Łatwo, miło i z debiutami

sobota, 22 luty 2020 21:43

W meczu XVIII kolejki Energa Basket Ligi Kobiet koszykarki Polska Strefa Inwestycji Enea Gorzów pewnie pokonały Enea AZS Poznań 85:42. Poznanianki tylko w pierwszej kwarcie postawiły się faworytowi, a dalej mecz przebiegał pod dyktando aktualnie trzeciej siły polskiej ekstraklasy. Spotkanie wyjątkowe, które zapadnie na długo w pamięci Wiki i Ewie. To był ten dzień w którym Wiktoria Kuczyńska i Ewa Kielar zadebiutowały w ekstraklasie!

Akademiczki z Gorzowa przed tym meczem miały dużo problemów zdrowotnych. Kahleah Copper nie dolegał już uraz stawu skokowego i mogła zagrać, ale cały mecz z ławki obejrzała Agnieszka Kaczmarczyk, która narzeka na uraz stopy. Spotkanie nie było pokazem najlepszej koszykówki, bo aż 39 strat z obu strony, ale takie spotkania w lidze gorzowianki muszą grać i pewnie wygrywać. Za tydzień już trudniejsze zadanie, bo na wyjeździe starcie z Artego Bydgoszcz, którego stawką może być drugie miejsce przed play-off.

- Zacznę od gratulacji za pierwszą kwartę dla drużyny z Poznania, którą to rywal wygrał. To na nas bardzo dobrze podziałało, bo graliśmy słabo w defensywie i nie realizowały założeń taktycznych.  Trochę tylko pobudziłem dziewczyny i zaczęły grać tak jak powinny. Poznań nie ma dobrej zawodniczki na pozycji rozgrywającej, dlatego przy mocny pressingu pojawiła się szansa na łatwe punkty – powiedział trener Dariusz Maciejewski  

- Najważniejsze z tego meczu co zapamiętam ja, Wiki i Ewa to ich debiut w EBLK. Kolejne dziewczyny z naszego systemu debiutują w polskiej ekstraklasie i tak jak powiedziała mi Ewa – „trenerze dla takich chwil warto ciężko trenować”. To dla nich duże wyróżnienie, może to ich jedyna okazja, by zagrać w ekstraklasie. Szkoda, że nie udało się zdobyć punktów. Dziewczyny zapamiętają ten mecz i będą mogły się tym pochwalić w swoich CV. Być może będzie taka sytuacja, że zagoszczą na dłużej w składzie EBLK dodał trener PolskaStref Inwestycji Enea Gorzów.

- Jestem bardzo szczęśliwa i wdzięczna trenerowi za to, że dostałam szansę. Nie ukrywam, że to było moje duże marzenie, by zadebiutować w ekstraklasie. Bardzo się cieszę, że mogę trenować z dziewczynami i uczyć się od najlepszych.  Na początku duży stras, ale w trakcie meczu wszystko wróciło do normy i chciałam pokazać na parkiecie, wszystko co potrafię najlepiejpowiedziała Wiktoria Kuczyńska.

- Drużyna z Gorzowa wynikiem potwierdziła różnicę potencjału jak jest między naszymi zespołami. Zagraliśmy z 8 minut dobrej koszykówki, a jak rywal wzmocnił obronę to mieliśmy duży problem. Są zasadnicze różne cele. My chcemy się utrzymać, a drużynie z Gorzowa życzę powodzenia w play-offskomentował trener Enea AZS Poznań, Adam Ziemiński.

 

PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów – Enea AZS Poznań 85:42 (12:14, 29:11, 24:11, 20:6)

 

AZS AJP: Copper 20, Green 19, Prezelj 13, Juskaite 13, Thomas 11, Maiga 6, Dźwigalska 3, Kuczyńska, Kielar, Matkowska.

 

Enea AZS: Parzeńska 8, Mfutila 7, Saunders 5, Pyka 5, Banaszak 5, Pawlak 5, Miletic 3, Nowicka 2, Bosilj, Piasecka


Galeria (fot. Marcin Kluwak i Piotr Kaczmarek) 

 

Sobota z koszykówką! – taki jest plan. O godzinie 16:00 spotkanie Energa Basket Ligi Kobiet - PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów - Enea AZS Poznań, a od 14:00 do 22:00 na parkingu przed halą na kibiców czeka Projekt Zimowy Enei 2020.

Enea AZS Poznań zajmuje 10. miejsce z bilansem 4 zwycięstw i 13 porażek. Trenerem akademiczek z Poznania nie jest już Elmedin Omanić, którego zastąpił Adam Ziemiński. Liderką zespołu jest Ginette Mfutila, która średnio notuje 14,8 punktu i 8,9 zbiórki. Mocnymi punktami w zespole są również Zakiya Saunders – średnio 12,3 punktu i 4,6 asysty oraz Lea Miletic, która średnio notuje 9,1 punktu i 5,1 zbiórki. W zespole z Poznania gra doskonale znana gorzowskim kibicom Aleksandra Pawlak, która przy dobry dniu jest bardzo groźnym strzelcem zza linii 6,75. W pierwszych w tym sezonie „derbach ENEA” górą były gorzowianki, które wygrały 74:69, a liderką naszej drużyny była Kahleah Copper (29 punktów i 11 zbiórek).

 

- W polskiej lidze nie można lekceważyć żadnego przeciwnika, bo przy dobry dniu każdy może wygrać. Mamy swoje problemy zdrowotnie. Dziewczyny są mocno poobijane i to utrudnia nam przygotowania do tego meczu. Trzeba się maksymalnie skoncentrować i zmobilizować. Jeżeli chcemy grać o medale i walczyć o jak najlepsze miejsce przed play-off to musimy takie mecze wygrywać. Mamy swoje problemy, dlatego trzeba wyjść na parkiet mocno skoncentrowanym i ten mecz po prostu wygrać - powiedział trener Dariusz Maciejewski. 

 

TRANSMISJA



Na parkingu przy hali czekać będzie na Was cała MOC atrakcji, zarówno dla małych i dużych! Snowtubing, pokazy rzeźbienia w lodzie, pokazy laserowe, fotobudka, ciepłe napoje oraz stoiska z interaktywnymi grami oraz okularami VR! Godzinę po meczu EBLK z Poznaniem nasze koszykarki będą bawić się razem z kibicami na Projekt Zimowy Enei.



Na meczu będziemy gościć młode koszykarki z programu ,,Nauka, Sport, Przyszłość'', które zajmą sektory 6 i 7. Kibiców posiadających karnety w tych sektorach prosimy o zajmowanie innych miejsc w hali. Za utrudnienia przepraszamy.

 

To miało być jedno z najciekawszych spotkań 17. kolejki Energa Basket Ligi Kobiet i było. Koszykarki PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów osłabione brakiem kontuzjowanej Kahleah Copper, która podczas meczu w Gdyni nabawiła się urazu stawu skokowego, wygrywają we Wrocławiu ze Ślęzą 75:65. MVP spotkania była Laura Juskaite, która zdobyła 32 punkty i miała 11 zbiórek.

 

- W pierwszej połowie popełniłam sporo głupich błędów i dlatego straciliśmy kilka łatwych punktów. W drugiej części ustabilizowaliśmy naszą grę, zaczęłyśmy podejmować dobre decyzje w ataku, wiedziałyśmy, co należy robić i zaczęłyśmy lepiej grać. To był klucz do zwycięstwa. Nie mamy szerokiej rotacji, może byłyśmy nieco zmęczone po trudnym meczu w Gdyni, ale to oczywiście nie jest wymówka. Gratulacje dla mojego zespołu - powiedziała Laura Juskaite.

 

- Niezmiernie się cieszę, bo to było dla nas bardzo ważne zwycięstwo. Wygrać we Wrocławiu to duża sztuka. Przyjechaliśmy przede wszystkim wygrać, a gdy pojawiła się szansa na zwycięstwo więcej niż ośmioma punktami, bo tyloma przegraliśmy u siebie, to trzeba było to wykorzystać. Te punkty może będą się liczyć, może nie, ale dobrze jest mieć dodatkowe oczko w zapasie. Co do meczu, z pierwszej połowy bardzo jestem niezadowolony, bo popełniliśmy dużo prostych strat, które napędziły przeciwnika. Odskoczyły nam na dziesięć punktów i całe szczęście, że jeszcze w tej kwarcie odrobiliśmy te straty. Następna kwarta wyrównana, fizyczna, gdzie trzeba było wszystko rozstrzygać w ostatnich fragmentach akcji. Ostatnia odsłona, szczególnie końcówka, perfekcyjna w naszym wykonaniu. Swoją mądrość pokazała Jasmine Thomas, konsekwentnie realizowaliśmy założenia taktyczne, stawiając tylko na dwie sprawdzone rzeczy i to przynosiło efekt. Przy dużej zmienności defensywy Ślęzy mieliśmy duże problemy, zwłaszcza w pierwszej połowie, z doborem odpowiednich rozwiązań i stąd wzięły się straty. Później zaczęliśmy grać mądrzej i bardziej konsekwentnie - powiedział trener Dariusz Maciejewski.

 

- Cieszę się, bo ten mecz w Gdyni był dla nas bardzo trudny i wróciliśmy stamtąd bardzo poobijani. Cheridene Green miała nie grać ze względu na duże kłopoty z plecami – szacunek dla niej, że weszła i zrobiła swoje. Copper, tak jak Allen ostatnio w Gdyni, dostała wolne. Potrzebujemy ją w każdym meczu, ale do play-offów jest jeszcze trochę czasu. Nie możemy jej zaleczyć, musimy ją wyleczyć w pełni, bo tylko wtedy przy takiej grze jaką preferuje będzie gotowa do walki. Laura zagrała świetnie, zwłaszcza w drugiej połowie, bo w pierwszej powinna dostać parę razy po uszach za straty, ale już druga część była naprawdę bardzo dobra - dodał trener PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów 

 

 

Ślęza Wrocław - PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów 65:75 (17:16, 17:18, 19:19, 12:22)

Juskaite 32, Prezelj 19, Maiga 9, Green 6, Kaczmarczyk 6, Thomas 3, Dźwigalska 0

Juskaite bohaterką meczu we Wrocławiu!

niedziela, 16 luty 2020 18:03

To miało być jedno z najciekawszych spotkań 17. kolejki Energa Basket Ligi Kobiet i było. Koszykarki PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów osłabione brakiem kontuzjowanej Kahleah Copper, która podczas meczu w Gdyni nabawiła się urazu stawu skokowego, wygrywają we Wrocławiu ze Ślęzą 75:65. MVP spotkania była Laura Juskaite, która zdobyła 32 punkty i miała 11 zbiórek.

 

Akademiczki dobrze otworzy to spotkanie i po trójkach Kaczmarczyk i Juskaite na pięć minut przed końcem pierwszej kwarty prowadziły 14:4. W tym momencie o czas poprosił trener Rusin i to przyniosło efekt. Ślęza zmieniła defensywę, a w ataku skutecznie punktowały Caldwell i Butulija. Równo z syreną zza linii 6,75 trafiła Dobrowolska i to wrocławianki wygrały pierwszą kwartę 17:16. Na początku drugiej na wejście pod kosz Owczarzak trójką odpowiedziała Juskaite. Po serii rzutów zza linii 6,75 Butulij, Glomazic i Owczarzak oraz wejściu pod kosz Burdick, Ślęza wyszła na 10-punkotwe prowadzenie (34:24). Po czasie o który poprosił trener Maciejewski to akademiczki zaczęły dobrze bronić i napędzać szybki atak. Po trafieniach Prezelj i Juskaite tuż przed przerwą gorzowianki doprowadziły do remisu.

 

Po przerwie wynik otworzyliśmy akcją 2+1 Juskaite,  a kilka sekund później po trafieniach  Prezelj i Thomas było 41:34. Niemoc wrocławianek w ataku trwała pięć minut, a przerwała ją punktami Owczarzak, a po dwóch minutach i trafieniu Caldwell przewaga gorzowianek stopniała już tylko do punktu. W ostatnich minutach trzeciej kwarty na akcję 2+1 Juskaite identyczną akcją odpowiedziała Glomazic. Ważne punkty spod kosza dorzuciła Maiga, ale znowu odpowiedziała Glomazic i na tablicy mieliśmy remis. Otwarcie ostatniej kwarty należało do gorzowianek – akcja 2+1 Maigi, punkty po wejściu pod kosz Prezelj i raz jeszcze spod kosza trafiła Rosjanka. Na trafienie zza linii 6,75 Dobrowolskiej odpowiedziała również celną trójką Juskaite.  W ostatnich minutach seria rzutów wolnych i trafiała Juskaite, która bez wątpienia była bohaterką tego meczu. Litwinka w całym spotkaniu trafiła zza linii 6,75 – 5 na 8 prób, a mecz zakończyła z 32 punktami na koncie.



Ślęza Wrocław - PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów 65:75 (17:16, 17:18, 19:19, 12:22)

Juskaite 32, Prezelj 19, Maiga 9, Green 6, Kaczmarczyk 6, Thomas 3, Dźwigalska 0

Na trudny teren z myślą o rewanżu

sobota, 15 luty 2020 17:37

To może być jedno z najciekawszych spotkań 17. kolejki Energa Basket Ligi Kobiet. Koszykarki PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów jadą na trudny teren do Wrocławia, by spróbować zrewanżować się Ślęzy za porażkę we własnej hali 63:71. Spotkanie we Wrocławiu zostanie rozegranie w niedzielę o godzinie 16:00.



To będzie nieco przebudowany zespół Ślęzy, bo we Wrocławiu nie ma już Britney Jones i Any Pocek. W ich miejsce drużynę prowadzoną przez trenera Arkadiusza Rusina zasiliły Talia Caldwell i transfer last minut w piątek Dajana Butulija. Serbka znana jest polskiej publiczności z występów w barwach Pszczółki Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin, gdzie notowała w sezonie 2017/2018 - 14.6 punktu, 4.4 zbiórki i 3.6 asysty, a w kolejnym sezonie  9 punktów, 2.3 zbiórek oraz 2.9 asysty. Liderką Ślęzy jest  Cierra Burdick, która w tym sezonie zapisuje na swoim koncie średnio 14.6 punktu i 10.4 zbiórki.



Skrzydłowa Ślęzy Wrocław Cierra Burdick otrzymała powołanie na zgrupowanie kadry USA 3×3. Obóz kwalifikacyjny odbył się 12-13 lutego i Burdick prosto z niego w piątek wieczorem pojawiła się we Wrocławiu.  Drużyna z Wrocławia zagra swoje pierwsze spotkanie po przerwie na reprezentację, a gorzowianki mają już za sobą przegrane starcie z niepokonaną w EBLK Arką Gdynia. – Każdy mecz ma swój scenariusz, Gdynia bardzo dobrze weszła w ten mecz, trafiła pięć trójek. Gorzów miał problemy ze skutecznością w pierwszej kwarcie, zupełnie niewidoczna była Copper i tak się ułożyło to spotkanie. Nie oceniam tego w ten sposób, że mogą być pod formą – powiedział dla oficjalnej strony Ślęza Wrocław, trener Arkadiusz Rusin.

 

- To dla nas kolejny trudny mecz w ciągu kilku dni i trzeba przygotować się na walkę. Jeżeli chcesz wygrać we Wrocławiu to musisz zagrać bardzo dobrze w ataku i mądrze w defensywie. Nie można pozwolić napędzić się rywalowi, by zdobywał łatwe punkty. To jest bardzo szybki zespół i szuka swoich szans w kontrze. Grają też dużą zmienność defensywy, dlatego trzeba umiejętnie wybierać gry w ataku – powiedział trener Dariusz Maciejewski.

 

Transmisja spotkania na ŚLĘZA YT

Pierwsza kwarta ustawiła mecz...

czwartek, 13 luty 2020 20:58

Znakomite otwarcie i seria trójek kluczem do zwycięstwa w zaległym spotkaniu Energa Basket Ligi Kobiet. Arka Gdynia nadal niepokonana w polskiej lidze. Liga nie zwalnia tempa i już w niedzielę koszykarki PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów czeka kolejne trudne wyjazdowe spotkanie, tym razem z Ślęzą Wrocław. 


Gorzowianki otworzyły mecz od zbiórki w ataku i punktów Green. Później mieliśmy serię trójek gdynianek, koszykarki Arki trafiały zza linii 6,75 jak z karabinu maszynowego. Po wejściu pod kosz i punktach Kastanek oraz kolejnej trójce Balintovej było już 19:6. Ten znakomity początek ustawił całe spotkanie. Gdy przestało wpadać za trzy, to pod koszem dzieliła i rządziłą Marie Gülich. Arka kontrolowała przebieg spotkania i ani na chwilę nie dała nadziei koszykarkom PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów na zwycięstwo. Pierwszy mecz po 10 dniach przerwy od treningu koszykarskiego było widać w skuteczności akademiczek. Kahleah Copper 4 na 11 z gry, Laura Juskaite 3 na 14 z gry... To taki zimny prysznic i mobilizacja do treningów przed najważniejszą częścią sezonu. W play-off nie będzie miejsca na błędy i przespany początek meczu, który ustawia całe spotkanie. 

- Gratuluję Gdyni podtrzymania serii zwycięstw. Kiedyś przeżywaliśmy w Gorzowie to samo, gdy wygraliśmy 23 razy pod rząd, także znamy ten smak. Spotkanie bardzo fizyczne.Mocno pod koszem, jak i na obwodzie. Mecz ustawiła pierwsza kwarta, gdy dostaliśmy pięć łatwych trójek. Później było już dużo lepiej w obronie, bo po przerwie obie kwarty wybroniliśmy na 13 punktów. To był bardzo trudny rywal, teraz czekają nas teoretycznie łatwiejsze drużyny. Mecz ze Ślęzą jednak łatwiejszy nie będzie. Musimy się skoncentrować na kolejnych wyzwaniach - powiedział trener Dariusz Maciejewski

- Ta pierwsza kwarta bardzo nas wybiła. Dałyśmy się mocno zdominować rywalowi i później ciężko było się pozbierać i wrócić do swojego grania. To dla nas kolejna ważna lekcja przed play-off. Trzeba z niej wyciągnąć wnioski i dalej pracować, by dać z siebie wszystko - dodała Agnieszka Kaczmarczyk.

 

- Widziałyśmy, że to będzie bardzo ciężkie spotkanie. Na dodatek Rebecca Allen nie mogła w nim zagrać. Cieszę się, że od początku spotkania zagrałyśmy jak drużyna. Nie ważne czy ktoś był w pierwszej piątce, czy na ławce to każda wnosiła coś do gry i pomagała drużynie. Jestem dumna ze swojego zespołu. To był trudny mecz, z dobrym przeciwnikiem i bardzo się cieszę, że go wygraliśmy - oceniła mecz koszykarka Arki Gdynia, Marissa Kastanek.

 

Arka Gdynia - PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów 70:62 (26:10, 18:22, 13:13, 13:17)

Thomas 14, Green 14, Juskaite 10, Copper 10, Maiga 6, Prezelj 6, Dźwigalska 2, Kaczmarczyk 0

Designed with by jakubskowronski.com