrze, czyli od zwycięstwa, musimy skupić się na swojej grze – powiedział trener Dariusz Maciejewski.

- To nie będzie łatwe spotkanie, ale najważniejsze w tym meczu będą punkty. Trzeba zrobić wszystko, by ten mecz wygrać . W jakim to będzie stylu nie wiadomo, cały czas się zgrywamy. Po takiej długiej przerwie będzie dużo nerwowości w grze i tej płynności może zabraknąć. Trzeba charakterem i pomysłem ten mecz rozstrzygnąć na swoją korzyść – dodał trener PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów.

Mocne strony KS Basket 25 Bydgoszcz? – Patrząc na skład bardzo mocny wydaje się obwód. Są gracze, którzy mają bardzo duże umiejętności. Przy takim doborze zawodniczek, mają trzech strzelców zza linii 6,75. Pamiętamy jak ostatnio Ela Międzik w Gorzowie seryjnie rzucała nam trójki. Trzeba będzie też uważać na tablicy, bo Szajtauer i Ervin w meczach sparingowych skakały nam po głowie i przegraliśmy zbiórkę – zakończył trener Maciejewski.

TRANSMISJA

Zasady sprzedaży biletów

Energa Basket Liga Kobiet na start! Na inaugurację sezonu 2020/2021 koszykarki PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów zagrają z KS Basket 25 Bydgoszcz. Początek spotkania w niedzielę o godzinie 16:30.